Ten rozdział dedykuję: @UwagaBoGryze, @WiktoriaDankowska8, @user85401217 (Donata), @xhanias i @miniomek326 dziękuję Wam za wspieranie mojej książki. 💖😘
Ze snu obudziło mnie dziwne uczucie, że ktoś mi się przygląda. Otwarłem oczy i zapaliłem małą lampkę. Na brzegu wersalki ze smutną miną i świeżymi łzami na policzkach siedziała Natalia.
- Natalka, co ty robisz? Która jest godzina? - zapytałem zaspanym głosem.
Podniosła wzrok na zegar ścienny. - Czwarta dwadzieścia. Zrobiłam to o co mnie prosiłeś, myślałam nad pewnymi sprawami - odpowiedziała.
- Jak długo tu siedziesz? - zapytałem z troską i złapałem jej dłonie, które były tak zimne jak lód.
Pokręciła tylko głową. - Nie wiem, nie mogłam spać tylko myślałam.
Podniosłem w górę koc i odsunąłem się żeby zrobić dla niej miejsce.- Jesteś cała zamarznięta, jeszcze się rozchorujesz. Co to za pomysł, żeby siedzieć tu przez pół nocy? Chodź ogrzej się - powiedziałem z troską, a ona położyła się plecami do mnie. Przykryłem nas i objąłem ją ramieniem.
- Kuba ja wiem, że nie masz ze mną łatwo - rozpoczęła.
Nie chciałem jej przerywać, więc nic nie odpowiedziałem tylko zamieniłem się w słuch.
- Po prostu, kiedy zmarli moi rodzice i trafiłam do bidula, to nauczyłam się walczyć sama o siebie. Tam nie liczyły się emocje, ani to co masz do powiedzenia, tam liczyły się akcje. Żeby coś komuś udowodnić trzeba było działać. Wiem, mam problemy z komunikacją, nie przychodzi mi ona łatwo, ale jednego jestem pewna Kuba, moich uczuć do ciebie.. przerwała i zaczęła płakać.
- Cii spokojnie Natalia, nie denerwuj się proszę - powiedziałem i pogłaskałem ją po głowie, jak głaszcze się małe dziecko.
- Przepraszam Kuba za wczoraj i za każdą kłótnię którą wywołałam - łkała.- Kocham Cię i to nie prawda, że nie mam marzeń związanych z naszym ślubem. Chciałabym, żeby ślub odbył się w kościółku w Pionkach, chcę żeby Olo i Aneta byli naszymi świadkami, ale tylko jeśli ty również tego chcesz, nie chcę żebyś myślał, że się z tobą nie liczę. Kuba obiecuję ci, że postaram się dla ciebie zmienić. Tylko wybacz mi proszę - zakończyła wciąż drżąc od płaczu.
Przytuliłem ją jeszcze mocniej i wyszeptałem.- Natalia ja nawet nie potrafię się długo na ciebie gniewać. Ty i dziecko jesteście dla mnie wszystkim. Kocham cię, słyszysz i dlatego tak strasznie się o ciebie boję. Proszę cię, nie rób mi więcej takich akcji.
Odwóciła się w moim kierunku i pocałowała mnie lekko w usta. - Obiecuję - wyszeptała.
Wtuliła się w moją klatkę, a ja przytuliłem ją do siebie. Po czym, po chwili zasnęła w moich objęciach.
Wierzyłem, że Natalia dotrzyma słowa, mówiła ze szczerością i wielkim uczuciem. Może trochę za ostro zareagowałem po prowokacji, ale nie wybaczyłbym sobie jak by coś jej się stało, bo bez niej moje życie nie miałoby sensu.
- Kocham Cię - powiedziałem cicho, mimo że wiedziałem, że już śpi. Zamknąłem oczy i po chwili sam odpłynąłem do krainy snów.
![](https://img.wattpad.com/cover/150253088-288-k693281.jpg)
YOU ARE READING
Natalia i Kuba - życie na krawędzi [ZAKOŃCZONA - W trakcie korekty]
FanfictionHistoria pracy i przyjaźni aspiranki Natalii Nowak i aspiranta Kuby Roguza, która przechodzi przez turbulencje i zmienia się z czasem w coś, czego nie spodziewają się sami bohaterowie. Zapraszam wszystkich chętnych na książkę pełną emocji. 05.11...