6

12.5K 224 20
                                    

- Pomóc ci? - zapytał tak bardzo znany mi głos
- Nie potrzebuje pomocy - powiedziałam cicho
- Te bagaże są ciężkie kotek - powiedział i wyrwał bagaż z mojej ręki
- Nie mów do mnie w taki sposób. - powiedziałam cicho, nie wiem z zasadzie czy usłyszał
- Hej, mała co jest? - zapytał a ja machnęłam ręką i podeszłam do moich drzwi. Otworzyłam i skierowałam się na balkon. Usiadłam i zapaliłam papierosa. Wkurzył mnie tak bardzo. Co to w ogóle była za dziewczyna? Czy to normalne że kogoś kochasz a jakaś laska pisze do ciebie że obserwuję Cię od dłuższego czasu i mówi że ma na ciebie ochote a ty nie odpisujesz? Jakby mnie kochał napisałby że ma już kogoś.. Nie możemy być razem. Nie możemy. Moja mama też chcę być szczęśliwa. Znalazła sobie miłość po 15 latach i mam jej to zepsuć? Nie mogę.. Mama też chcę być szczęśliwa a ja znajdę chłopaków kiedyś jeszcze. Muszę z tym skończyć. Natychmiast! Pobiegłem szybko do Nate.

- Chodź! Szybko musimy pogadać! - krzyknęłam przy rodzicach i załapałam go z rękę, a on spojrzał rodzicom pytające spojrzenie. - No ruszaj te swoje 4 litery! Mam Ci tu powiedzieć że jestem w..
- Nie kończ, w pokoju Leila - powiedział i ruszyliśmy do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku uderzając ręką obok mojego miejsca na łóżku żeby usiadł.
- Leila jesteś w ciąży? - zapytał
- Co?! Oszalałeś?! - krzyknęłam - Musimy pogadać.
- Co się stało? - zapytał i chciał mnie pocałować lecz się odsunęłam.
- Nie.. - powiedziałam cicho odsuwając się do tyłu - Nie możemy być razem. Moja matka znalazła sobie miłość od 15 lat a ja mam jej to zepsuć? Nie mogę Nate, za bardzo ją kocham. Za bardzo. Nie mogę tego zrobić. Rozumiesz? Nie kocham cie, kocham cie jak brata. Zauroczyłam się tobą. Podziwiam że mam tak przystojnego brata. Nie mogę Cię kochać. Przepraszam Nate.
- Ale.. Leila, na prawdę? - zapytał a po jego policzku spłynęła łza.
- Przepraszam, bracie. - powiedziałam i wtuliłam się do niego.
- Dlaczego to robisz? Dlaczego kurwa.. - powiedział jeszcze bardziej płacząc
- Przepraszam, na prawdę. Zgadamy się kiedyś. Przyzwyczaisz się. - powiedziałam ocierając łze z policzka bruneta.
- Nie no, rozumiem cie Leila. Wiem że ty i twoja matka miałyście ciężko. - powiedział i oddał przytulasa.
- Brat? - zapytałam
- Siostra - powiedział i pocałował mnie w policzko.

Poszliśmy do pokoju rodziców. I Uznaliśmy że im powiemy.
- Mamo, ja z Nate już nic do siebie nie czujemy. Twoje szczęście jest najważniejsze. Po 15 latach znalazłaś swoją miłość a ja tego nie mogę zepsuć. - powiedziałam uśmiechając się do nich.
- Ohh córeczko. Kocham cie ale twoje szczęście.. - przerwałam
- Nie, twoje. Mamo ty masz być szczęśliwa a przede mną całe życie. - powiedziałam i ich przytuliłam. - Ja i Nate to rodzeństwo i tak zostanie.
- Kochana... Kocham was dzieciaki. Ale nie wierzę że nic do siebie nie czujecie ale niech wam będzie. - powiedziała i zaczęliśmy się śmiać oprócz Nate.
- Ej braciszku co jest? - zapytałam uśmiechając sie
- Myślę sobie co będziemy robić przez te 2 tygodnie. - powiedział i znów się zaśmialiśmy.
- Idzcie spać, już trzecia w nocy. Dobranoc. - powiedziała
- Paa - powiedzieliśmy i poszliśmy do swoich pokoi.
- Dobranoc Leila - powiedział i mnie przytulił
- Dobranoc Nate - powiedziałam i oddałam ucisk i się uśmiechnęłam.

Mój przyrodni brat Where stories live. Discover now