16

6.4K 150 2
                                    

Obudziło mnie skrzypienie drzwi, lecz nie moich. Wstałam i wyszłam z pokoju, od razu skierowałam się do pokoju Nate. Stanąłem w drzwiach lecz ten z kimś rozmawiał.
- Tak.. dzisiaj..? Dobrze.. 17..? Nie mogę się doczekać... Okej.. Do zobaczenia. - zakończył rozmawiać.
Weszłam głębiej do pokoju i usiadłam na łóżku obok.
- Czego nie możesz się doczekać? - zapytałam uśmiechając się lekko
- Ekm...eh.. - jęczał
- Nate..?
- Ymm.. - Nie mógł się wysłowić - Dzisiaj mam spotkanie z.. Frankiem.
- Kto to Frank? - zapytałam
- Znajomy.. ma mi pokazać swoje auto - powiedział słaba wymówka kochanie.
- Mogę pojechać z tobą?
- N-nie.. Maggie Cię gdzieś zabiera. - oznajmił, o co chodzi...?
- Nic nie wiem ale dobrze - powiedziałam i wyszłam lecz złapał mnie za nadgarstki.
- Nie ufasz mi? - zapytał
- Co przede mną ukrywasz? - zapytałam
- N-nic.. - wyjąkał
- Więc mnie puść! - krzyknęłam i pobiegłam na dół. Usiadłam do wyspy kuchennej i zaczęłam myśleć. Co jak mnie zdradza? Jak mnie nie kocha? To było podejrzane. Ciągle się jąkał co mnie zaniepokoiło. Jak znalazł sobie inną? Jak jestem dla niego za brzydka? Jak.. Nie. Nie mogę. Usłyszałam że o 17.. muszę za nim pojechać. Ale.. czym? Może Maggie z tym swoim chłopakiem? Wspominałam że Maggie ma nowego chłopaka? Więc wiecie. Postanowiłam pójść do jej pokoju. Weszłam po schodach. Weszłam do jej pokoju a ona leżała na łóżku i zwijała się. Chyba z bólu. Podeszłam do niej i usiadłam z boku.

- Co się dzieje? - zapytałam marszcząc brwi.
- Boli.. brzuch...- powiedziała ledwo - Simon.. - jękneła. Simon to jej chłopak.
- Maggie..? Czy ty z nim uprawiałaś.. - Nie dokończyłam bo mi przerwała
- Nawet nie mów.. Tak.. - wydyszała - Ciebie też tak bolało? O ile...
- Nie.. znaczy tak.. Ale nie bolało. - powiedziałam uśmiechając się lekko
- Ahh.. Z Kim? - zapytała a ja spuściłam wzrok. - Nate? - zapytała a ja kiwnęłam głową.
- Mhm.. - jękneła
- Mam problem - powiedziałam - Nate mnie.. coś przede mną ukrywa i muszę sprawdzić co. Gadał dziś że się spotka z Frankiem? Chyba tak. O 17. Musimy go śledzić.
- Cholera.. no okej. Poproszę Simona okej? - zapytał
- Dziękuję - powiedziałam i rzuciłam się jej na szyję a ona syknęła - Ups.. przepraszam. Zaraz Ci przejdzie, mała.
- Ahhh okej, poleżysz ze mną? - zapytała - Potrzebuje cie.
- Oczywiście - powiedziałam i się do niej przytuliłam. Leżałyśmy tak w ciszy a ona jeźdźiła swoim palcem po moim udzie co mnie zaniepokoiło. Leciała palcem wyżej i wyżej aż w końcu do moich piersi. Oderwałam się od niej i dziwnie na nią spojrzałam.
- Co ty.. robisz? - zapytałam zdenerwowana
- Ahh przestań, jesteśmy przyjaciółkami tak? A uwierz mi.. przyjaciółki robią gorsze rzeczy - powiedziała i zaczęła się śmiać lecz mi do śmiechu nie było.
- Z czego się śmiejesz? - zapytałam surowo
- Z ciebie - powiedziała - Jesteś głupia. Połóż się ze mną.
Niepewnie znowu położyłam się koło niej. Pomyślałam o złym gdy powiedziała że przyjaciółki robią gorsze rzeczy.. Lecz czemu by nie spróbować z dziewczyną? Co ona sobie myśli.
- Co miałaś na myśli mówiąc gorsze rzeczy? - zapytałam
- Nie mów że nie wiesz o co mi chodzi - powiedziała i przejechała swoją ręką bo moim miejscu a ja się wzdrygnęłam. Zobaczyła to i powtórzyła czynność. Spojrzałam na nią niepokojącym wzrokiem. - Jesteś głupia - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Wiem - powiedziała - Zadzwonię do Simona czy przyjedzie okej?
- A czy on wie że chcesz mnie? - zapytałam uśmiechając się chiński
- Nie, jestem ciekawa jak jest z dziewczyną bo.. - do pokoju wparował Simon i rzucił się się na łóżko.
- Siemka dziewczyny - powiedział i się uśmiechnął dając buziaka Maggie.
- Jest sprawa Simon - zaczęłam - Musisz mi pomóc śledzić Nate.
- C-co? - parsknął śmiechem - Po co?
- Nie śmiej się. Dziś spotyka się niby z jakimś Frankiem. Znasz go? - zapytałam
- Razem z Nate przyjaźnimy się i nie znam żadnego Franka. Ale znam Franky, to ta puszczalska dziwka - oznajmił
- No.. czyli mnie zdradza. - powiedziałam i czułam łzy - A chuj - ogarnęłam się - Pojedziesz ze mną?
- Jasne, o której? - zapytał
- Za godzinę - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego
- Nie podrywaj mi chłopaka. - powiedziała Maggie i zaczęła się śmiać.
- A ty nie p.. - powstrzymałam się gdy ta spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem - Nie pierdol tylko się zbieraj bo jedziesz z nami. Hmm... Simon..
- Co? - zapytał
- Rozdziewiczyłeś mi przyjaciółkę, ona ma 16 lat idioto - powiedziałam i zaczęłam się z nimi śmiać.
- No trudno..  Ale było przynajmniej wspaniale.
- Już sobie wyobrażam jak Maggie krzyczy twoje imię! Ohh Simon szybciej! - powiedziałam nie powstrzymując śmiechu.
- Jesteś głupia - powiedziała Maggie i przytuliła się do swojego chłopaka. Ciągle myślę że ona powiedziała.. jak to jest z dziewczyną..? Dziwi mnie to ale to świadczy o tym że chcę poznać cały świat.
- To ja już idę, widzimy się za pół godziny na dole tak? - zapytałam
- Jasne - powiedział i posłał mi uśmiech. Nie ukrywam bardzo uroczo się uśmiechał. Stop. Za dużo.

Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Siedział tam Nate patrząc na zegarek.
- Co robisz? - zapytałam - Kiedy spotykasz się z Franky?

Spojrzał na mnie dziwnym spojrzeniem a ja zorientowałam się co powiedziałam.

- Znaczy.. Frankiem. - poprawiłam się.
- Zza.. O 17. - powiedział i spojrzał na zegarek.
- Gdzie się spotkacie? -zapytałam a on nie odpowiedział - Nate.
- U nie..U niego. - powiedział - muszę iść. Do zobaczenia.
Podszedł do mnie i chciał pocałować lecz się odsunełam a on przewrócił oczami i wyszedł. On na pewno coś ukrywa. Pobiegłam do pokoju Maggie. Po chwili śledziliśmy już mojego chłopaka.
- Zatrzymał się - powiedziałam i spojrzałam na Nate wychodzącego z auta. Podszedł do drzwi od domu które po chwili się otworzyły a Nate rzucił się na blondynkę trzaskając drzwiami.
- Franky - powiedział Simon - Dziwka.
- Pieprzony dupek - powiedziała Maggie. Nie czułam nic oprócz zemsty. Chciałam się zemścić. Zerwe z nim, ale przez smsa. Żeby później w razie czego obronić się włamem na telefon.
- Przykro mi, ale mam go w dupie - powiedziałam a oni posłali mi spojrzenie typu "Nie jesteś zła?" - Muszę się zemścić.
- Simon.. - zaczęła Maggie - Ty nam w tym pomożesz.
- Co? - zapytał dziwnie
- Co? - zapytałam
- Jak on wróci to na pewno pójdzie do Twojego pokoju, dlatego będziesz tam z Simonem. Usiądziesz i zaczniecie się całować gdy on wejdzie. - skończyła a ja parsknęłam śmiechem razem z Simonem.
- Że ty to powiedziałaś - oznajmiłam i spojrzałam na Simona. W jego oczach były iskierki jakby się cieszył że będzie mnie całować.
- W sumie to dobry plan - powiedziałam uśmiechając się lekko - Maggie ty myślisz.
- No... nie będziesz zła? -zapytał Simon
- Dla mnie możesz się z nią pieprzyć, ufam ci. - powiedziała uśmiechając się.
- To ja napiszę do Nate i spytam kiedy wraca - powiedziałam i wyciągnęłam telefon.

Ja

O której wrócisz?

Natuś

Pół godziny.

- Będzie za pół godziny, musimy się spieszyć. - oznajmiłam i ruszyliśmy do domu.

***

Siedziałam z Maggie i Simonem w salonie. Zaraz miałam się całować z chłopakiem mojej przyjaciółki i zaraz ma być wojna.
Simon poszedł się napić a ja od razu zapytałam Maggie.

- Dobrze całuje? - zapytałam parskając śmiechem
- Bardzo - powiedziała, chyba w ogóle jej na nim nie zależało. Nie była nawet zazdrosna.

Po chwili wrócił Simon.

- Idźcie już, on zaraz przyjdzie. Ja będę tu siedzieć. - oznajmiła, jestem ciekawa jaki będzie Simon. Jest bardzo miły i pogodny. Weszliśmy do mojego pokoju.

Mój przyrodni brat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz