15

8.8K 173 19
                                    

Minął miesiąc odkąd jestem z Nate. Bardzo dobrze się dogadujemy, jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Również od tamtego czasu się rozmawiałam z Tomasem. Widujemy się często w szkole, uśmiecha się do mnie czasem. A poza tym, moje urodziny spędziłam z Nate, dostałam od niego tą białą sukienkę z gazetki, chyba Maggie mu powiedziała. Od reszty dostałam drobiazgi. Dziś sobota, wolne od szkoły. Razem z Nate idziemy na imprezę do Hannah, jest nasza dobrą znajomą. Z tego co słyszałam, Tomas ma też tam być. Chciałabym się z nim pogodzić, lecz on chyba nie...

Powrót do rzeczywistości moi drodzy!

Obudziłam się o 11, tak to jest jak gra się w butelke z przyjaciółmi do 4 rano. Chwilę poleżałam i sprawdziłam telefon. Dioda świeciła się na zielono co oznaczało wiadomość.

Tomas

Cześć Leila, będziesz dziś na imprezie u Hannyh? :)

Ja

Hejka, tak, czemu pytasz?

Tomas

Chciałem pogadać, bądź o 20 na ławce obok domu Hannyh okej?

Ja

No dobrze, do zobaczenia.

Nie otrzymałam dalszej odpowiedzi. Wstałam i szłam w stronę drzwi, lecz przeglądając się w lustrze coś mi nie pasowało. Miałam na sobie bluzkę Nate, która robiła u mnie za sukienkę. Dobrze się w niej czułam. Wyszłam z pokoju i pokierowałam się do pokoju mojego ukochanego. Otworzyłam drzwi a brunet ze skupieniem wkładał zdjęcia w ramki.

- Cześć kochanie - powiedziałam i dałam mu całusa - Co robisz?
- Chciałem cie zabrać do fotografa o 9 żebyśmy wywołali nasze zdjęcia, do ramki - powiedział a ja spojrzałam na nasze zdjęcia w ramce. Niektóre były w lustrze niektóre zwykłe selfie a nawet było kilka tych co robiła nam pani nad jeziorem gdy się całowaliśmy. To było urocze. - Ale tak słodko spałaś więc pojechałem sam wywołać.

Wstał i powiesił ramke nad swoim łóżkiem. Złapał mnie w talii i ugryzł delikatnie płatek mojego ucha.

- Nawet nie wiesz jak bardzo seksownie wyglądasz w mojej bluzce - powiedział i wyczuwam że się uśmiecha - Bardzo, bardzo.
- Chcesz zobaczyć mnie bez niej? - zapytałam uśmiechając się śmiesznie.
- Byłbym totalnym debilem gdybym odmówił - spojrzałam na niego a on zaczął ściągać ze mnie bluzkę.
- Żartowałam tylko, ale szybki numerek z rana nikomu nie zaszkodził - powiedziałam i zagryzłam dolną wargę. - A zwłaszcza przed imprezą, żeby być wesołym.
- Jestem zaskoczony tym co mówisz ale jeżeli tak to bardzo proszę - powiedział i zaczął się rozbierać. Staliśmy nago a jego kolega już ten.. stał? Spojrzałam dół a potem spowrotem na niego.
- Na sam twój widok.. widzisz co się dzieje. - powiedział i pocałował mnie w szyję. - Ruszaj się bo zaraz dojdę od samego patrzenia na ciebie.

Zaśmiałam się i rzuciłam się na niepościelone łóżko ruszając palcem wskazującym co miało oznaczać by do mnie przyszedł. W końcu przyszedł do mnie i zajeliśmy się sobą wzajemnie krzycząc swoje imiona.

***

Leżeliśmy koło siebie patrząc sobie w oczy. Nago. Żadne z nas się nie oddzywało, Nate jeździł palcem po moim miejscu a ja cicho jęczałam.
- Nate.. - powiedziałam cicho czując że jestem blisko - Nate kurwa
- Cicho, powiedz to jeszcze raz.
- Nate.. jezu...
- Jeszcze
- Nattaniel proszę.. - jęczałam jeszcze bardziej
- Powiedz to jeszcze raz! - rozkazał a ja już byłam w celi
- Nateeee kurwaaaaaaa - powiedziałam zginając się w łuk.
- O to chodziło perełko - powiedział i zaczął schylać się do mojej kobiecości. Językiem był tak blisko aż w końcu był. Zaczął robić powolne kółeczka swoim językiem. Przy nim bardzo łatwo było mi dojść. Zaledwie sekundy.
- Czemu to robisz? - zapytałam uśmiechając się lekko
- Czemu sprawiam ci przyjemność? - westchnął - Bo wiem że ci się to podoba.
- Natee - wyjęczałam
- Zawsze będziesz krzyczeć moje imie, tylko moje - powiedział i namiętnie mnie pocałował - Smaczna jesteś.

Mój przyrodni brat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz