Rozdział 5. AJ boi się prędkości?

411 25 11
                                    

{Perspektywa trzecioosobowa}

-Hej, Dashie! -Applejack żywo zagadała przyjaciółkę przez telefon. Było około wpół do szóstej - To co, widzimy się? -Dodała radośnie

-Jasne, AJ, wciąż aktualne heh.. -Rainbow zachichotała i odruchowo pokiwała twierdząco głową, co rzecz jasna, nie było widoczne dla jej przyjaciółki -Gotowa jesteś?

-Praktycznie tak. Potrzebuję jeszcze może z dwadzieścia minutek i wychodzę. Chcesz bym kupiła ci coś po drodze? -Ciągnęła farmerka

- Nie, nie trzeba, wszystko już tu gotowe.. -Powiedziała po czym nieśmiało rzuciła pytanie
-A może po ciebie pojechać? No wiesz, mam od kilku miechów prawko na motocykl ale nim nie jeżdżę na razie...więc no? -Tęczowowłosa czekała lekko się denerwując na odpowiedź sadowniczki. Przygryzła sobie odrobinę wargę.

Applejack odezwała się po chwili ciszy.

-Ja.. no... Nie wiem, Dashie.. Jeśli chcesz to przyjedź... -Zaczęła niepewnie

-A.. ty chcesz? -Dashka nie była przekonana odpowiedzią przyjaciółki

-J-jasne, w porządku, podjedź... -Blondwłosa westchnęła

-Napewno, AJ?

- Tak, Tak, na pewno.. Nawet możesz już wyjechać

-Oki to do zobaczenia

- Hej, hej..

/rozłączono/

Applejack spakowała resztę rzeczy do plecaka. Wzięła czyste ciuchy i książki do szkoły. Lekko zestresowana myślą o jeździe motorem zeszła na parter domu. Weszła do kuchni i z lodówki wyjęła zimną wodę niegazowaną. Nalała ją do wysokiej szklanki i odstawiła z powrotem do lodówki. Wkroiła sobie plaster cytryny i upiła łyk. Westchnęła głęboko. Wzięła szklankę i wyszła przed dom. Na werandzie usiadła na hamaku wciąż popijając schłodzoną wodę. Związała sobie wysoko na głowie włosy używając do tego swojej czerwonej chustki. Westchnęła głęboko. Dzisiaj cały dzień było bardzo ciepło co było niesłychanie męczące.

Nie minęło dwadzieścia minut i Rainbow Dash podjechała zaraz pod jej dom. Podczas hamowania wznieciła masę kurzu. Tęczowowłosa dziewczyna zsiadła z pojazdu po czym zsunęła z siebie kask. Poprawiła swoje tęczowe włosy, które rozwiał wiatr. Applejack patrzyła na nią nie odrywając wzroku. W końcu niechcący jej szklanka, którą trzymała na kolanach przechyliła się i lodowata woda chlusnęła na jej klatkę piersiową i brzuch. Ona zupełnie tak, jakby była wyrwana ze snu, głośno krzyknęła i szybko się zerwała z wygodnego hamaka.Odchyliła szybko przemoczoną koszulkę, głośno dysząc przez lekki szok.

Zaśmiana Rainbow powoli do niej podeszła.

-Hah, AJ, wszytko ok? -Dziewczyna położyła drugiej rękę na ramieniu

-Y-yhmmm ! -Sadowniczka szybko pokiwała głową z uśmiechem i się odwróciła tyłem. Gdy to zrobiła to się mocno skrzywiła z zimna. Błyskawiczne zdjęła z siebie bluzkę i rzuciła ją na hamak.
-Brrrr -mruknęła pod nosem kładąc dłonie po obu swoich bokach, odrobinę zwijając się z chłodu.

Rainbow Dash cały czas patrzyła na jabłkową farmerkę stopniowo się rumieniąc.
-Whoah.. -tęczowowłosa szepnęła cichutko do siebie nie odrywając wzroku od opalonego ciała blondynki. Dziewczyna zbliżyła się do drugiej z chęcią objęcia jej. Applejack w porę lub i nie w porę postąpiła kilka kroków na przód.

-Przebiorę bluzkę i lecimy

-Powiedziała i pędem pobiegła na górę. Po kilku chwilach Rainbow Dash się otrząsnęła i po mimo tego, że była sama mocno się zarumieniła na myśl o tym, co przed chwilą odczuła i chciała zrobić.

EqG: AppleDash - Klucz Do Serca /ZAWIESZONE/edytowaneWhere stories live. Discover now