#3

2.6K 205 195
                                    

Dwa tygodnie później:

- Widziałeś moje laczki?! - wydarł się
Bakugo.

- No, chowałeś je przed sekundą do torby idioto - odpowiedziałem spokojnie, przeglądając Instagrama.

- A... - chłopak zawiesił się, patrząc na swój telefon.

- Ładowarka jest w kuchni - odpowiedziałem, patrząc znudzony na blondyna.

- Skąd wiedziałeś? - spytał, rzucając telefon na kanapę.

- No od trzech dni go nie ładujesz, więc... - powiedziałem, odkładając telefon na stoliczek.

- No tak.... - westchnął Bakugo lekko poddenerwowanym głosem.

- Już? - spytałem w nadziei, że Bakugo skończył się pakować i będę mógł go odwieźć .

Bakugo zapiął torbę, westchnął i się na mnie spojrzał.

- No - odpowiedział ze złością.

Wstałem z kanapy, sięgnąłem po telefon, po czym zszedłem na dół. Bakugo jeszcze wszedł do kuchni po ładowarkę i oczywiście musiał zabrać mi coś z lodówki.

Ustałem przy łodzi, wpatrując się w napis na butach.

- Wsiadaj - poleciłem Bakugo.

- Dobra, już... - Bakugo rzucił na łódź swoją torbę.

- I tak w końcu bym się dogadał z Kirishimą - szepnął chłopak, wskakując na łódź.

Odwiozłem Bakugo do portu i postanowiłem pochodzić chwilę po mieście.

- Gazety! Najnowsze wiadomości! Miejscowy gang znowu atakuje! - krzyczał chłopiec od gazet, stojący przy krawężniku.

- Hej młody, po ile gazeta?- spytałem, pochodząc do chłopca.

- 2,40 prze Pana - odpowiedział chłopiec, uśmiechając się.

Kupiłem gazetę od chłopca i poszedłem jeszcze do kilku sklepów, pochodziłem jakimiś alejkami, aż wreszcie trafiłem na plażę.

Usiadłem na jednej z ławek i wpatrzyłem się w zachodzące za horyzontem słońce.

No cóż, nie mogłem za długo siedzieć. Nie wiem co może się mi przydarzyć w nocy na środku morza.

Wstałem niechętnie z ławki, powoli kierując się w stronę portu.

Wsiadłem na łódź i popłynąłem do domu.

*

Następnego dnia siedziałem na kanapie, popijając kawę. Przeglądałem jak codzień Instagrama i przypomniałem sobie nagle o kupionej wczoraj gazecie.

Wstałem leniwie z kanapy, podchodząc do leżącej na pudłach torbie z zakupami.

Złapałem gazetę, patrząc na pierwszą stronę.

Miejscowy gang znowu atakuje! Czy miasto jest bezpieczne?

Przez ostatni miesiąc zidentyfikowano już ponad sto ofiar tajemniczego gangu. Nie wiadomo gdzie się ukrywają ani kim są. Wiemy tylko, że nikt nie jest już bezpieczny. Nożownik, podpalacz oraz psychopata są nieuchwytni i nadal bezkarnie grasują w naszym miasteczku.

Jeśli mają państwo jakiekolwiek wieści o gangu złoczyńców prosimy natychmiastowo skierować się do najbliższego posterunku policji.

Co znaczy Kochać? |TODODEKUWhere stories live. Discover now