ROZDZIAŁ 10 Trzej rywale, a pomiędzy nimi ja...

91 13 2
                                    



TYDZIEŃ DO ŚWIĄT :)

AUSTIN

Od 6 lat jestem uzależniony od hery i koki, czyli od czternastego roku życia. Było to spowodowane trudną sytuacją rodzinną. Ojciec alkoholik i sadysta, a matka nie lepsza, bo zrobiła z siebie dziwkę. W rezultacie uciekłem z domu. Na jednym ze skłotów natrafiłem właśnie na CC , to on załatwiał mi dragi. Miał najlepszy towar na dzielni. Zawsze od niego załatwiałem sobie kilka działek. Żeby zarobić na swoje przyjemności wujek Paul, brat mojej mamy, zatrudnił mnie u siebie w kawiarni. Pracowałem sumiennie, a nikt nie podejrzewał, że biorę. Po dwóch latach pracy u wujka, kupiłem małe mieszkanie dzielnicę dalej od pracy, by mieć blisko. W tygodniu pracowałem, a w weekendy imprezowałem i zmieniałem dziewczyny jak rękawiczki. Uwielbiałem ostro się zabawiać.- To było moje życie i mogłem robić z nim co chciałem.- Wujek był bardzo zadowolony ze mnie jako pracownika. Ja też się cieszyłem z tego. W końcu miałem jakieś źródło dochodu.

W kolejnych latach wyremontowałem mieszkanie i skończyłem szkołę wieczorową. Chciałem iść na studia. Interesowały mnie ekonomia i biznes. W tym kierunku chciałem się kształcić.

Pewnego dnia, tuż przed walentynkami spotkałem się z CC, by dał mi towar na bite dwa tygodnie. Był wściekły, zły , podenerwowany. Dał mi po kilogramie z każdego towaru. – Zapłaciłem.

- Powinienem już dawno zatłuc tą przybłędę.- mruczał pod nosem gdy przeliczał kasę, którą mu dałem.

O kim on mówił. Kogo on chce zabić.

- Zgadza się.- mruknął po kilku minutach.

- Super, strzałeczka.- pożegnałem się z nim i zabrałem towar.

Rozstaliśmy się przy klubie Inferno Lucyfer. Ja poszedłem w swoją stronę, a on wszedł właśnie do tego klub.

Po kilku miesiącach dowiedziałem się, że pracuję z jego córeczką. Śliczna dziewczyna. Bardzo mi się podoba. Okazało się też, że CC jest w San Diego, w zakładzie uzależnień. Gdzie został skierowany na leczenie przez sąd.

Od dnia kiedy znów próbowałem zdobyć córeczkę Crossa. Ta gdzieś zniknęła. Byłem parę razy pod jej domem, ale nie zastałem jej. Za to zostawiałem w jej skrzynce na listy. Moje listy do niej. Jak wróci to na pewno je przeczyta.

Ja się nie poddam. Zdobędę ją.

BRACIA HUNTER

Od wyjazdu Roxy minął tydzień, a siostrzeniec szefa Roxy. Kręci się tutaj, tylko i wyłącznie w porze lunchu oraz zostawia coś w skrzynce na listy.- Odjechał.- Obserwujemy go od czasu napaści. Kolejnej z resztą na Roxy. Wiem, że powinniśmy go udupić, ale Scott uparł się by jeszcze tego nie robić, bo coś znalazł na niego razem z Borysem.

Mają tu zaraz być.

Siedziałam w salonie nad fakturami i zamówieniami alkoholi i innych potrzebnych rzeczy do naszych klubów. Sylwester, najgorętsza noc w całym roku. I najwięcej zysków. Scott miał jechać po Nowym Roku do Nevady i Londynu, by pozamykać ostatecznie wszystkie gangsterskie porachunki. Sądzę, że Hrabii się to nie spodoba. No cóż postanowiliśmy, że postawimy wszystko na jedną kartę, dla dobra Roxy, iż chcemy zerwać z naszą przeszłością, która może być zagrożeniem dla niej. Owszem kocham ją szalenie i chce ją zdobyć, lecz wiem, że ona kocha tego całego Maurice'a.

Nie poddam się i nie zrezygnuję z niej. Zdobędę ją.

Skończyłem właśnie pisać e-maila do naszych dostawców, schowałem wszystkie dokumenty i zaniosłem je do gabinetu. Wychodziłem właśnie z gabinetu, gdy do domu wparowali, całujący się Scott i Borys.- Chwila czy mi się coś przewidziało, czy ja może śnię.- Mój brat jest gejem.

TOXIC LOVE / Toksyczna Miłość.Where stories live. Discover now