Zając ucieka przed de mną w ciele wilka

277 13 0
                                    

Rozdział 3

Merida

Szłam przed siebie jak zwykle matka na mnie nakrzyczała o to że nie lubie być księżniczką. Wolałam bym uciecz byle gdzie. I właśnie tak zrobie.
Spakowałam się uciekłam.
Jak szłam to przemieniłam się wilka uciekłam na wzgórze wilkołaków tam będę bezpieczna wiem o tym.

Hiccup

- Ale tato nie morduj tych stworzeń
- Nie Czkawka!!!
Udeżył mnie polik
- Nienawidzę cię
Jak spakowałem się pobiegłem w stronę pokoju.
- Szczerbatek?- Smok do mnie podleciał- Pomożesz mi uciecz
Smok się zgodził i uciekłem na wzgórze wilkołaków.

Fylyn

Siedziałem w domu
- Fylyn podasz mi szklankę?
- Dobrze mamo
Nagle mrowienie w mojej skórze.
- Fylyn mósisz iść na wzgórze wilkołaków
- Aha......- bruknąłem- Ale nie chcę cię zostawiać
- Wiem synku leć tam, tam jest twoje miejsce.
Spakowałem się i poszłem w stronę wzgórze wilkołaków.

Jack

Siedziałem sobie na kamieniu za parę minut przemienie się wilkołaka.
Jak się już przemieniłem powoli szłem sobie na wzgórze, a tu przed de mną wyskakuje Kangur (Zając Wielkanocny).
Zaczął uciekać przed de mną. Bał się mnie w ciele wilka.
Więc Zając się boji- pomyślałem sobie.
Zając ucieka przed de mną w ciele wilka.
Poszłem znowu na wzgórze wilkołaków widziałem trójke nowych wilkołaków.
- Hej- krzyknął czarny wilk- Jestem Hiccup dla przyjaciół Hicc
- A ja Merida do przyjaciół Mer
- Fylyn Rider
- Jestem.....
- Alfo
- Tak?
Mer, Hicc i Fylyn na mnie patrzyli jakby widzieli ducha.

- No co?
-Jesteś Alfą
- Przez 200 lat, tak przy okazji jestem Jack Frost

-------------------

234 słów. Miłego czytania

Jelsa- Wilczy JaTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang