Rozdział 30

391 23 6
                                    

Rozdział dedykuję:
AndzelikaBienkowska
LUGGAROL4
Pixkdft
PaulinaKawka

Mam nadzieję, że rodział Wam się spodoba.

Gwiazdkujcie.
Komentujcie.
To bardzo motywuje.
Za każdy głos i komentarz dziękuję!

Miłego dnia/wieczoru
❤❤❤❤❤





-Jesteś głupia!
Powiedział ktoś przez telefon.

-Kto mówi? Zapytałam
zaspana.
-Ja, głupku, a myślałaś, że kto?
-Nie pieprz Nicolasa, jestem śpiąca. Powiedziałam.
-Co nie pieprz? Cztery dni i nawet jednej wiadomości.
-Kocham cię.
-Nie, nic z tego. Zostawiłaś mnie. Ricardo na pewno jest lepszy.
-Nawet nie masz pojęcia jak...
-Co?
-Nie, nic. Zapomnij. Za pięć dni wracam i zaczynają się wakacje.
-I co z tymi wakacjami? Co ze mną? Ja nie mam teraz wakacji. Jeździsz sobie po świecie, zarabiasz kasę i jeszcze potem masz wakacje. Chcę twojego życia.
-Tak sobie myślałam... -Czekaj, ty myślałaś?
-Zamilcz głupku.
-Cóż, o czym tak myślałaś Karolita?
-Myślałam nad tym, że powinniśmy pojechać do Meksyku. Słuchaj, zapłacę za całe twoje wakacje, byłoby wspaniale, gdybyś pojechał ze mną. Co ty na to?
-Płacisz za moją wycieczkę i myślisz, że powiem nie?
-Wiem. Wiesz, jestem trochę śpiąca.
-Porozmawiam z tobą później. Nauczyciel odkrył, że mam telefon. Połączenie zostało przerwane.
Zaraz, skąd on wstrząsnął nauczycielkę? Nic z tego nie rozumiem.
Uśmiechnęłam się i poszłam wziąć długi prysznic. Nawet nie spostrzegłam się, kiedy siedziałam na łóżku, skacząc po kanałach.

*Ruggerito*
Jesteś sama?

*Ja*
Mama wyszła. Wpadniesz?

*Ruggerito*
Oczywiście, otwórz.

Roześmiałam się i podbiegłam do drzwi apartamentu. Te pokoje hotelowe wyglądały teraz jak małe mieszkania.

-Cze...
Nie pozwolił mi skończyć, gdyż jego usta szybko spoczęły na moich. Wepchnął mnie do środka, zatrzasnął za nami drzwi i zaczął całować mnie z większą intensywnością. . Co słychać Wszystko w porządku? Odezwałam się od niego na kilka sekund.
-Co słychać?
Spojrzał na mnie i skinął głową.
-Tak, po prostu chcę być przy tobie.

Uśmiechnął się do mnie i dotknął mojego policzka jedną ręką.
-Będę za tobą tęsknić. Westchnął i pocałował mnie delikatnie.

Jak jeden pocałunek może zmienić cały twój świat?
-Ja za tobą też. Jakoś dziwnie się zachowujesz. Stało się coś?
-Nie, nic mi nie jest. Pokręcił głową, wziął mnie za rękę i posłał mi lekki uśmiech, który odwzajemniłam.

-Nie wierzę ci. Przecież wiesz, że możesz na mnie liczyć. Powiedz mi, czy coś się stało? Odchrząknął i utkwił swój wzrok w podłodze. Myślałam, że nic nie powie, dopóki nie przerwał ciszy.
-Cande się do mnie odezwała.

Czy po usłyszeniu czegoś, czego naprawdę nie spodziewałeś się usłyszeć, poczułeś, że twoje serce rozpada się na kawałki?

Przełknęłam ślinę i zamknęłam oczy. Ruggero mocniej ścisnął moją rękę.
-Czy to znaczy, że mnie zostawisz?
Powiedziałam, wciąż z zamkniętymi oczami. -Nie, nie.
Zaprzeczał raz po raz. -Kurwa, nie Karol.
Kocham cię. Kocham cię, rozumiesz?

Our last song |Ruggarol|Where stories live. Discover now