3. To tylko słowa

18.3K 425 175
                                    

Po skończonych lekcjach zauważyłam Kristiana i tą całą grupke, chciałam ich ominąć po szokującej sytuacji z Maxem. Zauważyłam Amandę z wysokim blondynem. Podeszłam do nich szybkim krokiem, aby Kristian mnie nie dostrzegł.

- Hej, Amanda - powitałam ją z ciepłym uśmiechem

- Hej, Katrin. To Denis, mój brat - skierowała wzrok na chłopaka.

- Hej, Katrin - uśmiechnął się w moją stronę ukazazując swoje białe zęby.

- Hej - zmierzyłam go wzrokiem i uśmiechnęłam się

Był na prawdę przystojny. I do tego wydawał się miły.

- Podrzucić Cię? - spytał, a ja odrazu przytaknęłam.

Nie musiałabym jechać z moim bratem i spotykając Maxa.

- Tak, dziękuje. Wolę to, niż popieprzonych kolegów mojego brata - odpowiedział, a on się zaśmiał

Rozejrzałam się patrząc, że Amandy już nie ma.

- Poszła - powiedział widząc najwidoczniej, że się rozglądam - Chodźmy już, co?

Skinęłam głową i zaczęliśmy się kierować do auta. Spojrzałam w bok na mojego brata i jego kolegów i niestety w tym momencie mnie zauważyli. Stali z tymi dziewczynami co rano, ale w sumie co mnie to interesuję? To są ich sprawy i ich niewyżycie seksualne.

Nagle usłyszałam, że mój brat mnie woła przez co automatycznie się skrzywiłam.

- Woła mnie brat - powiedziałam i przygryzłam wargę

- Rozumiem, najwyżej innym razem. Trzymaj się - poklepał mnie po ramieniu i wsiadł do auta

Westchnęłam i podeszłam do nich, a oni bacznie mi się przyglądali.

- Mogłam jechać z Denisem - powiedziałam stojąc obok niego, a te dziewczyny wymieniły się wzrokami

- Randka? - spytał z uśmiechem, a ja wywróciłam oczyma

- Nie - powiedziałam i przygryzłam wargę - Po prostu miał mnie podrzucić, ale teraz to Ty mnie podrzucisz

Kristian podniósł brwi do góry o spojrzał na Victorie, która kręciła kosmyk swoich włosów na palcu.

- O co chodzi? - spytałam podwyższony tonem.

- Chciałem Ci wręczyć klucze bo jadę z Victorią do niej - uśmiechnął się głupio i podrapał po karku - Masz - wcisnął mi kluczę o dłoni

- Kurwa, Kristian - jęknęłam

- Daj spokój. Chcemy się trochę rozerwać - wtrąciła Victoria, a ja spojrzałam na nią wrogo

- Z tobą akurat nie gadam - powiedziałam od niej oschle, a ona przymrużyła powieki mierząc mnie niemiło wzrokiem

- Podrzuci ktoś Katrin? - spytał Kristian, a ja wywróciłam oczyma

- Ja mogę - powiedział Max, a ja wyszczerzyłam oczy patrząc na niego

Nie ma mowy, nie.

- Przejdę się - uśmiechnęłam się sztucznie

- Idź z Maxem, Katrin - powiedział Kristian, a ja westchnęłam i skinęłam głową

Ruszył i wskazał, że mam iść za nim więc tak zrobiłam wsiadłam do jego auta nie miałam zamiaru z nim gadać bo nie mam takiej potrzeby.

- Próbujesz mnie omijać bo powiedziałem Ci że masz fajny tyłek? - spytał

- Możliwe - rzuciłam oschle, a on się zaśmiał

- To tylko słowa. Jesteś sztywna - powiedział, a ja wzięłam głęboki oddech - Ale tyłek masz na prawdę niezły, Katrin

Obiecałaś mnie nie kochać. [Zakończone]Where stories live. Discover now