5.Powoli się od niego uzależniasz

16.6K 352 233
                                    


Kiedy oderwaliśmy się od siebie patrzałam wprost na jego tęczówki. Czułam jego dłonie na moich pośladkach.

- O siostro - usłyszałam głos Kristiana - Od kiedy ty taka jesteś? - zagwizdał

- Przestań - wywróciłam oczami

Spojrzałam na Adiego i zbliżyłam się go jego ucha szepczą

- Masz może szluga? - wyszeptałam

Odrazu wyjął paczke mentolowych papierosów i wzięłam jednego pożyczyłam zapalniczke i poszłam na tył szkoły zapalić. Zaciągałam się dymem myśląc nad tym jak głupio i bezmyślnie się zachowałam.

- Popisałaś się - usłyszałam głos Maxa. Wzruszyłam ramionami i ponownie się zaciągnęłam

Nagle podszedł do mnie i wyrwał papierosa i wyrzucił go. Potem wpił się w moje swoje usta. Działał na mnie jak narkotyk. Oddawałam mu pocałunek, a jego dłonie ścisnęły moje pośladki.

- Działasz na mnie - wyszeptał do mojego ucha

Po tych słowach odszedł zostawiając mnie w osłupieniu.

Przestaję myśleć już racjonalnie.

Poszłam do Amandy, której się wygadałam. Na prawdę potrzebowałam z kimś się tym podzielić.

- Pokręcone - powiedziała, a ja skinęłam głowa

Nagle stanęła obok nas jak myślę po Vanessa. Wyraz twarzy faktycznie był sympatyczny.

- Tu jesteś, co tam dziewczyny? - uśmiechnęła się do nas

- A okej - odpowiedziała jej Amanda

- A u Ciebie, Katrin? - zapytała Vanessa patrząc na mnie

- Jest okej - odpowiedziałam jej sympatycznym tonem

- Słodki pocałunek z Adim - uśmiechnęła się szeroko ukazując swoje białe zęby

- Cała szkoła o tym wie? - spytałam zakrywając twarz w dłoniach

- Niestety, tak - powiedziała - Wiesz, pocałowałaś go na szkolnym parkingu

I nagle koło nas znalazła się blondynka bardzo ładna, wyglądało trochę tajemniczo.

- Jestem Sylvia - powiedziała podając dłoń tylko do mnie pewnie dlatego, że znała już Amande i Vanesse

- Katrin - posłałam ciepły i sympatyczny uśmiech i odwzajemniłam gest dłoni

Kątem oka ujrzałam Milene i Maxa, którzy całowali się na szkolnym korytarzu.

- Hej dziewczyny - Usłyszałam znajomy głos. Spojrzałam na Denisa, który się uśmiechał

- Hej, Denis - powiedziałam do niego, a on przejechał dłonią po swoich blond włosach

***

- Chyba mu na Tobie zależy w jakimś stopniu, Katrin - Uśmiechnęła się

Wygadałam się Vanessie. Nie miałam nic do stracenia, a wydawała się okej. Mimo to wiem, że bywam naiwna co do ludzi.

- Jemu? Wątpię - parsknęłam

- Czemu taka jesteś? - spytała

- Jaka? - zmarszczyłam brwi na jej nietypowe pytanie

- Udajesz pewną siebie i twardą? - zasugerowała, a ja potrząsnęłam głową

- Nieprawda - palnęłam tonem niczym pięcioletnie dziecko, a ona skrzyżowała ręce na piersi

- Nieważne - mruknęła - Powoli się od niego uzależniasz i nie umiesz tego zastopować

- Dopiero co go poznałam! - krzyknęłam

- Oh, i co? - spytała - To niczego nie zmieni i Ty to akurat powinnaś już wiedzieć lub po prostu nie chcesz się przyznać

Obiecałaś mnie nie kochać. [Zakończone]Where stories live. Discover now