1.

30.6K 508 452
                                    

-Prowadzenie hotelu nie jest tak proste jak ci się wydaje, naprawdę- burknęłam do telefonu przechodząc przez pasy- jest z tym o wiele więcej roboty niż myślałam.

-Może mogę ci jakoś pomóc?- zapytał Filip.

-Zajmij się swoimi sprawami, idę odebrać auto od mechanika, bo Nikola ostatnim razem gdy go używała wjechała w jakiś pierdolony znak.

-Po co dawałaś jej ten samochód?- zapytał zaskoczony chłopak.

-Daniel mnie poprosił- głośno westchnęłam i otarłam pot z czoła.

-Och, wszystko jasne.

Zapewne każdy z was zdaje sobie sprawę jak trudno jest o kimś zapomnieć. Szczególnie jak się w tej osobie było do szaleństwa zakochanym. I jeszcze jak zdradza się wszystkich wokół dla kilku orgazmów.
Tak, dobrze myślicie. Mówię o Weronice. Dla szybkiego przypomnienia powiem, że jest to dziewczyna, którą poznałam już dość dawno temu. Od tego dnia mija, aż 5 lat.  Jestem już dorosła, jestem menadżerem w bardzo znanym hotelu, skończyłam studia, mam własne mieszkanie, samochód i nawet kota.
Tak, kot jest najważniejszy.
Wracając jednak do Weroniki. Była to kobieta w której okropnie się zakochałam. Najpierw to ukrywałam, potem mnie przeleciała, następnie była z moim najlepszym przyjacielem...a ja dalej z nią spałam. Wszystko jednak się rozsypało na pewnej pechowej imprezie za sprawą jednej osoby z naszej paczki- Nikoli. Tego dnia Filip dowiedział się, że za jego plecami spotykam się z jego dziewczyną, a Weronika, że przez spory kawał czasu to nie Filip z nią pisał, a ja. Z moim najlepszym przyjacielem się pogodziłam, a Weronika wyjechała za granicę i przestała się do kogokolwiek z naszej pozostałej czwórki odzywać. 
Ciężko to właściwie strescić. Trzeba poznać całość historii.
Tak czy inaczej byłam pewna, że to już koniec. Och, jaki los potrafi być przewrotny.

Przyśpieszyłam kroku i wlepiająć wzrok w jasny ekran telefonu szłam dalej. Spojrzałam na zegarek. 15:04.
O 15:15 miałam być w warsztacie. Nie ma szans, że zdążę idąc na piechotę. Rozjerzałam się po zatłoczonej ulicy szukając pojazdu oznakowanego "taxi". Nagle zauważyłam, że jedna z taksówek zaparkowana jest wzdłuż chodnika. Widziałam, że idzie do niej jakaś kobieta. Nie mam czasu. Muszę być szybsza. Zdjęłam obcasy i szybko dobiegłam do samochodu. Los chciał, że obie złapałyśmy za klamkę w dokładnie tym samym momencie.

-Pani pozwoli, że ja wsiądę- zaczęłam i próbowałam otworzyć drzwi.

-Chyba pani sobie żartuje, byłam tu pierwsza.

Podniosłam głowę, by móc zobaczyć kto kryje się za tak irytującym głosem.

Przede mną stała szczupła kobieta o długich ciemnych włosach, miała cudowne duże oczy, delikatne piegi na twarzy i pomalowane różową szminką usta. Była przepiękna. Przez chwilę zaniemówiłam.

-Laura?- powiedziała głosem, który był mi znany, ale jakby został gdzieś w mojej odległej pamięci.

-Przepraszam, znamy się?- zapytałam puszczając klamkę od drzwi i przyglądając się dokładniej dziewczynie.

Miała na sobie białą elegancką koszulę i obcisłą spódnicę. Tak właściwie, chętnie bym ją przeleciała, bo jej wygląd potężnie oddziaływał na moje wszystkie zmysły.

-Aż za dobrze- powiedziała z lekkim uśmiechem, ale też smutkiem w głosie.

Zmarszczyłam brwi i starałam się pozbierać myśli. Nagle mnie olśniło. Oczywiście, że znam ten głos.
Znam te oczy. Pamiętam to ciało.

-W-weronika?- zapytałam drżącym głosem.

-Pewnie się nie ucieszysz, ale tak.

Znowu spojrzałam na dziewczynę.
To naprawdę ona.

Wyświetlono 2 •ZAKOŃCZONE•Onde as histórias ganham vida. Descobre agora