Rozdział 4 ( część 2 )

252 30 10
                                    

---Rozdział IV: Strzały ( Część 2 )---

~PoV [T/I]~

Wiem że to tylko część gry... ale to wszystko nie ma sensu. Czemu Japonia i inni nagle zniknęli? Przeskoczyłam w pętli czasowej czy coś? Nie... To jeszcze nie ten moment w grze...

Myślałam o wielu rzeczach, że nawet nie zauważyłam kiedy znaleźliśmy się na czwartym piętrze. 

Cała nasza trójka weszła do pokoju z Mochi.

Anglia wtedy coś zauważył.

-Och! To jest...- Powiedział wskazując czerwone krzesło.

- Przerażające. Wygląda jak przeklęte krzesło, które kiedyś widziałem- Skomentował Chiny

*kaszlKrzesłoBusbyegokaszl*

Anglia zamilkł.

-Cóż, przeszliśmy całą drogę na czwarte piętro, ale... Wszystko wygląda w miarę normalnie. Chociaż, powietrze jest okropne- Powiedział w końcu. Chiny kiwnął głową

-Złe przeczucie nadał mi nie przeszły. Wracajmy do Francji i idźmy do domu!

Anglia zgodził się z nim.

-Tak. Więc cho---

Jak na zawołanie, usłyszeliśmy strzały.

- Ten dźwięk...- Wyszeptał Anglia. Chiny zmarszczył nieco brwi.

-Czy to nie dźwięk pistoletu Ameryki? Wystrzelił tyle razy!

Na twarzy Anglii można było zobaczyć zmartwienie.

- To znaczy, że coś musiało się stać, prawda?

- W takim miejscu? Nie sądzisz, że po prostu dał się sprowokować Rosji?- Zauważył Chiny.

-Och, cóż. Nerwy mogą puścić przy takim wygłupianiu...- Zgodził się z nim Anglia.

- Chłopaki, jesteście... Jesteście pewni?- Zapytałam cicho.

-Nie... Czuję, że to coś innego niż wygłupy... Tak czy siak dołączmy do Francji i chodźmy zobaczyć, co się stało- Powiedział w końcu Chiny.

-Pffff... Skoro nalegasz!- Powiedział zirytowany Anglia. Następnie wszyscy pobiegliśmy na drugie piętro.

--------------------

==Drugie Piętro==

-15 minut...

...Francja nie przychodzi?- Zapytał Anglia tupiąc przy tym stopą o podłogę.

 - Co to ma znaczyć? Sprawdzanie drugiego piętra nie powinno zając aż tak długo- Powiedział Chiny.

-Może zmęczył się czekaniem i zszedł na dół?- Wywnioskował Anglia

-Cóż. Łatwo się nudzi. Sprawdzę pokoje, żeby się upewnić, czy się nie minęliśmy. Poczekajcie tu!- Powiedział nam Chiny. Anglia kiwnął głową.

-Tak, inaczej znowu się z kimś miniemy.

-Cz-Czekaj!- Zawołałam/ Chiny odwrócił się w moją stronę.

-Co się stało, aru?- Zapytał.

-Też chcę sprawdzić ten pokój- Powiedziałam mu. Wykonał ręką ruch zachęcający mnie do pójścia za nim

-Dobra. W takim razie chodź 

Weszliśmy ponownie do pokoju z kominkiem.

-Mhhhm...  Naprawdę ich tu nie ma...- Powiedziałam spokojnie. Chiny podszedł do kominka.

HetaOni (Hetalia x Reader x 2P! Hetalia) || TłumaczenieWhere stories live. Discover now