Rozdział 8 ( część 2 ) -- Hetalia x Reader x 2p!Hetalia

288 24 16
                                    

HetaOni (Hetalia x Reader x 2p! Hetalia

--- Rozdział VIII: Dwie sekundy więcej ( część 2 ) ---

-No więc, skoro wszyscy już wypoczęli, to czy możemy już zacząć naszą konferencję?- Zaczął Niemcy, gdy wszyscy zebrali się przy jednym stole.

-Jasne. Najadłem się i nie jestem już zmęczony, więc proszę bardzo~- Odpowiedział Rosja. Chiny poklepał Włochy lekko po plecach.

-Jedzenie Włoch było bardzo dobre. Bardzo się starał. Jestem po wrażeniem.

Włochy złapał się za tył głowy słysząc komplement Chin.

-Hehe! Dzięki

-Więc? Kto zacznie?- Zapytał Francja. Niemcy jakby się zamyślił.

-Cóż...

Kanada odwrócił się w stronę swojego brata.

-Ameryko, wszystko zaczęło się od twoich słów, ale ty nie masz nic wspólnego z tym Czymś, nie?

Czy to bezpieczne założyć, że to tylko przypadek, że to coś wygląda jak Tony? To wszystko, co chciałbym, żebyś potwierdził- Powiedział głośniej niż zazwyczaj.

-Hm? Myślisz, że są podobni? Nie sądzę... Tak czy inaczej, Na pewno nie mam z tym nic wspólnego- Odpowiedział mu Ameryka

-Serio? A więc, jeśli mamy ci wierzyć, to jesteśmy w jeszcze większych tarapatach- Powiedział Prusy krzyżując dłonie na piersi. Ameryka zmarszczył brwi.

-.... Nie winicie mnie?- Zapytał.

-Hmm?- Japonia podniósł nieco wzrok.

-To jest w pewnym sensie moja wina, że zostaliście w to wciągnięci. Gdybym was tym nie męczył, nic z tego by się nie wydarzyło- Mówił Ameryka, a w jego głosie można było usłyszeć nutkę winy.

-....... Myślałem, że będziecie mnie bardziej obwiniać. Jestem trochę rozczarowany. Zrozumiem, jeśli się na mnie wkurzycie

-Ameryko...- Wydobył z siebie odruchowo Japonia.

-Ech... Naprawdę tak myślisz?- Zapytał z niedowierzaniem Chiny. Anglia pokazał Ameryce swoją pięść.

-Naprawdę masz hamburgery zamiast mózgu. Przestań wygadywać głupoty.

Oczy Ameryki zalśniły lekko zza jego okularów. Kanada westchnął ciężko i odwrócił się w jego stronę

-Cóż, prawda, może to zaczęło się od twoich słów... ale to my byliśmy tymi, którzy chcieli tutaj przyjść, nie?

-Tak, tak. Mogliśmy tu nie przychodzić, ale wybraliśmy przybycie tu z tobą-Zgodził się z Kanadą Francja.

- Ty byłeś tym, który wyłożył szyny, ale to my postanowiliśmy po nich iść. To nie twoja wina- Zapewnił go Rosja.

Zazwyczaj głośny Amerykanin, ucichł na moment, po czym posłał wszystkim wdzięczny uśmiech... w tym samym momencie patrząc kątem oka na pewnego Włocha 

-Rozumiem. Dziękuję. Jeśli tak mówicie, to --

Włochy dalej się nie odzywał.

-Dlatego musimy współpracować. Jeśli połączymy nasze siły, na pewno nam się uda- Powiedział im Niemcy

-.... Hej!- Krzyknął Włochy z poważnym wyrazem twarzy, sprawiając że uwaga wszystkich skupiła się na nim. Niemcy odwrócił się w jego kierunku

-Co?

Włoch nagle spiął się nerwowo.

-Uhm, cóż

HetaOni (Hetalia x Reader x 2P! Hetalia) || TłumaczenieWhere stories live. Discover now