Rozdział 5 ( część 1 )

228 28 7
                                    

---Rozdział V: Trzy ścieżki ( Część 1 )---

~ PoV Reader ~

Ponownie zaczęło kręcić mi się w głowię. Skuliłam się nieco i wzięłam głęboki oddech. Po chwili wszystko wróciło do normy.

Co... Co się ze mną dzieje?

Zanim zdążyłam pomyśleć o możliwej odpowiedzi, Kanada odezwał się, przez co zwróciłam na niego swoją uwagę.

-... To nie Tony- Stwierdził

-Gdy rozmawialiśmy o przejściu przez pierwsze piętro, TO też się pojawiło.

Ale gdy go ujrzałem, uświadomiłem sobie, że to ten przyjaciel z którym nas zapoznał- Powiedział Rosja. Japonia wyglądał na nieco zmieszanego.

-T-Tak. Czyżbyśmy się pomylili? Uznaliśmy, że to był ten przyjaciel Ameryki i uspokoiliśmy się podczas przeszukiwań domu...

Kanada pokręcił głową

-Żyję blisko Ameryki i spotkałem Tony'ego wiele razy. To coś i oni są całkiem do siebie podobni... Ale wiem że Tony by nigdy nie zaatakował Ameryki

Chiny spojrzał na niego zaskoczony

-Zaatak- Co?! Zaatakował go?!

Kanada skinął głową

-To było jedno uderzenie. Ameryka walnął o ścianę, ale nie stracił przytomności i zaczął do Tego strzelać. Nie żeby to zadziałało...

-Najpierw myśleliśmy że to był przyjaciel Ameryki, ale kiedy nagle go zaatakował...

-To dlatego słyszeliśmy strzały!- Powiedział Anglia. Kanada natomiast wyglądał na nieco przybitego.

-Nie mieliśmy pojęcia, co robić. Został osaczony, ale mimo tego kazał uciekać, kiedy chcieliśmy pomóc

-Myślę, że... sam chciał sobie z tym poradzić. Ale To było za silne nawet na nas trzech, dlatego postanowiliśmy odciągnąć od niego tego potwora

Nie mogłem jednak pokonać tego czegoś... Na chwilę się zdezorientowałem i zostałem ogłuszony. Gdy się ocknąłem, Ameryki i tego Stwora już... nie było

P-Przepraszam za cały ten kłopot jaki ci sprawiłem, Rosjo...

Rosja pokręcił głową i uśmiechnął się

-Nie byłeś wcale kłopotem! Tylko trochę trudno walczyć, równocześnie kogoś chroniąc~ Ale jeśli chcesz się odwdzięczyć, to może staniesz się jednością z Rosją? Huhuh~

Zauważyłam że Włochy po chichu wstał i podszedł do kominka.

-...W każdym razie, chcieliśmy mu pomóc, ale nie widzieliśmy w którą stronę się udał.

Postanowiliśmy porozglądać się po kuchni i wtedy znowu pojawił się ten potwór. Następnie dołączył do nas Chiny, Anglia i [T/I] - Powiedział Rosja

Zamilkł na chwilę po czym dalej kontynuował.

-Reasumując, trzech naszych uważamy za zaginionych. Myślę że powinniśmy im pomóc jak najszybciej to możliwe. Jednak to nie Ameryka za tym stoi, więc nie możemy czuć się bezpiecznie.

Raczej powinniśmy oczekiwać najgorszego

-Och!- Krzyknął Włochy. Niemcy do niego podszedł.

-Co jest?

Włochy zaczął grzebać w kominku.

-Coś jest w środku spalonej skrzynki. Momencik. Um...

-Ostrożnie- Powiedział Niemcy

- Yhym. Ups? Ała, gorące!

To jest klucz. To jest klucz do jakiegoś pokoju!

Po chichu odwróciłam się i machnęłam przede mną dłonią. Ponownie pojawiło się okienko.

Otrzymano: Klucz do Korytarza

-Mamy nową wskazówkę!- Krzyknął Chiny. Japonia skinął głową.

-Znalezienie wyjścia było naszym priorytetem, ale najpierw musimy pomyśleć, jak uratować naszych przyjaciół. Jeśli poszukamy razem, jestem pewny, że ich znajdziemy.

Ta trójka to twardziele. Muszą gdzieś tam być...

-Przyjaciele, huh...? Brzmi ciekawie. Wtedy zostałem zaskoczony, ale następnym razem jak To zobaczę, to się godnie odwdzięczę- Powiedział Rosja chichocząc lekko

-Pospieszmy się. Nie chcę, aby ktokolwiek wyleciał z gry- Dodał Anglia

-W takim razie podzielimy się na trzy grupy, bo mamy dużo do zrobienia. I nikt nie może być sam. W każdej grupie powinny być co najmniej dwie osoby- Powiedział Japonia

-Ta, tutaj jest za dużo pomieszczeń. Są tu pokoje, które możemy otworzyć kluczem, których nie możemy otworzyć wcale i takie, których jeszcze nie sprawdzaliśmy- Powiadomił nas Włochy. Japonia następnie podniósł nieco swój nadgarstek.

-Racja. Jeśli chodzi o nasze niezsynchronizowane zegarki...

Nagle, po pokoju rozległ się dźwięk chaotycznie przekręcanej klamki. To był demon.

-Eek!! J... Japonio...- krzyknął Włochy z przerażeniem wymalowanym na jego twarzy. Japonia nieco się skrzywił

-... Czyi jednak nas znalazł. Ten pokój nie jest już bezpieczny

-Czy to kiedykolwiek robi sobie przerwy? Cholera! Co robimy?!- Pytał niespokojny Anglia

-Moja grupa zmierzy się z tym czymś. Niemcy, Włochy, wy szukajcie pokoju, który można otworzyć tym kluczem- Polecił Japonia

-Będę walczył u boku Japonii!- Powiedział Chiny. Rosja podszedł nieco bliżej.

-Mogę się dołączyć? Naprawdę chcę odpłacić się temu za to i owo~

Złapałam Japonię za rękaw munduru.

-W takim razie powinnam tu z wami zostać, Japonio?

Chłopak pokręcił głową.

-Przykro mi, ale to zbyt niebezpieczne

Zrozumiałam to aż za dobrze. Otworzyłam moją torbę i wyciągnęłam trochę onigiri, piwa i ostre papryczki chilli

-W takim razie weźcie to

Japonia włożył część do swoich kieszeni, a resztę podał Rosji i Chinom

-Jest taki jeden pokój, który chce przeszukać z Kanadą i [T/I], więc my tam pójdziemy... Włochy, jeśli odkryjecie coś nowego, przyjdźcie do pokoju z fortepianem- Powiedział Anglia, gdy Włochy zaczął szykować się do wyjścia.

-D-Dobrze! U-Uważaj, Japonio!- Powiedział, a chłopak w odpowiedzi uśmiechnął się.

-Dziękuje...

Demon nagle przebił się przez drzwi i znalazł się tuż za Japonią

-Tak więc moi drodzy... Powodzenia- Powiedział Japonia chwilę przed zaatakowaniem potwora.

Następnie odwrócił się szybko w naszą stronę.

-Teraz!!

HetaOni (Hetalia x Reader x 2P! Hetalia) || TłumaczenieWhere stories live. Discover now