↷ ꒰🍶꒱
(❁)
minhyuk's part
Był przy nim, gdy to się stało.Gdy się obudził.
Z szybko bijącym sercem podszedł do niego i usiadł na skraju łóżka.
Chciał go zapytać o kilka rzeczy.
Nie dawało mu to za bardzo spokoju, a potrzebował dowiedzieć się prawdy.
— Wonho, musimy porozmawiać — Powiedział spokojnie, bawiąc się kciukami.
Nie był pewny, czy on zgodzi się na to, zważywszy, że był jeszcze słaby.
Nie informował lekarzy o jego stanie zdrowia.
Chciał zrobić to dopiero wtedy, gdy skończą rozmawiać.
Jooheon rozmawiał z Changkyunem przez telefon, miał więc swobodę w sprawie przeprowadzenia tej rozmowy.
— Wiem, kiedyś musieliśmy — Westchnął, poprawiając poduszkę — Zwłaszcza, że to zaszło za daleko
— Zrobiłeś to?
— Co miałem zrobić?
— Zabiłeś Hyungwona? — Tamtego dnia, gdy śledził Chae, widział jak spotyka się z kimś.
Szedł za nim od kiedy ten wyszedł z domu, aż do jego ostatniego przystanku.
Yongma Land.
Opuszczony Lunapark pierwszych razy.
To właśnie tutaj Changkyun i Jooheon wyznali sobie uczucia.
Minhyuk i Kihyun spędzili tam swoją pierwszą randkę.
Właśnie wtedy widział go po raz ostatni.
To wspomnienie wyświetlało się w jego pamięci, jak słaby i rozmazany film.
Widział, jak rozmawiał z kimś, kłócąc się przy tym niesamowicie głośno.
Nie widział, ani nie słyszał tego kim była ta osoba.
Do jego uszu dotarł jednak strzał.
Jakby ktoś ćwiczył na strzelnicy.
Jeden, a potem drogi.
Uciekł stamtąd, nie oglądając się za siebie.
Zwiał jak tchórz.
Gdy dostał sms-a od Hyungwona, że ma pomóc mu sie wydostać, poczuł się w jakiś sposób winny.
Nie zastanowił się, czy ten był ranny, albo czy nie potrzebował pomocy.
Jakby zawrócił, to może nic by się nie stało.
YOU ARE READING
truth untold | monsta x
Fanfiction↳ ❝everyone cares, when it's too late❞↲ ▪gdy myśleli, że wszystko zaczęło się powoli układać, w drugą rocznicę od zaginięcia hyungwona, każdy z nich dostaje wiadomość, która całkowicie odmieni ich życia