16.18+

5K 265 154
                                    

Dla tych którzy nie lubią scen 18+ dam znać, kiedy się zaczyna i kiedy kończy

***

# Tomura

Minęły dwa tygodnie odkąd mój mistrz został pokonany przez All Might'a oraz zamknięty w nieznanym mi ośrodku. Starałem się znaleźć jakieś informacje na ten temat, jednak nikt nic nie wie.

Mistrz był dla mnie jak ojciec, sam mnie traktował jak własnego syna, dlatego właśnie nie jestem w stanie się pogodzić z jego utratą. To on wyciągnął do mnie dłoń, i to on zajmował się mną przez większość mojego życia. Stworzył dla mnie Ligę Złoczyńców bym mógł spełnić pragnienia, pokonania bohaterów.

Jednak teraz nawet bohaterowie nie są naszymi jedynymi wrogami. Niejaki Kai Chasaki, lider yakuzy zechciał się ze mną spotkać, jeszcze nie przyjąłem jego oferty, jednak z tego co wiem niewiadomo czego można się spodziewać. Zaleciłem Giranowi śledzenie złoczyńcy, ale jak na razie mężczyzna nie wrócił z misji. Poza tym, znowu znajduję się sam na sam z Dabim, gdyż wszyscy wyparowali z naszej tymczasowej bazy, która była jedną wielką halą.

- Ej Tomura - rzucił niedbale Dabi siedząc na krześle przy stole w rogu pomieszczenia.

- Czego znowu alkoholiku? - zapytałem rozkładając się na kanapie i odkładając rękę Hany na stolik.

Nie usłyszałem odpowiedzi, a nie chciało mi się podnosić głowy by oglądać szpetną mordę z bliznami tego debila. Nie musiałem jednak wstawać by ją zobaczyć, gdyż pojawiła się ona tuż nade mną.

- Co ty ro-?! - zapytałem gdy ten ściągnął z mojej twarzy rękę mojego ojca i chaotycznie złączył nasze usta razem przerywając moją wypowiedź.

- Co ty ro-?! - zapytałem gdy ten ściągnął z mojej twarzy rękę mojego ojca i chaotycznie złączył nasze usta razem przerywając moją wypowiedź

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(Po napisaniu tego znalazłam to zdjęcie)

Odepchnąłem zszokowany mężczyznę i patrzyłem jak ten się śmieje.

- C-co ty robisz!? - zapytałem nieco zawstydzony, jednak by na to nie wyglądało zacząłem na niego wrzeszczeć.

~ Oi, oi, czyżby Tomura-chan się zawstydził? - zapytał retorycznie Dabi i zaśmiał się uroczo.

C-co ten debil odwala?! Jeszcze gorsze co ja robię!? Ten pocałunek naprawdę mi się podobał, mimo tego że Dabi ma blizny w tamtym miejscu.

- Zamknij się - syknąłem w jego stronę i chciałem odzyskać rękę ojca, którą trzymał w ręce Dabi.

Mężczyzna jednak w porę podniósł ją do góry, uniemożliwiając mi zabranie jej w pozycji leżącej. Wkurzony wstałem z kanapy i przybliżyłem się do Dabiego by odzyskać rękę. Ten uniósł ją jeszcze wyżej, przez co musiałbym podskakiwać by dosięgnąć.

- Oddawaj to - powiedziałem groźnie - Bo jak nie to -

- Bo jak nie to co? Poskarżysz się mistrzowi? Ai zapomniałem że już go nie masz, był zbyt słaby a ty nawet mu do 5% jego poziomu nie sięgasz - powiedział pogardliwie Dabi i uśmiechnął się szeroko widząc moją irytację.

Braciszku, Coś Nie Tak? / Villain Deku [Zakończone]Where stories live. Discover now