20.

3.5K 235 127
                                    

***

W nocy zamiast spać, potajemnie wymknąłem się z Akademika oraz wyszedłem niezauważalnie poza teren szkoły. Zadzwoniłem ponownie na numer Izuku, kilka razy nikt nie odbierał, jednak po kilku minutach odebrał ten sam złoczyńca co wcześniej.

- Czego znowu? - zapytał poirytowany moim wydzwanianiem.

- Chcecie odbić Izuku prawda? Chcę pomóc - powiedziałem prosto z mostu.

- Nie mieszaj się w to, będziesz miał kłopoty jak ktokolwiek się o tym dowie z twojego otoczenia - oznajmił niemile złoczyńca.

- Od kiedy złoczyńca martwi się o dobro bohatera? - zapytałem ponuro.

- Zamknij się - wycedził mężczyzna.

- Pozwól mi pomóc - błagałem go.

- Spotkajmy się pod mostem Wyoskiego, tam gdzie miał wypadek Izuku - powiedział chłopak i rozłączył się.

Bez zastanowienia udałem się w wyznaczone przez złoczyńcę miejce, gdzie chwilę później zjawił się wraz z innym złoczyńcą.

- Witaj Shoto Todoroki - przywitał mnie mężczyzna z ręką na twarzy - Od kiedy chcesz współpracować ze złoczyńcami?

- Robię to tylko dla Izuku, wiem że nic mi nie zrobicie - powiedziałem pewnie.

- Naprawdę myślisz, że nic ci nie zrobimy? - zapytał pogardliwie drugi złoczyńca, którego nie widziałem za dobrze z powodu ciemności.

- Hah~ to prawda, nic ci nie zrobimy ponieważ jesteś ważny nie tylko dla Izuku - odpowiedział złoczyńca z ręką.

- Co mam zrobić, żeby mu pomóc? - zapytałem, bo tylko to mnie interesowało.

- Najpierw załóż to - oznajmił lider i rzucił mi czarną maskę zakrywająca całą buzię poza oczami oraz płaszcz.

Zrobiłem tak jak kazał, i założyłem maskę, która dopasowała się do mojego kształtu twarzy.

- On naprawdę robi to co mu każemy - powiedział drugi do lidera śmiejąc się pod nosem.

~ Dla Izusia wszystko - odpowiedział ten z ręką i również zaśmiał się pod nosem.

- Ano wy byliście jego znajomymi? - zapytałem ciekawy.

- Znajomymi? Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, zresztą nadal nimi jesteśmy - odpowiedział chłopak z ręką.

- Ale Izuku chce być bohaterem, a wy jesteście złoczyńcami, jego obowiązkiem jako bohater jest złapanie was - powiedziałem ponuro.

- Myślisz, że damy mu się złapać? Nie ma ze mną szans - oznajmił lider - Poza tym, nie zrobił by czegoś by nam zaszkodzić.

- Gdyby mógł, wydałby nas
pro-bohaterom - stwierdził mężczyzna.

- Dobra, chodź z nami, powiem ci jaki jest plan - powiedział przestępca.

- Napewno gorszy niż gdy Izuku nam pomagał - skomentował drugi gdy tylko wyszliśmy na ulicę, który miał blizny na całym ciele oraz czarne włosy.

- Zamknij się, ten też jest dobry - syknął niebieskowłosy i udaliśmy się do starego mieszkania, w którym nikt nie mieszkał.

- To nie nasza baza, więc nie musisz po wszystkim wzywać tutaj bohaterów - powiedział mężczyzna z bliznami.

- Ah, zapomniałem się przestawić, Jestem Tomura Shigaraki a to Dabi - przedstawił się lider i wskazał palcem na drugiego mężczyznę.

Dopiero teraz zauważyłem pełną twarz Dabiego, jego oczy wyglądały bardzo podobnie do mojego ojca, co nieco mnie zdziwiło.

Braciszku, Coś Nie Tak? / Villain Deku [Zakończone]Where stories live. Discover now