✉️ 9 ✉️

6.5K 310 248
                                    

***


         Resztę dnia po przesłuchaniu spędziliśmy w hotelu. Oboje musieliśmy jeszcze odpocząć po podróży, ponieważ spanie w samolocie wcale nie jest komfortowe i zdrzemnęliśmy się w pokoju hotelowym.

Gdy smacznie spałem, obudził mnie Sou mówiąc, byśmy wyszli gdzieś wieczorem, bo już był wieczór. Zgodziłem się, bo nie miałem nic lepszego do robienia i wyszliśmy razem na spacer po Tokyo. Source był już tutaj nie jeden raz, więc mniej więcej znał najciekawsze atrakcje w tym mieście i zaprowadził mnie do tradycyjnego bufetu japońskiego bym skosztował tutejszego jedzenia.

- Czego chcesz? - zapytał mnie srebrnowłosy gdy przyglądałem się menu.

- Nie wiem... Nigdy niczego japońskiego nie jadłem - odpowiedziałem i dodałem - Kup coś co jest dobre.

- Tutaj Wszystko jest dobre - powiedział chłopak i postanowił zamówić nam sushi i onigiri.

Gdy zamówienie przyszło, kelner dodał pałeczki, którymi Source umiał się obsługiwać i zaczął już jeść nimi swoją porcję. Zdegustowany patykami, którymi nie mogłem nawet o milimetr podnieść swojej porcji chwyciłem sushi palcami i zjadłem.

Kilku klientów japońskiego pochodzenia zwróciło mi uwagę a chłopak siedząc naprzeciwko mnie zaśmiał się.

- Ranisz ich kulturę - wytłumaczył mi srebrnowłosy na co przestałem jeść sushi.

- To jak ja mam to zjeść? - mruknąłem cicho patrząc złowrogo na pałeczki.

- Można tak - oznajmił chłopak i chwycił jedno z onigiri pałeczkami na moim talerzu i przytrzymał na wysokości moich ust.

Upokorzony chwyciłem kawałek kulki ryżowej podtrzymywanej przez pałeczki chłopaka do buzi i przegryzłem obserwując wesołą minę Sourca.

- Nie trzeba więcej - powiedziałem widząc jak srebrnowłosy chce podać mi kolejną kulkę.

- Zjadłeś ledwo połowę - stwierdził chłopak widząc jeszcze na talerzu dużo jedzenia.

- Najadłem się - mruknąłem.

- Gdybyś więcej jadł bez problemu byłbyś umięśniony - skomentował Sou i uśmiechnął szeroko szturchając pod stołem moją nogę.

Spojrzałem z uniesionął brwią o co chodzi srebrnowłosemu i zobaczyłem jego sugestywne spojrzenie na kogoś kto przed chwilą wszedł do pomieszczenia. Powoli odwróciłem się by zobaczyć o kogo chodzi i zobaczyłem japońskiego młodego chłopaka.

- To ten... jedyny - mruknął cicho Sou chowając się pod stolikiem i udając że coś mu spadło a wyszedł spod niego gdy japończyk przeszedł obok naszego stolika siadając gdzieś z dala od nas.

Spojrzałem jeszcze raz na ciemnowłosego chłopaka, który zasiadł przy jednym stoliku tyłem do mnie i na srebrnowłosego który dziwnie zachowywał się od momentu spotkania Japończyka. Oglądałem rok temu występ wszystkich zawodników z tamtego roku i nie zwróciłem na Japończyka zbyt wielkiej uwagi, ale zajął on trzecie miejsce na podium.

- Chcesz wyjść? - zapytałem, patrząc na zakłopotanego Sou, który schylił się by przypadkiem nie było widać jego włosów zza pół ścianki i by japończyk go nie zauważył.

- Również straciłem apetyt - oznajmił chłopak zostawiając jedzenie na stoliku i łapiąc mnie za rękę by udać się do wyjścia.

- Może nie idź na drugi etap eliminacji, on pewnie tam będzie - zaproponowałem idąc pod rękę z Sou.

You don't own me / Yaoi [Zakończone]Where stories live. Discover now