✉ 13 ️✉️ +18

9.4K 271 169
                                    


***


- Ty... Wygrałeś te zawody taneczne?! - zapytałem zdziwiony widząc taką informację w telefonie - Dlaczego mi nie powiedziałeś!?

- Nie chciałem ci sprawiać przykrości i przypominać ci o tym wszystkim - odpowiedział z troską Sou.

Siedzieliśmy razem na kanapie w domu srebrnowłosego, dlatego walnąłem go w ramię z powodu tuszowania prawdy.

- Nie sprawiłbyś mi żadnej przykrości - mruknąłem cicho.

Gdy zostałem postrzelony nawet tego nie poczułem, więc nie były to straszne wspomnienie. Gorzej było dzisiaj na treningu jak uderzyłem się w głowę piłką, wtedy rana dała o sobie znać, i to bardzo.

- Będziesz dalej tańczył? - zapytał pięciokrotny mistrz świata w tańcu.

- Postaram się - oznajmiłem z krzywym uśmiechem.

Miałem jednak obawy co do mojego występowania na scenie. Tego, który chciał mnie zabić nie złapano więc sytuacja mogłaby się powtórzyć, tyle że tym razem ze skutkiem śmiertelnym.

- Następnym razem będę z tobą na scenie - oznajmił srebrnowłosym z uroczym uśmiechem i nachylił się w moją stronę by mnie pocałować.

Odwzajemniłem pocałunek i zostałem położony na kanapie a nade mną zawisł chłopak dalej całując. Temperatura w moim ciele podskoczyła gwałtownie, i wydawało mi się że się gotuję w środku. Policzki już dawno przybrały kolor czerwony, a do tego doszedł niestabilny oddech.

- Może powtórzymy to co nam przerwała fanka? - zapytał szarmancko i z uśmiechem na ustach pocałował ponownie gdy patrzyłem niepewnie na niego.

Chłopak nie usłyszał sprzeciwu, więc milczenie potraktował jako potwierdzenie tego i zaczął zdejmować ze mnie koszulę. Nie odpowiedziałem, jednak chciałem tego. Uniosłem ręce do góry by łatwiej chłopakowi było ściągnąć ze mnie zieloną bluzę wraz z białym podkoszulkiem i chwilę później ubranie znalazło się na podłodze.

Srebrnowłosy językiem pieścił moje sutki a ja nie mogąc powstrzymać się z powodu przyjemności cicho jęknąłem. Source zaśmiał się pod nosem i również zrzucił z siebie górną część ubrania na podłogę i zaczął tak robić z moją dolną odzieżą.

Gdy znaleźliśmy się bez ubrań na kanapie chłopak bez dłuższego czekania wszedł we mnie. Jęknąłem dość głośno i zacisnąłem rękę na materiale kanapy by przeczekać chwilowy ból dolnych części ciała. Chłopak zaczął przyspieszać a w między czasie całować mnie czule po szyi, klatce piersiowej oraz brzuchu.

- S-Sou - mruknąłem cicho drżącym z przyjemności głosem - Kocham cię... - dodałem zawstydzony.

- Ja ciebie też słodziaku - odpowiedział chłopak i pocałował mnie w usta, wgłębiając pocałunek.

On... Też mnie kocha? Czy mówi tak z litości? Czy może udało mi się wykorzystać tą szansę, którą od niego dostałem? Aktualnie to było nie ważne, ponieważ uwierzyłem w szczerość jego wyznania i miałem nadzieję że tak właśnie jest, że on mnie naprawdę kocha.

Chłopak ponownie przyśpieszył łapiąc mnie za nadgarstki dla pewności bym się nie ruszył gdy nadal byliśmy złączeni pocałunkiem. Ja i tak nie miał zamiaru się przestawiać.

- Podać ci wody? - zapytał Source godzinę później, gdy byłem przykryty kocem na kanapie a tułów bolał tak, za ledwo wstać mogłem.

- Yhym - mruknąłem i otrzymałem do ręki kubek wody - Jak twoi fani zareagowali na to, że jesteśmy razem? - zapytałem ciekawy, ponieważ sam nie patrzyłem na komentarze pod jego wyznaniem.

You don't own me / Yaoi [Zakończone]Where stories live. Discover now