Kim ona jest?

3.8K 147 56
                                    

Weszliśmy do mojego domu.

- Namjoon wróciłeś już?- usłyszałem piskliwy głos Madison.

• Twoja kobita?- zapytała cicho.

- Wróciłem.- zignorowałem dziewczynę.- chodź.

Oczywiście wchodząc zastałem dziewczynę w tym samym przebraniu co zawsze. Czyli koszulka i majtki.

- Chyba mówiłem ci coś ostatnio.- zdenerwowany, rzuciłem wszystkie rzeczy na stół.

- Nie podoba ci się?- powiedziała starając się być seksi? Ale coś jej chyba nie wychodziło.

- A ty to kto?- zapytała urażona, gdy obok mnie pojawiła się Gabriela.

• Lepiej nie skrzecz tak,bo moje uszy pękają.- skrzywiła się dziewczyna.

- Kim ona jest?- zapytała ponownie.

- Nie jesteśmy razem więc nie powinno cię to interesować.- spojrzałem na Madison.

- Tatuś?!- usłyszałem słodki głosik mojego synka.

- wróciłem skarbie.- odwróciłem się do dziecka, który już szedł w moim kierunku.

Ale zatrzymał się gdy zobaczył Gabriele.

- Tatussuu ko tio?- zapytał nieśmiało.

Spojrzałem na Jung, która również na mnie spojrzała. Uśmiechnęła się tak jakoś inaczej i odwróciła wzrok na synka.

Klęknęła i nadal na niego patrząc powiedziała.

• Jestem Gabriela, ale mów mi Gabi. Dobrze?- uśmiechała się słodko.

Malec kiwnął na tak.

• A ty jak ty się nazywasz malutki?- zapytała nagle.

- Myungjun.- powiedział strasznie cicho.

• Chodź tutaj do mnie.- rozłożyła ramina.

Syn popatrzył na mnie niepewnie po czym rzucił się w ramiona Jung.

Co kurwa?!

Przecież on nie lubi nowych ludzi a co dopiero takie zachowanie.

Gabriela wstała wraz z chłopcem na rękach.

• To co porobimy maluszku?- zapytała przytulając malca.

Nic jej nie odpowiedział, na co dziewczyna się lekko zaśmiała.

- O chuj tutaj chodzi i kim ona jest?- zapytała ponownie Madison.

Miałem już coś mówić, ale Jung była szybsza.

Podała mi synka po czym podeszła do opiekunki mojego syna.

• Posłuchaj mnie lala, nie interesuje mnie kim ty jesteś,ale za pięć minut nie ma cię być w tym domu,bo inaczej porozmawiamy.- powiedziała ostro.

- Nie będziesz mi mówić....

• Jeszcze słowo! Czas leci a ty chyba nie chcesz, żeby moja dłoń spotkała się z twoją mordką?- udowała spokojną,ale widziałem jak jej dłoń się ściska w pięść.

- Namjoon!- zwróciła się do mnie.

• Wyjdź.- powiedziałem.

I wyszła oburzona.

• To co skarbie.- zaczęła podchodząc do mnie.- zostawimy tatusia, żeby sobie spokojnie zjadł a my się pobawimy?- wystawiała dłonie w strone malca.

Dlaczego ja na początku myślałem, że to mówi do mnie?!

- Tak!- ucieszony MJ wystawił małe rączki w strone uśmiechniętej Gabrieli.

Dziewczyna przejęła go ode mnie.

• Pomachaj ładnie tacie i idziemy.- patrzyła na dziecko.

- Papapa!- pomachał szczęśliwy dzieciak.

- Czyżbyś wolał ją ode mnie?- zapytałem udając obrażonego.

• Nawet nie ma się co pytać.- wtrąciła się Jung, wystając mi język.

- To mój syn.- powiedziałem, krzyżując dłonie na klatce.

• Chodź Myungjun się bawić i zostawiamy go samego bo on jest nie fajny.- ominęła mnie zabierajc mi syna do salonu.

Ja za to opadłem na krzesło zdziwiony i zacząłem konsumować jakieś tam jedzenie, które pewnie zamówiła Madison.

Z salonu było słychać tylko śmiechy mojego syna i Gabrieli, co naprawdę mnie dziwiło.

I jak w taki szybki sposób się ona ogarnęła?

WTF?!

Jadłem niby w spokoju, ale coś mi tutaj nie pasowało.

• Ej no!- zawołała nagle dziewczyna- nie fer!

Na to mój syn wybuchł głośnym śmiechem.
Co tu się odjebało za przeproszeniem?

🍪<( ̄︶ ̄)>🍪<( ̄︶ ̄)>🍪

530 słów

Jak tam wam mija dzień?
Mi super 😂🧡

Kolejny rozdział już za nami hah ❤️

Kolejny rozdział już za nami hah ❤️

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•Where stories live. Discover now