On - Policjant
Ona - dziewczyna z problemami z prawem
On nie łapie się za takie dziewczyny jak ona.
A ona za takich mężczyzn jak on.
Czy seksowny policjant zmieni swoje nastawienie do życia, gdy ta dziewczyna wejdzie w jego świat?
Czy ona będzie w s...
Oczywiście wchodząc zastałem dziewczynę w tym samym przebraniu co zawsze. Czyli koszulka i majtki.
- Chyba mówiłem ci coś ostatnio.- zdenerwowany, rzuciłem wszystkie rzeczy na stół.
- Nie podoba ci się?- powiedziała starając się być seksi? Ale coś jej chyba nie wychodziło.
- A ty to kto?- zapytała urażona, gdy obok mnie pojawiła się Gabriela.
• Lepiej nie skrzecz tak,bo moje uszy pękają.- skrzywiła się dziewczyna.
- Kim ona jest?- zapytała ponownie.
- Nie jesteśmy razem więc nie powinno cię to interesować.- spojrzałem na Madison.
- Tatuś?!- usłyszałem słodki głosik mojego synka.
- wróciłem skarbie.- odwróciłem się do dziecka, który już szedł w moim kierunku.
Ale zatrzymał się gdy zobaczył Gabriele.
- Tatussuu ko tio?- zapytał nieśmiało.
Spojrzałem na Jung, która również na mnie spojrzała. Uśmiechnęła się tak jakoś inaczej i odwróciła wzrok na synka.
Klęknęła i nadal na niego patrząc powiedziała.
• Jestem Gabriela, ale mów mi Gabi. Dobrze?- uśmiechała się słodko.
Malec kiwnął na tak.
• A ty jak ty się nazywasz malutki?- zapytała nagle.
- Myungjun.- powiedział strasznie cicho.
• Chodź tutaj do mnie.- rozłożyła ramina.
Syn popatrzył na mnie niepewnie po czym rzucił się w ramiona Jung.
Co kurwa?!
Przecież on nie lubi nowych ludzi a co dopiero takie zachowanie.
Gabriela wstała wraz z chłopcem na rękach.
• To co porobimy maluszku?- zapytała przytulając malca.
Nic jej nie odpowiedział, na co dziewczyna się lekko zaśmiała.
- O chuj tutaj chodzi i kim ona jest?- zapytała ponownie Madison.
Miałem już coś mówić, ale Jung była szybsza.
Podała mi synka po czym podeszła do opiekunki mojego syna.
• Posłuchaj mnie lala, nie interesuje mnie kim ty jesteś,ale za pięć minut nie ma cię być w tym domu,bo inaczej porozmawiamy.- powiedziała ostro.
- Nie będziesz mi mówić....
• Jeszcze słowo! Czas leci a ty chyba nie chcesz, żeby moja dłoń spotkała się z twoją mordką?- udowała spokojną,ale widziałem jak jej dłoń się ściska w pięść.
- Namjoon!- zwróciła się do mnie.
• Wyjdź.- powiedziałem.
I wyszła oburzona.
• To co skarbie.- zaczęła podchodząc do mnie.- zostawimy tatusia, żeby sobie spokojnie zjadł a my się pobawimy?- wystawiała dłonie w strone malca.
Dlaczego ja na początku myślałem, że to mówi do mnie?!
- Tak!- ucieszony MJ wystawił małe rączki w strone uśmiechniętej Gabrieli.
Dziewczyna przejęła go ode mnie.
• Pomachaj ładnie tacie i idziemy.- patrzyła na dziecko.
- Papapa!- pomachał szczęśliwy dzieciak.
- Czyżbyś wolał ją ode mnie?- zapytałem udając obrażonego.
• Nawet nie ma się co pytać.- wtrąciła się Jung, wystając mi język.
- To mój syn.- powiedziałem, krzyżując dłonie na klatce.
• Chodź Myungjun się bawić i zostawiamy go samego bo on jest nie fajny.- ominęła mnie zabierajc mi syna do salonu.
Ja za to opadłem na krzesło zdziwiony i zacząłem konsumować jakieś tam jedzenie, które pewnie zamówiła Madison.
Z salonu było słychać tylko śmiechy mojego syna i Gabrieli, co naprawdę mnie dziwiło.
I jak w taki szybki sposób się ona ogarnęła?
WTF?!
Jadłem niby w spokoju, ale coś mi tutaj nie pasowało.
• Ej no!- zawołała nagle dziewczyna- nie fer!
Na to mój syn wybuchł głośnym śmiechem. Co tu się odjebało za przeproszeniem?
🍪<( ̄︶ ̄)>🍪<( ̄︶ ̄)>🍪
530 słów
Jak tam wam mija dzień? Mi super 😂🧡
Kolejny rozdział już za nami hah ❤️
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.