Mamusiu?

4.1K 148 55
                                    

Siedzimy w moim domu, na szczęście udało mi się wyżebrać wolne od szefa.

Gabryśka została tylko dla tego, że została wybłagana przeze mnie i przez mojego syna.

Właśnie my z synem oglądamy telewizję a dziewczyna wyszła odebrać telefon.

Oglądamy jakąś durną bajkę,ale, że MJ ją lubi to nie przełączam jej.
W pewnym momencie poczułem jak ręce oplatają moją szyję i głowa ładuje na moim ramieniu.

• Dalej to oglądacie?- spytała szeptem.

- Myungjun to lubi.- złapałem ją za jej dłonie, głaszcząc je.

• Jeśli lubi to niech ogląda. Chcesz coś do picia?- zapytała.

- Wsumie to nie,ale jeśli ty chcesz to możesz sobie coś wziąć.- uświadomiłem ją.

• Nie chcę, ale trochę mi się nudzi więc pytam.- zaśmiała się lekko.

- Chodź tu do mnie.- poklepałem kolana.

• Jesteś głupi.- zaśmiała się chowając twarz w zagłębieniu mojej szyi.

- No chodź do mnie maleńka.- powtórzyłem uśmiechnięty.

• Idę wielki.- zaśmiała się, okrążając sofe.

Stanęła obok mnie,po czym ja ją posadziłem na kolanach.
Trzymając ją za biodra, położyłem teraz to ja głowę na jej ramieniu.

- I co ty ze mną wyprawiasz?- zapytałem, jeżdżąc dłońmi po jej udach.

• Sprawiam, że szalejesz sam.- poprawiła moje włosy.

Z tym muszę się zgodzić.
Jakoś mnie do siebie przyciągnęła, zainteresowała i zauroczyła swoją chamską osobowością.

I kto by pomyślał, że prześpię się z jedną z pisanych kobiet?
Ona jednak ma coś takiego w sobie, że mnie skusiła do tego.

Czy będę żałować?
Kto to wie?

Na ten moment jeszcze jestem jak w takiej mydlanej bańce, która jeszcze nie pękła.

• Pójdę sobie zrobić herbatę.- wstała z moich kolan.

Ale ja nadal ją trzymałem.

• Też chcesz?- zapytała.

- Nie chcę.

Dała mi buziaka w czoło i poszła robić sobie napój.

Zadowolony oparłem się o kanapę.

- Tatusiu?- zwrócił się do mnie mój synek.

- Tak Myungjun?- zapytałem.

- A czy Gabrysia u nas będzie mieszkać?- zapytał z maślanymi oczami.

- Ona ma swój dom.- powiedziałem.

- A to nie może być jej nowy dom? Jej kolega tez sobie znalaz nowy dom.- przypomniał mi o tym co kiedyś wspominała dziewczyna.

- To jeśli chcesz żeby tu mieszkała to musisz się jej zapytać czy chce.- powiedziałem na żarty.

Dobrze wiem, że dziewczyna się nie zgodzi,ale jestem ciekaw jej reakcji na to pytanie.

- A gdzie ona jest?- zapytał rozglądając się po salonie.

- poszła po herbatę, zaraz wróci i będziesz mógł się zapytać,jasne?- pogłaskałem go po główce.

- dobze.- przytaknął i wrócił do oglądania bajki.

Tak swoją drogą,to muszę mu znaleźć jakąś opiekunkę,bo przecież nie będę mojej mamy wykorzystywał do tego.

Ona ma swoje życie,a nie jeszcze opiekowanie się wnukiem.
A ja jestem już dorosłym mężczyzną i potrafię zadbać o moją rodzinę.

Tym bardziej o mojego syna, późnej coś poszukam na internecie. Może jakieś ogłoszenia, a jak nic nie znajdę to najwyżej zapiszę go do żłobka.

I tam będzie się bawić całymi dniami,z dziećmi i dodatkowo będzie się uczyć czegoś.

Ale to jeszcze się okaże.

• Zrobiłam sobie tą herbatę, ale sama nie potrafiłam się zdecydować na jaką mam ochotę więc wzięłam malinową.

Weszła do salonu Gabi wraz ze swoim kubkiem.

- Mamusiu zamieszkasz z nami?- zapytał nagle MJ.

🥺(;;;・_・)🥺(・–・;)ゞ🥺

530 słów

Ło cię panie!
Witam was z lekcji

Właśnie go napisałam i mam nadzieję, że się podobał ❤️

Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz