ona nie jest jego matką.

3.4K 147 89
                                    

- Mamusiu zamieszkasz z nami?- zapytał nagle MJ.

Kubek z herbatą wypadł jej z rąk rozbijając się przy tym wylewając ciecz.

Wstałem przestraszony i odsunąłem zdziwioną dziewczynę od szkła.

- Coś się stało mamusiu?- spojrzał na nią przestraszy.

• Muszę iść.- powiedziała dziewczyna.

- Ale.- chciał wstać z kanapy i podejść do niej.

• Nie wstawaj, ja to posprzątam i i i pojadę do siebie.- oderwała się ode mnie.

- Nie jla to mogę posprzątać.- zatrzymałem ją,gdy już chciała zacząć to sprzątać.

• To moja wina, więc ja to zrobię.- ucięła.

- Gabrysia.- złapałem mocno jej dłonie odwaracajac ją w swoją strone.

• Namjoon no proszę.- patrzyła na mnie błagalnym wzrokiem.

- Ja posprzątam.- powiedziałem dobitnie.

• Dobrze, w takim razie ja już pójdę... Pa Myungjun, cześć Nam.- wymyśliła uśmiech i pobiegła w strone wyjścia z domu.

Stałem tam i patrzyłem jak znika za drzwiami.

- Co się stało mamusi?- zapytał MJ.

I jak tutaj wytłumaczyć dziecku, że to nie jest jego mama?

Przywiązał się za bardzo do niej.

- MJ posłuchaj mnie.- zacząłem omijając rozbite szkło.

Usiadłem na kanapie, kładąc dziecko na swoich kolanach.

- Gabrysia jest twoją przyjaciółką, a nie mamą.- patrzyłem na niego poważnie.

- Nie kocha mnie?- zapytał ze łzami w oczach.

- Na pewno cię kocha,ale nie jest twoją mamusią.- wytarłem jego łzy.

- Ale...K kiedy ja chce...- głos mu się łamał.

Nie jestem w stanie mu tego wytłumaczyć.

Bo jak niby?
Ona nie jest jego matką.

Może faktycznie mi ją przez jakiś czas zdołała zastąpić, ale nie uważała, że to zejdzie aż tak daleko.

Czy się bała czyjegoś?
Nie mam pojęcia.
Więc dlaczego uciekła?
Na to pytanie też nie znam odpowiedzi.

- Dlacego ona mnie nie lubi?!- zapłakał.

- ona na pewno cię bardzo lubi, ale nie jest twoją mamą.

Próbowałem go uspokoić, przytulałem go a nawet proponowałem kilka rzeczy,ale to i tak na marne.

Ale po pewnym czasie zmęczony płakaniem, usnął mi na rękach.

Odłożyłem go jego łóżeczka i przykryłem kołderką.

Sam zaś wróciłem posprzątać.

💢•́  ‿ ,•̀💢•́  ‿ ,•̀💢•́  ‿ ,•̀💢•́  ‿ ,•̀💢

Po sprzątaniu, wyniesieniu śmieci z kosza i wymyciu mokrej podłogi.

Postanowiłem, że zadzwonię do Jung, żeby jej to wszystko wyjaśnić.

Porozmawiać i zapytać jej coś.
A dokładniej czy nie została by opiekunką mojego syna.

Madison zwolniłem a mamy nie będę trudził.

Więc wybrałem numer dziewczyny, który mi wcześniej podarowała i zadzwoniłem.

- Halo?- odebrała prawie od razu.

• Hej. Ja przepraszam za tamtą wcześniejszą akcje,z tą herbatą.

- Nic się nie stało.- powiedziałem.- przepraszam za Myungjuna.

• Nic się nie stało, po prostu ja jestem taka głupia i to za bardzo wzięłam do siebie. To jest małe dziecko, więc nie rozumie jeszcze wielu rzeczy.

- a w związku z nim. Czy mogłabyś mi jakoś pomóc?- zapytałem.

• Jeszcze się pytasz? Jestem ci winna przysługę.- zaśmiała się lekko.

- Potrzebuje opiekunki dla MJ'a. I czy mogłabyś się nim opiekować. W sensie,on cię bardzo lubi i chyba nawet to zdążyłaś zauważyć.

• Tak, zdążyłam zauważyć.

- To jak mogłabyś? Nie chcę go zostawiać,znowu z jakąś nie powiem jaką kobietą.- zapytałem niepewnie.

• Od kiedy i od której?- zadała pytanie.

- Może wyśle ci mój grafik pracy i w tych godzinach opiekowała byś się nim. Dobrze?

• Jasne policjantku.

💧(╥﹏╥)💧(╥﹏╥)💧(╥﹏╥)💧

545 słów

Kocham gejów... Bez kitu, oni są boscy!😏💦

Aż chcę się żyć xd?!

Macie jakiś ship z bts którego nie lubicie?

Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•Where stories live. Discover now