SKARBIE.

3.2K 130 47
                                    

Myungjuna udało mi się podrzucić mamie.

Wiem, że nie za bardzo jemu się to podobało, ale nie będzie długo tam siedziała,bo raczej będzie spał, więc nie zrobi to na nim żadnej różnicy.

Wziąłem prysznic, ładnie sobie ułożyłem włosy i ubrałem się też ładnie.

Tak przynajmniej mi się wydaje.
Ciemno granatowy garnitur, z bordowym krawatem i białą koszulą.
Ale nie tą co przypadkiem przypaliłem.

(Dla skojarzenia⤵️⬇️)

Także już gotowy i odwalony, czekam przed domem Gabrysi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Także już gotowy i odwalony, czekam przed domem Gabrysi.

Jesteśmy umówieni na 20 więc nie powinienem się spóźnić, gdyż jest już 19:56.

Równo o 20 z domu wyszła, ta śliczna panna.

Równym i konkretnym krokiem podeszła do mnie i przywitała się lekkim pocałunkiem w policzek.

• Bardzo pasuje ci. Podoba mi się.- wskazała na moje ubranie.

No nie powiem,ale byłem z siebie dumny, że tak się odpicowałem.

Jej się podoba więc jest git.

- No za to ty wyglądasz ja jakiś anioł.- skomentowałem jaj wygląd.-  Chodźmy mój aniele.

Złapałem dłonią jej plecy i ruszyłem w strone samochodu.

• Chyba podpadły anioł. Coś mi się wydaje, że do anioła mi bardzo dużo brakuje. Dziękuje.- powiedziała,gdy otworzyłem jej drzwi od samochodu.

- Dla mnie jesteś takim małym aniołkiem i dosłownie i w przenośni.- włożyłem kluczki do stacyjki i odpaliłem samochód.

• Masz coś do niego wzrostu?- zapytała.

- Pięknie wyglądasz.- zignorowałem jej wcześniejsze pytanie.

A wyglądała tak...
Miała na sobie białą spódniczke, taką zielonkawą koszulę odkrywającą jej ramiona i obojczyki.

Miała na sobie białą spódniczke, taką zielonkawą koszulę odkrywającą jej ramiona i obojczyki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

• Ej! Nie odpowiedziałeś mi.- powiedziała urażona.

- Mi tam pasuje, że jesteś taka malutka. Podoba mi się twój wzrost.

Powiedziałem.

• No masz szczęście, bo gdybyś inaczej tylko powiedział to źle by się dla ciebie skończyło.

Odparła dumnie.

- Tak? Ty byś mi coś zrobiła?- zaśmiałem się, odjeżdżając.

• Wątpisz w moje zdolności?- zapytała spokojnie.

Zbyt spokojnie...

- Nie.?- zapytałem bardziej niż odpowiedziałem.

• I lepiej.- uśmiechneła się słodko.

- Mhm .- położyłem swoją dłoń na jej udzie.

• Nie zapedzasz się?- zaśmiała się kładąc swoją małą dłoń na mojej.

- Nie wydaje mi się.- odpowiedziałem.

Jej dłoń jest malutka. Wsumie jak większość z nią związanych.
No może oprócz jej piersi i tych pośladków.

• Jaki z ciebie odważny człowiek Namjoona.- zaśmiała się.

Głaszcząc moja dłoń, swoją dłonią.

- Za to z ciebie mega słodka osóbka,a zarazem wredna suka.- stwierdziłem.

• tak musi być.- oparała głowę o szybę samochodu.

* Skipe time

Dojechaliśmy już do restauracji.

Weszliśmy do środka i zajęliśmy jakieś wolne miejsce przy stoliku.

- Co sobie państwa życzą?- zapytał kelner.

• Ja poproszę danie dnia i może jakiejś wino... Jakie pan poleca?

- Glamour prosecco bezalkoholowe i wegańskie.

• O to poproszę. A ty co bierzesz Nam?- zwróciła się do mnie.

A ja uważnie przygadałem się temu całemu kelnerowi.

- To samo co ty SKARBIE.  - powiedziałem specjalnie podkreślając słowo "skarbie".

• To niech będzie to samo tylko bez alkoholu... Może być jakiś sok.

- Dobrze.- uśmiechał się do niej.

- przecież to co zamówiłaś jest bez alkoholu. - zdziwiłem się.

• Ale nie zaprzeczyłeś.- zaśmiała się lekko, zaczesując swoje długie włosy.

- Anię podoba mi się ten kelner.- powiedziałem w końcu.

• Zdążyłam zauważyć. Ale chyba to dobrze, bo inaczej wyszło by pieprzyłam się z gejem.

- Nie w takim sensie...

• Wiem o co ci chodzi. Przyszłam tu z tobą a nie dla tego kelnerka.- posłała mi szczery uśmiech.

🥗┐( ̄ヘ ̄)┌🥗┐( ̄ヘ ̄)┌🥗

530 słów

Chcecie z nich parkę?

Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•Where stories live. Discover now