Nie jesteśmy przyjaciółmi

3.8K 148 32
                                    

Siedzimy sobie w parku wraz z MJ.

Dziecko się bawi a ja patrzę na wszytko dookoła.

Nagle zawyły warkoty silników i niedaleko nas podjechały cztery samochody wyścigowe.

- Ato!- zawołał pokazując na samochody.

- Tak,to są auta.- przyznałem mu rację.

Ponownie można było usłyszeć jak jakiś debil się popisuje swoim samochodem,bo podjeżdżając zrobił niezły kurz.

Ale muszę przyznać, że samochód to jest niezły.

Z czterech samochodów wyszło czterech mężczyzn, ubranych albo w dresy albo w takie ubrania jak ja

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Z czterech samochodów wyszło czterech mężczyzn, ubranych albo w dresy albo w takie ubrania jak ja.

A z piątego wyszedł... Wróć.

Z piątego wyszła sama Jung Gabriela.

Czy ona musi się pakować w tarapaty?
Mężczyźni podali jej jakieś dokumenty, które włożyła od razu do samochodu i jakąś torbę,ale niewielką.

Coś czuję, że kolejny raz wyląduje na policji.

- Gabi!- usłyszałem głos synka.

Ale już,gdy spojrzałem na miejsce, gdzie powienenem być to tam go nie było.
Biegł w strone kobiety, ta słysząc jej imię, odwróciła się.

Zauważyła synka i szybko zabrała go na ręce, rozglądając się za czymś.
Pewnie szukała Madison albo mnie.

Widziałem jak ci mężczyźni coś jej jeszcze mówili,ale są wystarczająco za daleko żebym ich usłyszał.

Dlatego postawiłem iść po syna, którego nie potrafiłem przypilnować.

Gdy już dochodziłem do nich usłyszałem głos jednego z mężczyzn.

- Pamiętaj o umowie.- i zniknęli w swoich autach i odjechali.

• Gdzie ta twoja opiekunka?- zapytała się chłopca patrząc na odjeżdżające samochody.

- Tata!- pomachał mi chłopiec.

Jung od razu się odwróciła i spojrzała na mnie zdziwiona.

• Powinieneś dostać lanie za nie pilnowanie syna.- kopnęła mnie lekko w piszczel.

- Gabi?- zapytał się jej chłopczyk.

• Tak malutki?- zapytała.

- Lody?- zapytał dziewczynę.

• Chcesz na lody?- zapytała ponownie.

- Tak!- zawołał ściskając ją mocno.

- Ja miałem go wziąć na lody.- wtrąciłem się.

• Chyba też miałeś się nim zajmować.- dodała.

- To prawda.- podrapałem się po karku,lekko zmieszny.

• Masz wolne?- oparła się o samochód.

- Mam, dzięki twoim rodzicom.

• Ah no tak. Wspomniałam im o takim miłym policjanciku.- uśmiechnęła się do mojego syna.- Jesteście samochodem?- zapytała.

- Nie przyszliśmy na spacer.

• To wsiadaj.- weszła do auta nadal trzymając syna w objęciach.

- Nie wolno tak jeździć.- wskazałem na ich dwójkę.

• A czy ja robię coś zgodnie z prawem?- zaśmiała się opalając silnik.

- Jestem policjantem i mogę...

• masz wolne więc zluzuj majty i odetchnij chodź trochę- przerwała mi.

• Myungjun chcesz poprowadzić?- zapytała.

- Tak!- powiedział szczęśliwy.

- Nawet nie próbuj.- zakazałem jej.

Ale ona jak gdyby nic odwróciła MJ, kładąc jego dłonie na kierownicy.
Swoje dłonie umieściła obok.

• jedziemy na lody.- ruszyliśmy, wcześniej pałac trochę gumę na asfalcie.

Jechaliśmy z dosyć dużą prędkością, ale dostosowaną do synka.

- Obiecuję, że zabiorę ci prawo jazdy.

Ta tylko prychnęła śmiechem.

• Daj mi spokój policjantku. Powinieneś się cieszyć, że masz taką przyjaciółkę jak ja.

- nie jesteśmy przyjaciółmi.- dodałem.

• Ale zawsze możemy być. A wiem, że mnie lubisz, MJ też mnie lubi. Więc nie widzę problemu, żebyś został moim przyjacielem.

- Gabi?- zapytał nagle.

• Tak malutki?- zwróciła się do niego.

- Psyjdzies później do nas?- zapytał.

Oj nie nie nie nie nie nie nie.

• Dzisiaj nie mogę, ale może innym razem wpadnę i pobawimy się. Co ty na to?- zapytała hamując przy lodziarni.

• jeśli oczywiście twój tatuś pozwoli.- spojrzeli obydwoje na mnie.

- Tato?!- poparzył na mnie tymi maślanymi oczami.

- Jasne.- zaprzeczyłem samemu sobie.

• To świetnie,a teraz chodźmy na te lody.

👶🏼(⌐■-■)👶🏼(⌐■-■)👶🏼(⌐■-■)👶🏼

560 słów

Wstaję chyba już, ale tak mi się bardzo nie chce, że to hit.

Jeszcze dzisiaj mam sprawdzian z matematyki 🙂. Zajebiście noo...

 Zajebiście noo

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•Where stories live. Discover now