martwiłam się o ciebie

2.6K 110 10
                                    

- Gabi już wystarczy. Musisz iść z nami.- odciągnął Jk, Jung od mojego ciała.

• A Myungjun?- zapytała, trzymając moje dziecko.

- może iść z tobą.- powiedział Jungkook.

• Trzymaj się Namjoon.- spojrzała na mnie ostatni raz i wyszła z dzieckiem z pomieszczenia.

- Żyjesz chłopie?- rozwiązał mnie mój przyjaciel.

- Dlaczego ja jeszcze żyje?- zapytałem zdziwiony i zacząłem szukać przeszczału.

Ale nie znalazłem go.

- to twoja Gabrysia szczeliła w nią.- powiedział pomagając mi wstać.

- jak to w nią szczeliła?

- tak jakby dałem jej broń,ale dzięki temu żyjesz.- wyprowadził mnie z pomieszczenia.

Byłem nie tyle co przestraszony co zdezorientowany.

Wyszliśmy z dosyć obskurnego budynku.

- gdzie ona teraz jest?- zapytałem go.

- Tam. Przy swojej furze.- wskazał na kierunek za mną.

Stała,a MJ był położony na masce samochodu.

- Powiem, że jeździ tak szybko, że gdyby nie fakt, że jechaliśmy ci na pomoc to pewnie bym jej zabrał prawo jazdy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Powiem, że jeździ tak szybko, że gdyby nie fakt, że jechaliśmy ci na pomoc to pewnie bym jej zabrał prawo jazdy.

- Ona tak zawsze jeździ.- stwierdziłem, patrząc na nią i na jednego z policjantów, który z nią gadał.

- fajne ma te autko. Przesłuchuje ją, poszczeliła człowieka i chyba będzie siedzieć w więzieniu za to.

Powiedział Jungkook rozumiejąc co mi chodzi po głowie.

- Dlaczego? Ona uratowała mnie i moje dziecko.- zapytałem zdziwiony.

- Takie prawo.- odrzekł obojętnie.

- Pierdolę to prawo.- odrzekłem, idąc zdenerwowany.

- Namjoon! - zawołał za mną.

Ale ignorowałem jego nawoływanie.

Stanąłem obok niej, przyciągając ją do siebie.

- postaramy się zrobić wszystko w naszej mocy, ale nic nie obiecuję.

- Ja również się tym zajmę.- powiedziałem.

- To ja już pójdę.- powiedział, uśmiechając się i poszedł.

• Jest wszystko dobrze?- zapytała odwracając się do mnie przodem.

- Już mi przy tobie lepiej.- przytuliłem ją do siebie.

• Zrobiła ci coś?- zapytała.

- Nie.- skłamałem.

• i tak wiem, że coś zrobiła,ale jak nie chcesz to nie mów. Jeśli to nic poważnego to ci odpuszczę.

- Cieszę się, że mały spał.- spojrzałem na bawiącego się najpewniej telefonem Gabrysi.

• Na szczęście. Bo było by źle z jego psychiką.- odwróciła się do niego.- chodź już do mnie.- złapała chłopaka za brzuch i podniosła go.

- Dziękuje ci bardzo.- Wtuliłem się w jej ciało,gdy stała tyłem do mnie.

• Martwiłam się. Dzwoniłam do ciebie po wyścigach i nie odebrałeś, napisałam też wiadomość,ale nie odpisałeś więc myślałam, że po prostu śpisz i masz wyciszony.

- Faktycznie miałem wyciszony.

• martwiłam się o ciebie głupku.

❤️ᕙ[・۝・]ᕗ❤️ᕙ[・۝・]ᕗ❤️

Ja tam sobie leżę i się opalam.

Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•Where stories live. Discover now