𝟑𝐕𝐈𝟐𝟎𝟐𝟎

72 21 58
                                    

Witam!

Jak minęła Wam środa?

Miałam sprawdzian dziś, nie wiem jeszcze jak poszedł, ale raczej w miarę dobrze. Jak na to ile się stresowałam to nie był wart tego stresu. Ale wszystko się jeszcze okaże! Liczę tylko, że poprawa mnie nie czeka, gdyż mam serdecznie dość nauki tego działu i pisania obliczeń stechiometrycznych w Wordzie na laptopie.

Za to powoli mam wystawianie ocen i póki co wyglądają one bardzo ładnie. Przynajmniej jak na pierwszą klasę liceum, ale wciąż jestem zadowolona, ponieważ będę miała maksymalnie jedną trójkę na świadectwie ^^ Nie wiem, po co się starałam mieć dobre oceny, ale powiedzmy, że dla czystej satysfakcji.

Dziś niestety taki szkolny rozdział się zrobił, ale to dlatego, że niewiele więcej się u mnie dzieje obecnie. W przyszłym tygodniu może poruszę jakieś nowe tematy, na przykład bardziej związane z dziennikiem... Ale w to wątpię, bo koniec końców zawsze piszę o czymś innym 😂 Też tak macie (jeśli prowadzicie dziennik/pamiętnik)?

🌺🌺🌺

𝐒𝐍𝐈𝐀𝐃𝐀𝐍𝐈𝐄:

• [10:00] owsianka z jabłkiem na mleku (300)

• [11:30] czekolada (200)

𝐎𝐁𝐈𝐀𝐃:

• [14:30] pierogi z ciecierzycą (350)

𝐏𝐑𝐙𝐄𝐊𝐀𝐒𝐊𝐀:

• [18:00] czekolada (200)
• jabłko z cynamonem i jogurtem naturalnym i masłem orzechowym (150)
• [16:00] winogrona (150)

𝐊𝐎𝐋𝐀𝐂𝐉𝐀:

• [20:00] musli (5 łyżek) i płatki owsiane (3 łyżki) ze szklanką mleka (450)

Szacowana wartość kaloryczna: 1800
Wypite: 1,75-2l

🌺🌺🌺

𝐂𝐖𝐈𝐂𝐙𝐄𝐍𝐈𝐀:

• sixpack workout 15 min x2
• z ciężarkami 20 min
• cardio/hiit 20 min
• dance workout 15 min

Total: 85 min + rozciąganie

🌺🌺🌺

Ale mi serce wali, czekam na ocenę z chemii... Większość klasy już dawno ma ocenę, ale oczywiście ja muszę być gdzieś na końcu i nadal czekam. To nie fair, oni godzinę po sprawdzianie już mieli stopnie, a ja? 20 zaraz i nic, zero informacji. A że ja stresuję się zawsze wszystkim i zawsze za bardzo to ledwo oddycham spokojnie... Jest gorzej niż przed sprawdzianem 😂

[EDIT: mam wyniki, udało się 96% dziękuję Ci [imię koleżanki] za pomoc!]

Załóżmy, że pisanie tego rozdziału nieco mnie odpręży (to wcale nie tak, że cały czas patrzę na pocztę), także powiedzcie mi, co sądzicie na temat, że do końca roku szkolnego zostajemy w domach?

Ja szczerze chciałam wrócić. W sensie, czerwiec w szkole to jest coś. Mało osób, lekcje wolne albo luźne, zero ocen, mało wymagań... Można chodzić po szkole gdzieś i się spotykać często. Ogólnie jest fajny klimat. No i chciałam się zobaczyć jeszcze z klasą (no, częścią klasy) przed wakacjami, a teraz to raczej niemożliwe... Niby możemy się spotkać, ale przez różne podejścia do sprawy wirusa to znacznie utrudnione.

No nic, nie zmienię nic, więc trzymajcie się i życzę Wam miłej reszty tego tygodnia! ♡

Do jutra!

Stay Healthy | dzienniczekWhere stories live. Discover now