- Ja jestem - chłopak chwilę myślał, co powiedzieć - Midoriya Izuku.
Dziewczyna wyglądała na zaskoczona tą wypowiedzią.
- Gdzieś już słyszałam to nazwisko... - Powiedziała niepewnie brunetka - Spotkaliśmy się kiedyś?
- Raczej nie. - Chłopak nerwowo podrapał się po karku - Wiesz... Ja muszę już lecieć. Cześć.
- Narazie!
Piegowaty przyśpieszył kroku. Byle jak najszybciej zgubić tę dziewczynę.
Nie mógł się dać rozproszyć.
Przez pewne komplikacje musiał inaczej rozplanować swoje działania.
Co w niego wstąpiło, aby się przedstawić?
Postanowił to wszystko przemyśleć.
A najlepiej mu się myślało właśnie w barze.
Można się domyślić, że jednym z jego celów jest All Might.
Co było resztą jego planu?
Sam nie był pewny do końca.
Był to dość skomplikowany plan. Wymagał dużo wysiłku. Przygotowywał się do tego długo i jeszcze trochę musi poczekać.
Zielonooki zanim się spostrzegł był przed barem.
Otwierając drzwi od razu zauważył, że przy barze jest Shigaraki i Kurogiri.
Na kanapie siedzieli Toga i Dabi. Bardziej się kłócili o nią.
Deku wchodząc do budynku "niechcący" trzasnął drzwiami. To sprawiło, że zwrócił na siebie nie chcianą uwagę wszystkich obecnych.- Cześć Izukuś! - wykrzyczała radośnie złotooka - Czemu tak długo nas nie odwiedzałeś?
- Cześć Toga. - przywitał się zielonooki ignorując jej pytanie
Chłopak usiadł na krześle przy barze obok Tomury.
- Cześć stary. - Zaczął niebieskowłosy - Co Cię gryzie?
- Mnie? Niby co? - zaśmiał się Deku
- Zwykle do nas przychodzić właśnie wtedy gdy masz mętlik w głowie lub nie wiesz, co zrobić. - wtrącił się dymisty mężczyzna za barem
Chłopak nie odpowiedział. Wziął jedynie butelkę i nalał sobie jej zawartość do kieliszka.
Kiedy chłopak miał wziąść go do ręki ten się rozpadł.- Hej! Czemu to zrobiłeś!? - Wykrzyczał wkurzony zielonowłosy
- Najpierw powiedz, co się stało. - odpowiedział z satysfakcją czerwonooki ściągając z twarzy rękę ukazując jego twarz
Kochał wnerwiać i wyprowadzić z równowagi Midoriyę. Dawało mu to w pewnym sensie dziwną satysfakcję
- Nic się nie stało.
- Kłamiesz Midoriya! - wtrącił się Czarnowłosy - Gadaj, co się stało bo wylądujesz na progu.
Deku spojrzał złowrogo na Dabiego.
- Izukuuś no powiedz o, co chodzi! - Powiedziała słodkim tonem blondwłosa
- Mówię, że nic się nie stało! - Midoriya był już naprawdę zły
- Nie kłam. Przecież wiesz, że nam możesz wszystko powiedzieć. - dodał Kurogiri
- Powiesz więc, co się dzieje? - dopytywał Shigaraki
Niewiele brakowało, aby zielonooki wybuch.
W jego stronę padało coraz to więcej pytań i próśb, żeby powiedział, co go gryzie.
Izuku gryzło wiele rzeczy. Ale najbardziej to, że Eri jest z bohaterami i jej słowa.
Chłopak w pewnej chwili nie wytrzymał.
Wstał i postanowił wybuchnąć.- Eri wróciła do bohaterów! - Powiedział pod wpływem emocji chłopak - Zadowoleni?!
Izuku skierował się w stronę wyjścia.
Wychodząc strzanął naprawdę głośno i mocno drzwiami.
Miał dość. Miał dość wszystkiego.
Chciał... Właśnie. Czego on tak naprawdę chciał?
Sam nie wiedział.
Wszedł do galerii.
Założył kaptur, maskę i wyciągnął z kieszeni nóż.
Pod maską miał przerażający uśmiech.
Chciał jak najszybciej skończyć. Mimo, że nie przepadał zabijać bez powodu, czasem podobało mu się to.
CZYTASZ
Wasz koniec || Villain Deku
Fanfiction(książka w trakcie drobnych poprawek =3) Świat nigdy nie był sprawiedliwy. Prawda? Teraz wyobraź sobie, że na świecie około 80% ludziu ma dar. A pozostałe 20% nie posiada go. Ludzie z darami uważają się za lepszych i ludzi quirkless traktują jak nic...