Rozdział 3.3

761 22 3
                                    

Ja, Max i El siedzieliśmy u niej w domku w jej pokoju.

Był już wieczór, a my bawiliśmy się w najlepsze (a i moi rodzice zarówno jak i Max wiedzieli że śpimy u El) (Hoppera jeszcze nie było).


Ja i Max tańczyliśmy i śpiewaliśmy, a Eleven siedziała na swoim łóżku i kiwała głową do muzyki i przeglądała gazetki, aż ja i Max zobaczyliśmy jak El się uśmiecha do jednego katalogu czy tam gazetki

Spojrzeliśmy z Max na Eleven co tak patrzy, i przestaliśmy tańczyć i śpiewać, a jak zobaczyliśmy na co, to obie się uśmiechnęliśmy i popatrzyliśmy na siebie, a potem wróciliśmy wzrokiem do El.

-Ooo znalazłaś..-zaczęłam-Ralpha Macchia-dokończyła Max, a Eleven na nas spojrzała-Kogo ?-spytała unosząc brew-To Karate Kid-odpowiedziała jej Max, a ja pokazałam [hadzia] no sztuki walki (w sensie że rękoma pokazałam o co dokładnie chodzi).

A El lekko się wzdrygała i potem się zaśmialiśmy, a ja i Max kucnęliśmy przy łóżku Eleven.

-Przystojniak co ?-spytała rudowłosa, a ja spojrzałam na Max, a potem wróciłam wzrokiem do El, a ona znowu spojrzała na tego chłopaka-Na pewno świetnie całuje-dodała po chwili Max.

-Max-szturchłam ją i się zaśmiałam-No co ?-spojrzała na mnie i też się zaśmiała.

Potem El się lekko odsunęła a ja i Max usiadłyśmy na jej łóżku, ja obok El, a Max naprzeciw nas-A Mike dobrze całuje ?-spytała Max Eleven-Max przestań-dodałam z lekkim uśmiechem-Ja się tylko pytam-powiedziała i podniosła ręce w geście obronnym-W porządku-skierowała to do mnie-Nie wiem, to mój pierwszy chłopak-a to skierowała do Max.

-Właściwie to były chłopak-poprawiłam El, a ona lekko posmutniała-Ale nie martw się-dodałam-Dobrze ?-teraz to powiedziała Max i Max złapała ją za ramię, a ja ją za plecy, a ona spuściła głowę-Niedługo przypełznie, żeby błagać o przebaczenie-dodała rudowłosa, a my obie (czyli Max i ja) ją głaskaliśmy, ja po plecach, a Max po ramieniu, ta się na nas popatrzyła i uśmiechnęła.

-Gwarantuję Ci, że razem z Lucasem użalają się nad sobą i pogrążają w rozpaczy-dodała a my się (w trzech) uśmialiśmy-A Will ?-to skierowała do mnie El-Ale co Will ?-dopytałam-No on będzie płakał ?-spytała, a ja podniosłam brew-Nie ja i Will dalej jesteśmy razem i nie zamierzamy się rozstawać-powiedziałam wracając do normalnej miny.

I patrzyłam raz na Max, a raz na Eleven.

-Bo Will to taki cudowny chłopak-cytowała i udawał mnie Max na co te dwie się uśmiały, a ja uderzyłam lekko Max gazetką co leżała na łóżku El-Ała-złapała się za miejsce gdzie ją uderzyłam, a potem wszystkie w trzech się zaśmiałyśmy.

-Chciałabym zobaczyć głupie miny chłopaków-dodała po chwili Max, a ja na nią spojrzałam z lekkim rozbawionym szokiem-To się da załatwić-powiedziała El z uśmiechem, a my na nią spojrzałyśmy.



No i włączyliśmy Eleven radio (tak by szumiało) ona siedziała na ziemi oparta o szafę, a ja i Max siedzieliśmy na przeciw Eleven i ona miała zawiązane oczy, a my byłyśmy cicho.

-Widzę ich-powiedziała po chwili wyłapania ich, a my z Max popatrzyliśmy na siebie, a potem wróciliśmy wzrokiem do El.

-Co robią ?-spytała Max-Jedzą-odpowiedziała jej-A Will jest z nimi ?-spytałam-Tak-odpowiedziała.

(W sumie powinnam się domyślić że on siedzi z nimi)-Ale tylko Lucas i Mike rozmawiają i trochę się kłócą, a Will układa D&D-powiedziała po chwili.

Stranger Things||Will Byers||Where stories live. Discover now