Rozdział 2.5

870 29 11
                                    

-Jakbym czuł to samo co potwór z cieni-powiedział Will siedząc na swoim łóżku, a ja razem z nim, a Mike chodził i oglądał rysunki Willa-I widział to co on-Will był cały spocony-Po drugiej stronie ?-spytał Mike przestając oglądać rysunki i spojrzał na nas (właściwe to na Willa) a ja na niego, bo Will patrzał przed siebie.

-Częściowo jest tam...-a Mike podchodził bliżej nas-A częściowo tutaj-dodał Will, a ja go złapałam za ramie (martwię się o niego)-Tutaj ? W domu?-dopytał Mike-Tak. I...-przełkną ślinę, a ja go gładziłam po tym ramieniu-We mnie-dokończył i trochę się trząsł, a Mike usiadł koło niego-Jakby opanował całe miasto. Im bardziej się rozrasta tym bardziej na mnie wpływa-stresował się i się bał (a ja coraz bardziej się martwiłam)-I coraz częściej widzisz wspomnienia z teraz-dodałam-Początkowo tylko coś czułem..na karku.-i dotknął się za kark, on też się bał było to widać.

-Nie sądziłem że istniał na prawdę-powiedział i zabrał rękę z karku, a ja swoją z jego ramienia-Jakbym próbował przypomnieć sobie sen i musiał porządnie się wysilać-powiedział opierając się o swoje nogi, a my go słuchaliśmy i patrzyliśmy na niego-To coś takiego-dodał, a Mike spojrzał w ziemie a ja dalej patrzyłam na niego-Ale teraz...-przełknął znów ślinę-Teraz pamiętam go cały czas-i znów zaczęły mu się trząść ręce.

Więc za nie złapałam by je uspokoić-Spokojnie. Nie będziesz z tym sam. My zawsze będziemy-dodałam, a Mike mi przytaknął.

Potem zastała chwila ciszy, a ja wzięłam swoją rękę z jego rąk-Może..-zaczął Mike-To dobra rzecz-dokończył, a ja na niego spojrzałam-Dobra rzecz ?-spytałam zdziwiona, a Will na niego spojrzał pytająco.


-No pomyślcie-spoglądał na nas, a Will znów spojrzał przed siebie-Jesteś niczym superszpieg-powiedział to patrząc na Willa-Szpiegujesz potwora z Cieni-powiedział Mike dalej patrząc na Willa, a ja patrzyłam raz na Willa, a raz na Mike'a (W sumie Mike dobrze myśli)...

I dalej gadał o tym (powiedział że może to dzieje się z jakiegoś powodu)..

Spojrzeliśmy na rysunek Willa.

-A jeśli nas przejrzy ?-spytał nas-I zacznie szpiegować nas-dodał-Nie zacznie-odpowiedziałam mu, ja i Mike na to nie pozwolimy-Skąd to wiecie ?-dopytał i mu znów zaczęła się ręka trząść, ale tym razem Mike za nią złapał-Nie pozwolimy mu-dodał pokazując na nas...




Po jakimś czasie spaliśmy (no bo ja i Mike zostaliśmy u niego na noc).

Obudził mnie i Mike'a Will, który się przebudził ze strachem (było już rano).

-Co jest ?-spytał Mike przecierając sobie oczy-Hopper-dodał cały zalany potem-Co ?-zdziwiłam się.




-Mamo-byliśmy za jego mamą w salonie, a ona się odwróciła.



Następnie powiedział mamie o Hopperze (Przejęłam się tym bo w jakimś stopniu był dla mnie ważny, przez ten czas, odkąd Will zaginął mi pomagał i był dla mnie jak wujek).

Pov Dustin.

Polowałem na Darta (znaczy chciałem go zwabić do swojej piwnicy).

Dałem na drogę mu mielonkę (no żeby wszedł do tej mojej płapki).

Zjadł mi kota.

Otworzyłem drzwi do pokoju i zacząłem biec jak byłem na dworze był tam Troy.

-Dustin co Ty robisz ?-spytał zatrzymując mnie-Nie teraz chodź i bądź cicho-odpowiedziałem (nie było czasu).

Schowaliśmy się do takiego małego domku, do szopy)..




Pov Luna.

Siedzieliśmy (poprawka my staliśmy a Will siedział) w pokoju Willa, a on rysował tam gdzie mógł być Hopper.

-Tu go widziałeś ?-pochyliła się nad nim-Tu widziałeś Hoppera ?-pokazała na rysunek, my też z Mike'm spojrzeliśmy na rysunek-Chyba tak-powiedział siedząc i patrzył raz na rysunek raz na mame, a my z Mike'm się na siebie spojrzeliśmy.

Potem Pani Byers wzięła rysunek i na nas spojrzała.

A następnie szukała tego miejsca z tych rysunków Willa (no to były pnącza) a my (czyli ja i Mike) też się rozglądaliśmy.

-Tutaj-pokazałam na rysunek na lodówce, a Mike i Pani Byers podeszli do mnie.

I pani Byers porównała to (i rzeczywiście pasował)-Dobrze...czyli Hopper jest tutaj ?-pokazywała na cały ten rysunek-Will powiedział, że chyba tak-powiedziałam to patrząc na mame Willa.


-No ale musimy znaleść gdzie to jest-powiedział Mike pokazując na to miejsce, a my na niego spojrzeliśmy...


A później usłyszeliśmy auto-Hopper-krzyknęła mama Willa i biegła do drzwi (a ja poczułam nadzieje że jest cały i wrócił)



Okazało się że to nie był Hopper tylko Bob (partner pani Byers) (to znów się zaniepokoiłam, bo nie wiadomo co się stało Hopperowi).


Wpuściła go, a następnie okazało się że to tak jakby mapa Hawkins (tylko że to są pnącza) czyli jest to pod ziemią.


Potem ruszyliśmy w drogę (oczywiście Bob nie wie o szczegółach).

Było już późno Bob i Pani Byers gadali między sobą.

-W prawo-powiedział Will-Co ?-spytała jego mama-Powiedział że w prawo-dodałam patrząc na nich.


Więc skarciła a potem zahamowała i zobaczyliśmy wóz Hoppera i wysiedliśmy.



Mama Willa i Bob kopali tam gdzie było już miesiące odkopane i weszli tam.

Po jakimś czasie przyjechali tam ludzie z laboratorium, a Ci ludzie tam wchodzili.

No i potem wychodzili z tamtąd Pani Byers, Bob i Hopper m, to przytuliłam Hoppera, mimo że był śmierdzący i brudny trochę.

Aż nagle Will zaczął się drzeć i trząść mówiąc że to go pali ja z Mike'm szybko do niego podeszliśmy..



~~~~

Wybaczcie za ten rozdział (może się trochę wydawać nudny) i za to że jest trochę krótki, ale mam nadzieje że się nie zrazicie do mnie.

Stranger Things||Will Byers||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz