Rozdział 2.6

834 24 42
                                    

Byliśmy w szpitalu (właściwie to w laboratorium) Willa wieziono do sali, a my razem z lekarzami biegliśmy.

Cała się trzęsłam, a on się wiercił i darł.

-Jestem tu-powiedziała zapłakana mama Willa-Wytrzymaj-dodałam łapiąc go za głowę.

Hoppera poszli oczyścić z tego wszystkiego (przez pnącza).

Wjechaliśmy do sali i posadzili go na łóżko ja złapałam się za łokieć Mike'a (byłam przerażona, ale nie tylko ja).

-Parametry ?

-Tętno 220. Temperatura 41 stopni

Gadali lekarze, a ja nie wytrzymałam i wyszłam na korytarz zapłakana, a Mike zaraz za mną.

Po wyjściu Mike mnie przytulił i głaskał po włosach, a ja cała ryczałam.

-Cii spokojnie wyjdzie z tego-uspokajał mnie-Jak możesz być tak spokojny-spytałam spoglądając na niego-Też się martwię, ale musimy być silni dla niego-odparł trzymając mnie za ramiona-Masz racje poczekajmy tu chwilę-powiedziałam ale dalej się trzęsłam i usiadłam na ziemi, a Mike obok mnie.



Pov Steve.

Jechaliśmy autem do domu Dustina bo w piwnicy ma (stwora) (a my czyli ja, Dustin i Troy) (właśnie mi powiedzieli o Dartcie).

Jechaliśmy w ciszy w ciąż przyswajałem tą informacje (zresztą nie tylko ja Troy także).

-Chwila. Jak duży ?-próbowałem to zrozumieć i spojrzałem na Dustina-Najpierw był taki, a potem taki-pokazywał rękoma.

-I to Cię dziwi ? A nie to o całej tej historii ?-spytał Troy siedzący z tyłu-To nie jest zadziwiające. No może na początek, ale przyzwyczaisz się-powiedziałem patrząc w lusterko by spojrzeć na niego

-No jak będziesz w drużynie-dodał Dustin, a my na niego spojrzeliśmy (ja tylko przez chwile) a potem patrzyłem przed drogę-No chodzi o to że nie wiadomo czy oni się zgodzą byś był w drużynie. Jak narazie nam tylko pomagasz, ale mimo wszystko ja Cię rozumiem i dzięki że chcesz pomóc-powiedział Dustin.

-Wracając, to może tylko jaszczurka-powiedziałem wracając do tematu-To nie była jaszczurka-usłyszałem głos z tyłu-Tak Troy ma racje-poparł go Dustin.

-Skąd to wiecie ?-spojrzałem na nich na chwile-Że to nie jaszczurka ?-spytał Dustin patrząc na mnie-Tak-dodałem-Bo rozdziawił paszczę i pożarł mi kota-powiedział sfrustrowany Dustin-Plus nie wyglada jak jaszczurka-dodał Troy a Dustin mu przytaknął..



Pov Luna.

Teraz siedzieliśmy w sali (Ja, Mike i Bob) a Joyce poszła gadać z doktorem.

A mi się dalej trzęsły ręce-Hej spokojnie-złapał moje ręce Mike i się lekko uśmiechnął-Poradzi sobie to silny chłopak-dodał Bob.

A ja położyłam głowę na ramieniu Mike'a (jako przyjaciele, no bo moje serce należy do Willa).

Czekaliśmy aż się zbudzi.


☁️☀️☁️

Było już rano i dalej siedzieliśmy w szpitalu (ale powiedzieliśmy naszym rodzicom że śpimy u Willa).

A Hoppera dalej nie widziałam (w sumie się nie dziwie, bo ja i Mike zasneliśmy na krzesłach) przykryci byliśmy kocem (i no zasnęłam na jego ramieniu).


Stranger Things||Will Byers||Where stories live. Discover now