• Tea Was Spilt •

3.3K 104 6
                                    

Hermiona

Obudziłam się i poczułam, że coś wywierciło dziurę w mojej głowie, wczołgało się do środka i zaczęło grać na perkusji w moim mózgu.

Jęknęłam i otworzyłam oczy, dysząc.

Byłam w ramionach Malfoya.

Moja głowa była przyciśnięta do jego klatki piersiowej, a moja prawa ręka była owinięta wokół jego ciała, opierając się na jego lewym ramieniu. Jego prawa ręka była owinięta wokół mojej talii, a  lewa spoczywała na moim biodrze.

Przysięgam, że to było wygodne.

Próbowałam wyśliznąć się z jego uścisku tak ostrożnie, jak tylko mogłam, nie powodując eksplozji w mojej głowie, ale nie udało mi się to żałośnie, gdy przesunęłam ciężar za bardzo w prawo i spadłam z łóżka, zabierając ze sobą prześcieradło.

Wylądowałam z jękiem.

- Granger?- Malfoy jęknął, przesuwając się na łóżku, by spojrzeć na mnie, całkowicie zmumifikowaną białym prześcieradłem. Próbowałam podnieść rękę, by pomachać nieśmiało, ale była zaplątana w prześcieradło.

Zachichotał, potrząsając głową i wstając.

Merlinie pomóż mi, jest półnagi.

Próbowałam nie patrzeć, ale zdecydowałam, że byłoby obraźliwe dla Merlina, gdybym nie popatrzyła. Chodzi mi o to, że poświęcił tyle czasu na stworzenie tego sześciopaku i mięśni, a święta Matko Merlina, sposób, w jaki jego mięśnie napinają się, kiedy wkłada koszulę, jest jak przeskakiwanie kamienia.

Chrząknęłam i z wielkim wysiłkiem odrzuciłam głowę na ziemię. Zbierz to razem Hermiono! Krzyczałam na siebie.

Malfoy nagle odwrócił się, w pełni ubrany, obserwując, jak walczę.

"Czy mogę ci pomóc?" Spojrzałam na niego, krzywiąc się i chwytając się za głowę, która pulsowała z bólu.

Twarz Malfoya zamigotała nagle i podszedł do szafki, chwycił fiolkę i uklęknąwszy obok mnie na podłodze, zaoferował mi ją.

Zerknęłam na niego. - Trucizna? To znaczy spodziewałam się tego, ale dopiero po fałszywym miesiącu miodowym.

Przewrócił oczami na mnie. - To eliksir na kaca. Pozbywa się bólu głowy i dodaje energii. Zostało mi dużo dla Blaise'a. Merlin wie, że będzie potrzebował tego.

Chwyciłam fiolkę i obejrzałam ją podejrzliwie, zanim ją odkorkowałam i wypiłam, pchając fiolkę z powrotem do niego. Skrzywiłam się i wystawiłam język. „To obrzydliwe".

Zajrzał do fiolki i skinął głową. - Tak, u Blaise'a spowodował halucynacje podczas pierwszych pięciu razy, kiedy to wziął.

Przestałam szarpać prześcieradło ciasno owinięte wokół mojej stopy, by spojrzeć na niego z przerażeniem.

Wybuchnął śmiechem, kręcąc głową. - Jesteś zbyt łatwowierna Granger!

Spojrzałam gniewnie na jego plecy, gdy szedł do swojego okna, gdzie zbliżała się biała sowa.

W końcu udało mi się rozplątać i odwróciłam, teraz stojąc, i zobaczyłem jęczącego Malfoya i przesuwającego dłonią po twarzy. - Do diabła.

ZmarszczyłAm brwi. „Co to jest?"

„Cóż, wydaje mi się, że radzimy sobie lepiej z tym całym związkiem, niż myśleliśmy," podał mi list mi list: „Moja mama chce, żebyśmy ją odwiedzili".

• • •

- Śpiąca królewna, cieszysz się swoim seksownym czasem ostatniej nocy?- Ginny uśmiechnęła się do mnie złośliwie, gdy szłam do pokoju wspólnego Gryffindoru.

Harry skrzywił się. - Czy możemy o tym nie rozmawiać, kiedy jestem w pobliżu?

Ginny odprawiła go machnięciem ręki.

- Ginny, musisz mi pomóc, spotykam się z matką Malfoya!- Wrzasnęłam.

Odprawiła mnie machnięciem ręki: „Och, wyluzuj, tylko ich nie obrażaj, a powinno być dobrze".

Zmarszczyłam brwi, wsuwając kawałek pergaminu głębiej w dżinsy. - Mówienie „Twoje drzewo genealogiczne musi być chujowe, ponieważ wszyscy jesteście stadem kutasów", nie jest mądrą rzeczą do powiedzenia. "

Uśmiechnęła się. - Wiedziałam, że był powód, dla którego się z tobą zaprzyjaźniłam. Niestety, nie radziłabym mówić tego Narcyzie Malfoy.

Jęknęłam i rzuciłam się na sofę, na której siedział Harry, powodując, że potrząsnął moim czołem. Odepchnąłem jego rękę.

Ginny odrzuciła książkę na bok, przez co wzdrygnęłam się, ale nie była zainteresowana. Jej oczy wyglądały na głodne.

- Opowiedz mi o przyjęciu - uśmiechnęła się.

Harry natychmiast spojrzał na mnie: „Czy chcę być tutaj przy tej historii, czy będę miał koszmary przez następne półtora tygodnia".

Uśmiechnęłam się. - To zależy, czy twoje koszmary obejmują Draco Malfoya półnaga w łóżku?

Harry poczerwieniał na policzkach, natychmiast wstał i podszedł do schodów. „Nie, Miona, to nie byłyby moje marzenia".

Uśmiechnęłam się do niego, gdy Ginny przewróciła oczami, jeszcze bardziej chętna do usłyszenia historii: „Rozlej herbatę, siostrzyczko".

"Przepraszam?" Uśmiechnęłam się świadomie.

Odprawiła mnie machnięciem ręki, wyglądając na zirytowaną: „Niektórzy mówią, że wszystekie mugolaki mówią tak aby przyśmieszyć coś".

Przewróciłam oczami, ale zaczęłam historię, jej oczy wyglądały, jakby miały wybuchnąć z radości.

A herbata się rozlała.

Fake Love-Dramioneحيث تعيش القصص. اكتشف الآن