Rozdział 61

56 2 0
                                    

Perspektywa Dagmary

Od północy nie mogę z powrotem zasnąć co mnie denerwowało bo miałam jakieś dziwne przeczucia jakby coś miało się stać. Ale nie wiedziałam co to może właśnie być. Ale wiedziałam, że za chwilę się dowiem. Ale nie wiedziałam czy mi się to spodoba. Ale zawsze mogło być gorzej. Gdy miałam już wstać aby skorzystać z toalety. To chwyciłam się za brzuch i od razu zrozumiałam co się dzieje i obudziłam Kacpra. Który szybko się ubierał i zapukał do drzwi Aleksandra. Który od razu zrozumiał i we czwórkę pojechaliśmy do szpitala, ponieważ dołączył do nas Łukasz. 


Perspektywa Łukasza

Wraz z bliźniakiem mieliśmy wyczucie aby nie pić. Jak to uczyniła wczoraj reszta. Gdy młoda z Kacprem poszła spać. Gdy dojechaliśmy do szpitala. To Kacper z naszą siostrą zostali zaprowadzeni do sali porodowej. A ja z bratem czekałem w poczekalni. Uznaliśmy, że resztę poinformujemy po fakcie. Bo nie wiadomo jak funkcjonują.


Perspektywa Kingi

Gdy wraz z dziewczynami się obudziłam to bolała mnie głowa. Ale i tak okazało się, że wyglądamy lepiej niż chłopacy. Ale co się dziwić. Gdy się z nimi przywitaliśmy to wrócili dorośli którzy mieli wczoraj zebranie. I Mikołaj był ciekawy gdzie jest jego córka, starsi synowie i przyszły zięć. Na co Dawid, że jeszcze śpią. Po chwili odezwał się jego telefon. I ten go odebrał. I było widać, że jest zaskoczony z tym z kim najwyraźniej rozmawia. 


Perspektywa Mikołaja

Gdy odebrałem telefon to okazało się, że dzwoni Łukasz aby poinformować mnie, że moja córeczka zaczęła rodzić. Gdy to usłyszałem to od razu wyszedłem z posiadłości i pojechałem do szpitala. Wysyłając sms do swoich braci o co chodzi i żeby nie mówiła młodzieży. To będzie dla nich znakomita kara. A ci się zgodzili. Gdy dojechałem, to okazało się, że mój wnusio jeszcze się nie pojawił. I że tak siedzą od pierwszej w nocy. A ja się zastanawiałem czemu po nich tego nie widać. Ale co się dziwić.


Perspektywa Kacpra

Po jakimś czasie gdy wybiła w końcu dziesiąta przywitałem na świecie swojego pierworodnego. I po chwili lekarz dodał, że to nie koniec. A ja zapytałem się, go jak to. To się dowiedziałem, że moja narzeczona spodziewała się bliźniąt. I będę miał dwóch synów. A wszystko jest przygotowane dla jednego. Będę musiał to ogarnąć przed wypisem swojej rodziny. Po chwili ponownie rozniósł się płacz. I nasz drugi potomek. Pojawił się na świecie. A ja poinformowałem o tej niespodziance resztę. A ci nie mogli ze śmiechu. A mój przyszły teść wysłał do moich rodziców i swoich braci. I reszcie zdjęcie. Jestem ciekawy jaką ci będą mieli reakcję. 

Nowe życie nowa ja - W pogoni za prawdą (zakończona)Where stories live. Discover now