epilog [02]

994 74 173
                                    


- Do serwu przygotowuje się Jung Wooyoung. To jedno z pierwszych wystąpień w tym klubie. Na poprzednich pokazał swój ogromny talent.

- Racja, nowy nabytek gości zachwycił fanów drużyny. Zaledwie kilka miesięcy temu został mistrzem Korei Południowej jako przedstawiciel GST.

San siedzący na kanapie przed telewizorem uśmiechał się szeroko, słuchając wypowiedzi komentatorów. Wooyoung zdobył naprawdę wielu fanów, prezentując się jako nowy, świetny siatkarz. Chłopak szybko przetłumaczył na koreański to, co powiedzieli, bo w końcu oglądali hiszpańską telewizję.

- Ale wychwalają tam naszego Wooyounga. Tak jak powinni - powiedział Yeonjun, wpychając do ust kolejną garść popcornu.

- As serwisowy, proszę państwa! Piękne zwycięstwo!

- Co się dzieje? - mruknął Felix.

- Wygrali! As serwisowy!

Wszyscy podnieśli się z kanapy i dywanu, głośno ciesząc się z wyniku, żałując, że Wooyounga nie ma teraz z nimi.

Może od początku...

Od wyprowadzki minęło kilka miesięcy i San zdążył zauważyć, jak Wooyoung tęskni za ich przyjaciółmi. On też tęsknił, ale zdążył się przyzwyczaić, że teraz nie będą na wyciągnięcie ręki. Kiedy wieczorami młodszy kończył z nimi rozmawiać, wydawał się być przygnębiony.

Dlatego zaczął planować ich odwiedziny pod nieobecność Wooyounga. Założył grupę, na której wszystko ustalili. Mieli pojawić się akurat, gdy Junga nie będzie w domu. Razem ze swoją drużyną z Madrytu pojechał do Grenady zagrać dwa mecze towarzyskie, co równało się z jego brakiem przez tydzień.

Ustalenie daty przyjazdu całej bandy nie był łatwy, bo prawie każdy z nich przybywał z innego kierunku. Chris i Felix, którzy niedługo po nich wylecieli do Sydney, mieli sytuację kryzysową z lotami, ale na szczęście, udało im się. Lee nadal pracował z dziećmi, tyle że teraz uczył koreańskiego w prywatnym przedszkolu. Starszy natomiast dostał stanowisko w oddziale firmy jego ojca.

Yuqi i Soyeon zupełnie spontanicznie spakowały walizki i poleciały do Los Angeles, początkowo, aby ponowić współpracę z producentem. Jeon oprowadziła swoją dziewczynę po mieście i po kilku dniach stwierdziły, że fajnie byłoby zamieszkać w takim ładnym miejscu. Dlatego teraz były w trakcie wynajmowania mieszkania.

Yunho zaczął prowadzić swój program rozrywkowy. Miał własny kanał, na który każdego dnia przybywało coraz więcej widzów. Jego najwierniejszym fanem był nikt inny, jak Wooyoung, którego od zawsze bawiło jego dziwne poczucie humoru. Yeosang był instruktorem w studiu tanecznym, Soobin nadal studiował medycynę, a Yeonjun grał w klubie, z którym zdobył mistrzostwo kraju.

Gdy w końcu wszyscy doszli do ładu i spotkali się na madryckim lotnisku, nie mogło obejść się bez długiego powitania. Wszyscy rozgościli się w mieszkaniu Sana i Wooyounga, gdzie spędzali większość dnia.

Pogoda dawała o sobie znać. Był czerwiec i okropne upały, przez co nikt nie miał ochoty wychodzić na zewnątrz. Właściwe, wszyscy czekali na powrót Wooyounga, aby w komplecie zacząć poznawać miasto. Byli tu dopiero trzeci dzień i nie ciągnęło ich do tego bez młodszego.

- Dobra, zaczynamy się zbierać. Wooyoung wraca dzisiaj przed wieczorem, musimy wszystko przygotować - zarządził San.

- Robimy niespodziankę, ale świetnie! - zaklaskała Song.

- Woo bardzo za wami tęsknił, więc ma mu opaść kopara, kiedy was zobaczy.

- Ty to jednak jesteś chłopak na medal - Yeonjun poklepał go po plecach - Ale jeden zły ruch i przypomni Ci się dzień sprzed trzech lat na boisku.

home| woosanWhere stories live. Discover now