8꣨

516 34 9
                                    

KONTYNUACJA AKCJI Z ROZDZIAŁU 7

- San! - Wooyoung krzyknął, łapiąc w ostatniej chwili Choia, którego po chwili wyciągnął - Czemu... czemu chciałeś to zrobić...?

San się nie odezwał.

- Proszę, powiedz mi... - wyszeptał spokojnym głosem Jung, gładząc delikatnie ramię Choia.

Który nadal się nie odzywał.

- Przepraszam... to co zrobiłem w gimnazjum... było okropne. Głupio mi za to... - westchnąłjuż powoli zdesperowany chłopak, w którego brunet delikatnie się wtulił.

A potem w końcu cicho powiedział;

- Czemu wróciłeś? - mruknął patrząc zaczerwienionymi i zmęczonymi oczami Choi.

Siedzieli chwilę w ciszy.
Kiedy stan starszego był już prawie w normie, odsunął się od chłopaka, który go uratował.

San nie spojrzał na Junga, który często zerkał na niego. Woo naprawdę chciał naprawić to co zniszczył w przeszłości. Miał już gdzieś wyzwanie, zakład czy cokolwiek innego z Hyunjinem. Na tą chwilę chciał tylko odzyskać zaufanie tej słodkiej kluski siedzącej obok niego.

- Czemu nie dałeś mi skoczyć? Nie cierpiałbym już, tak jak cierpiałem przez kilka lat. - mruknął Choi - Powinieneś dać mi odejść. Wszystkim byłoby lepiej beze mnie.

- San... nie zniósłbym myśli, że widziałem ciebie spadającego z mostu do wody, w której są ogromne i niebezpieczne kamienie.

- ... Dlaczego jesteś taki miły i troskliwy? Nagle zachciało ci się wejść ponownie w moje życie? To jest podejrzane. - chwilę później brunet już nie dał rady. Zaczął mówić to, co leżało mu na sercu przez tyle czasu - Nie ufam ci, rozumiesz? Nie myśl sobie, ż-że znowu... będziemy mogli być przyjaciółmi... to nadal b-bardzo boli... - dodał. Na koniec oczywiście się rozkleił i płakał tak przez kilka minut.

- Wiem... domyślam się. Ale będę się starać, żeby wszystko naprawić, obiecuję. Nie płacz już, proszę... to mi łamie serce... - mruknął cicho Jung, na co drugi spojrzał na niego z niedowierzaniem.

- Łamię ci serce, tak? Jakoś w gimnazjum po moim wyznaniu tego, co do ciebie czułem miałeś gdzieś, że moje serce zostało złamane. - odpowiedział brunet, który powoli wstał - Nadal pamiętam to, co mi powiedziałeś.

Wooyoung czuł się okropnie. Jego determinacja na odzyskanie zaufania Sana powoli ulatywała. Wątpił, że cokolwiek uda mu się zrobić, żeby chłopak mu wybaczył.
Również wstał. Spojrzał w oczy Choia, który również patrzył na niego. Z każdą chwilą młodszy coraz bardziej uzależniał się od ciemnych oczu bruneta.

- ... Zmieniłem się przez ten czas... naprawdę. - wyszeptał Jung, cały czas wpatrując się w Sana - Przepraszam. Obiecuję, że będę się starał najbardziej jak mogę, żeby to wszystko naprawić.

- Może jednak dać mu szansę?... Ale przecież może kłamać, więc czemu miałbym to robić? Przecież jak znowu mnie zrani, to... naprawdę pożegnam się z życiem... - San w myślach zastanawiał się nad daniem ostatniej szansy Wooyoungowi.

Z jednej strony chciał, bo naprawdę za nim tęsknił, a z drugiej strony nie. W końcu cierpiał przez niego tyle czasu i zamknął się na świat. Teraz również krążyły mu po głowie myśli o tym, w jaki sposób ukarze się za to, że w ogóle z nim rozmawia..

𝚅𝚘𝚒𝚌𝚎 | 𝚆𝚘𝚘𝚜𝚊𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz