Około godziny 10 wszyscy byliśmy już w kuchni i jedliśmy śniadanie.
Tak wiem nie opisałam tego co działo się wcześniej ale cicho
Lili poszła się bawić, a ja wzięłam brudne naczynia zaczęłam je myć. Gdy już powoli kończyłam poczułam lekkie pocałunki na moim karku.
Jimin:
Pyszne śniadanko zrobiłaś kochanie.
Wiki:
Wiesz że i tak nic z tego nie będzie.
Jimin:
A ja wiem że będzie.
Wiki:
Jesteś za bardzo pewien siebie Park.
Jimin:
Czemu po nazwisku? Nie ładnie tak.
Wiki:
A co nie masz takiego nazwiska przypadkiem?
Jimin:
Chcę przypomnieć że ty także masz to nazwisko.
Wiki:
Od kiedy niby?
Jimin:
A to już nie pamiętasz. Tego pięknego dnia gdy stałaś przed ołtarzem w pięknej białej sukni. I powiedziałaś tak. Od tamtego momentu kochanie. Wiedz że cię kocham. Nie żałuje żadnej spędzonej chwili z tobą.
Wiki:
Boje się tobie zaufać po raz kolejny.
Boje się że zrobisz to samo co wtedy.Jimin:
Wiem masz obawy ale ja naprawdę tego żałuje daj mi szanse proszę.
Wiki:
Jak mam dać ci szanse?
Jimin:
Zamieszkaj tu znów. I wróć do firmy nie daje rady tam już sam.
Wiki:
Niech ci będzie ale to już OSTATNIA szansa. Jasne?
Jimin:
Jasne.
Podszedł do mnie i podniósł mnie a ja oplotłam nogi wokół jego talii. Poszliśmy do salonu Jimin położył się a ja na niego.
Jimin:
Tak bardzo za tobą tęskniłem. A mocniej za twoim ciałem.
Zaczął jeździć swoimi rękoma po moich plecach a potem zjechał na brzuch.
Lili:
Mamo!!!!!
Wiki:
Co tam kochanie? - wstałam z chłopaka
Lili:
Patrz. - pokazała na kolano z którego leciała krew.
Jimin:
Co już zrobiłaś ?
Lili:
No bo jak się huśtsałam no to chciałam skoczyć i spadłam na kolana. - lili wybuchła płaczem.
Jimin:
Kochanie to nic takiego chodź tata ci to opatrzy.
Poszli do łazienki, a ja zostałam w salonie. Siedziałam patrząc w telewizor i głaskałam się po brzuchu. 5 miesiąc ciąży i duży brzuszek. Siedziałam tak dopóki nie zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć moim oczom ukazał się tata Jimin'a i jego brat.
CZYTASZ
Porwana przez BTS
FanfictionJestem Wiktoria przeprowadziłam się z Polski do Korei Południowej a dokładnie to do Seulu chciałam mieć normalne i poukładane życie ale to jest mi nie pisane.