27

871 29 11
                                    

Wstałam około godziny 13. Wo jak na mnie to późno. Ale co się dziwić. U chłopaków są ciągle krzyki i każdy coś robi. A tu jest cisza. Lili jak w stanie to biegnie to Jimin'a a tam.... Eh.

Namjoon siedzi ciągle w gabinecie i pracuje.

Seokjin siedzi w kuchni i gotuje.

Yoongi albo ciągle śpi albo gra na pianinie

Hoseok gdzieś ucieka albo jeździ do swojej siostry i jej pomaga.

Taehyung nie chce się z nią bawić po ostatnim incydencie.

Jungkook siedzi w salonie i gara na konsoli albo słucha głośno muzyki.

U nich nie ma ani placu zabaw blisko, ani na podwórku. A tu ma ci robić.

Zeszłam na dół kierując się do kuchni. Byłam ciągle w piżamie.

Usiadłam przy wyspie kuchennej i patrzyłam się w jeden punkt

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usiadłam przy wyspie kuchennej i patrzyłam się w jeden punkt. Po upłynięciu około 10 minut usłyszałam jak drzwi się otwierają. A ja wstałam i poszłam zrobić sobie kawę.

Lili:

Idę do mamy- krzyknęła

Jimin:

Córuś czekaj. Mama może jeszcze śpi może lepiej jej nie budzić. Jest zmęczona niech się wyśpi. Leć na podwórko.

W odbiciu tostera zobaczyłam że chłopka wchodzi do kuchni.

Jimin:

O jednak już nie śpisz.

Wiki:

Nie już wystarczy spania. Za niedługo będziemy już uciekać a ty będziesz mógł zadzwonić do Momo i jej powiedzieć aby przyjechała. - upiłam łyk kawy.

Jimin:

Nie jestem z nią. Co prawda tak zdradziłem cię z nią ale to było pod wpływem alkoholu.

Wiki:

Nie musisz mi się tłumaczyć nie jesteśmy już razem.

Jimin:

Proszę cię ja wiem zjebałem ale nie wyprowadzaj się nie chce tracić kontaktu z Lili i naszym dzieckiem. - podszedł do mnie i dotkną mojego brzucha który był już no dość duży.

Położyłam swoją rękę na jego. Popatrzyłam w jego oczy i coś we mnie pękło i.......












































Przytuliłam się do niego. On od razu uczynił to samo. Brakowało mi tego jego dotyku oraz jego zapachu.

Jimin:

Co cię wzięło na tulenie?

Wiki:

Sama nie wiem. - oderwałam się od niego - przepraszam.

Jimin:

Nie masz za co? - połorzył ręce na mojej talii - to ja przepraszam za to co teraz zrobię.

Popatrzyłam na niego  krzywo. Lecz potem on mnie pocałował. Stałam chwile nie oddając pocałunku jednak potem go oddałam. Całowaliśmy aż nam zabrakło tchu.

Jimin:

Wiem nie powinienem ale tak bardzo mi tego brakowało.

Wiki:

Czuje się tak jak za pierwszym razem.

Wspomnienie

Odwróciłam się w jego stronę. Jezu jaką on ma klatę. Chłopak wstał i podszedł do szafy a ja siedziałam a łóżku i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Po chwili przede mną pojawiła się postać. Spojrzałam w górę i zobaczyłam twarz chłopaka.

Jimin:

Wiesz co ci powiem jesteś idealna, po prostu perfekcyjna.

Kucnął przede mną i mnie pocałował. Czekajcie czy ja w tym momencie całuje się z moim nauczycielem. Jezu jak mam mu się oprzeć. Musiałam oddać ten pocałunek. Po chwili się opamiętałam i odetchnęły od siebie chłopaka.

Jimin:

Wtedy byliśmy młodzi. A teraz mamy 7-letnią córkę i kolejne dziecko w drodze. Do tego rostliśmy się przez moją głupotę.

Wiki:

Powinniśmy to jakoś naprawić. Ale się nie da.

Jimin:

Da ale czy dasz mi szanse.

~~~~~~~~

Co zrobić wiktoria czy da dla Jimin'a same czy jednak skreślić to raz na zawsze???

Porwana przez BTS Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz