챕터 17

806 18 16
                                    

~ Dwa tygodnie wczesniej~

Yeju- Chłopaki! Czemu im powiedzieliście co robiliście a mi nie?!
Rm- Nie twoja kurwa sprawa!
Yeju- Ja chce wiedzieć! Jak mnie tu trzymacie to mam prawo wiedzieć!
Rm- Spokojnie zaraz cię tu nie będzie!
Yeju- Jak to?
Rm- Nie twoja sprawa!
Yeju- Okej, jak i tak mnie nie będzie to mogę już sobie uciekać!

- Wybiegłam z domu, nawet nie zakładając kurtki i skierowałem się na jakieś odludzie, telefon? Mam BOŻE JAKIE SZCZĘŚCIE telefon to najważniejsza rzecz kobiety!
Gdy byłam na jakimś straganie usłyszałam głos Sugi, który mnie gonił, biegłam dalej, lecz jakaś sucz wbiegła mi i się przewróciłam KURWA!
Suga złapał mnie i znowu Zaprowadził do domu, nie chciałam tam... Zaczęłam się wyrywać, tak mocno jak umiałam.

Yeju- Puść mnie!
Sg- Nie puszczę! Za to będziesz miała karę u Rm'a.
Yeju- Nie chce kary! Proszę nie chce!
Sg- Za późno...

- Suga wszedł do domu i postawił mnie pod kolanami Rap Monstera.

Rm- Było warto?
Yeju- Nie...

- Rm złapał mnie za kołnierzyk bluzki i Zaprowadził do zimnej piwnicy.

Rm- Żeby było ci cieplej poruchamy się.
Yeju- Ja nie chce!!

- Rm zdjął mają bluzkę i stanik, zaczął macać moje piersi i całować je, ja siedziałam na podłodze i nic nie robiłam NIE UMIAŁAM.
Rm wkońcu położył mnie na łóżko zdjął z siebie dolną garderobę i ze mnie też ją zdjął i wbił się we mnie, bolało jak cholera!
Rm włożył we mnie dwa półce i wyciągał je szybko, jak można było się domyślić byłam już napalona i mnie nie bolało to.
Zaczął lizać moją łechtaczke i pieścił mnie przy tym.
Po chwili postawił mnie na podłodze i wepchnął w moje usta jego członka, było przyjemnie więc zaczęłam go ssać.

~ 2 dni później~

- Bałam się patrzeć w oczy NamJoonowi nie potrafiłam...
Nic nie jadłam bo się bałam spotkania z nim...

Porwana BTS 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz