~THE END~

685 15 3
                                    

Kochani, wiem, że to tylko 30 rozdziałów, jednak historia jaką tu przedstawiłam nie potrzebuje ich więcej. Zaczęła się i skończyła w niespodziewany dla wszystkich sposób. Ile nauczyłam się pisząc tą książkę? Żeby dać się ponieść wyobraźni i nie bać się odchodzić bardzo od fabuły (bo większość książki to moja fabuła).

Jeśli dotrwaliście do tego rozdziału, to mam do was jeszcze jedno pytanie: JAKI BYŁ WASZ ULUBIONY MOMENT?

Mój to chyba walka Nessy i Edmunda na statku - była to moja ukochana i wyczekiwana scena, której pierwsza wersja wyglądała tak:

- Masz...miecz przy pasie?- zdziwił się Edmund zauważając ten fakt. Nessa wzruszyła ramionami w wymownym geście.- Ile palców sobie zraniłaś?
- Bardzo śmieszne, Edmundzie.- rzuciła, po czym wyciągnęła z pochwy miecz, a obecni na pokładzie Narnijczycy odeszli robiąc jej miejsce.- No już. Nie można atakować bezbronnego.
- Jesteś pewna?- spytał ją Edmund, ale gdy ta uniosła głowę dumnie, ten wyciągnął miecz brata i cofnął się kilka kroków robiąc dystans. Oboje okrążyli siebie w zamyśleniu.- Nessa...- zaczął, ale księżniczka wykorzystała jego nieuwagę i uderzyła w jego miecz z hukiem. Chłopak odskoczył zszokowany jej zwinnością do tyłu, a w tłum weszli również Kaspian i Łucja, którzy obserwowali ich poczynania. Atak, obrona, okrzyk Narnijczyków. Atak, obrona, upadające skrzynie i okrzyki. To było niczym taniec, w którym to Nessa prowadziła i bezbłędnie broniła ataków Edmunda. Co jest?- pomyślał zszokowany chłopak, a Nessa jakby to usłyszała, bo uśmiechnęła się zwycięsko. Znów zaatakowała, ale tym razem Edmund odbił jej uderzenie i oba miecze zawisły w powietrzu. Patrzyli sobie w oczy, próbując wygrać siłowo, aż księżniczka nie wytrzymała i kopnęła króla w łydkę, ułatwiając sobie zwycięstwo. Miecz z Aslanem upadł, a tłum zawiwatował. Nessa oparła otrze miecza na ramieniu Edmunda, który jednak kipiał ze złości. Po chwili jednak podała klęczącemu rękę, a miecz schowała za pas. To ostatecznie zakończyło bitkę, a tłum się rozszedł, wracając do swoich zajęć.
- Wybacz, jeśli cię upokorzyłam.- powiedziała szczerze dziewczyna, co wywołało prychnięcie króla.
- Wygrałaś, bo oszukiwałaś.- stwierdził..
- Nie prawda. Nie moja wina, że straciłeś uwagę.
- Ja nie...- urwał dochodząc do wniosku, że ma rację.- Jak w trzy lata nauczyłaś się tak walczyć?- spytał, a ta wzruszyła ramionami.
- Miałam dobrego nauczyciela.- wypalił, po czym spojrzała głęboko w oczy chłopaka, aż opuściła wzrok i posłała mu sztuczny uśmiech.- Wybacz.- rzuciła oddalając się, a Edmund odprowadził ją zszokowany wzrokiem.

I cóż, dużo ostatecznie nie zmieniłam
Miałam w głowie też bardziej pikantne sceny na statku, jednak cieszę się, że ostatecznie przedstawiłam ową miłość w tak niewinny (choć chwilami nie aż tak) sposób

Zapamiętam na pewno też śmierć Nessy oraz ich pierwsze spotkanie
Obie te sceny w połączeniu przedstawiają nam ewolucję obu tych postaci i ich relacji:

        NA POCZĄTKU
Nessa - pewna siebie, troszkę zadumana w sobie księżniczka, która została zmuszona przez zmarłego już ojca do ślubu z obcym mężczyzną, gdyż ta nie byłaby w stanie sama utrzymać państwa

       PODCZAS ŚMIERCI
Nessa - ukazuje słabość płacząc podczas śmierci, nie udaje silnej, prosi Edmunda, by uratował innych i (w domyśle) nie patrzył na jej śmierć, czego ten nie mógłby sobie jednak wybaczyć
Ważna jest też scena, gdy załoga wędrowca do świtu klęka - pokazuje to, że jej ojciec mylił się względem jej, że jest szanowaną i dobrą władczynią Kalormen

       NA POCZĄTKU
Edmund - zdecydowanie zadumany w sobie, z wielkim ego, z pozorów silny, a w środku wciąż winny zdradzenia bliskich, bezuczuciowy

        NA KONIEC
Edmund - bez wstydu płacze na wieść o śmierci Nessy, ukazuje uczucia, myśli o wszystkich poza sobą, ratuje żeglarzy, ostatecznie porzuca wszystko, by zostać w Narnii z ukochaną
Ps: w oryginale książki Edmund faktycznie zostaje w Narnii na zawsze (tym właśnie się inspirowałam względem końcówki)

A oto wyjątkowa grafika, którą chętnie przerobie jeszcze na nową okładkę:

A oto wyjątkowa grafika, którą chętnie przerobie jeszcze na nową okładkę:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jak się podoba?

Jeszcze jedno: KOCHAM WAS, SZANUJĘ I BADDZO DZIĘKUJĘ WAM ZA KAŻDĄ WIADOMOŚĆ, GDY SIĘ WYPALIŁAM, ZA KAŻDĄ GWIAZDKĘ, KOMENTARZ CZY CHOĆBY DOTRWANIE DO TEGO MIEJSCA. GDY ZACZYNAŁAM PISAĆ CZUŁAM, ŻE TO BEZ SENSU, A TERAZ CZUJĘ, ŻE SIĘ SPEŁNIAM ♥️♥️♥️

🎉 You've finished reading 𝑂𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑠́𝑐𝑖 𝑧 𝑁𝑎𝑟𝑛𝑖𝑖; 𝐾𝑠𝑖𝑒̨𝑧̇𝑛𝑖𝑐𝑧𝑘𝑎 𝑁𝑒𝑠𝑠𝑎 🎉
𝑂𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑠́𝑐𝑖 𝑧 𝑁𝑎𝑟𝑛𝑖𝑖; 𝐾𝑠𝑖𝑒̨𝑧̇𝑛𝑖𝑐𝑧𝑘𝑎 𝑁𝑒𝑠𝑠𝑎Where stories live. Discover now