Rozdział 3

1.5K 66 23
                                    

Impreza urodzinowa Jamesa trwała w najlepsze. Wszyscy bawili się świetnie, tańcząc, śmiejąc się i rozmawiając. Remus opróżnił kubeczek z alkoholem. Oparł się o ścianę.

- Co tu tak stoisz, Remus? - zapytała Lily podchodząc bliżej Remusa.

- Wiesz, że nie lubię i nie umiem tańczyć - powiedział.

- No weź, Remus - szturchnęła go lekko.

- Nie przekonasz mnie, Lily - powiedział Remus, a rudowłosa pociągnęła go za rękę.

- No weź, Lupin - powiedziała, a Remus się zaśmiał.

- Od kiedy mówisz do mnie po nazwisku? - zapytał marszcząc brwi.

- Od kiedy próbuje cię do czegoś zmusić - powiedziała, a Remus znowu się zaśmiał.

Po długich namowach Lily wyciągnęła Remusa do tańca. Przetańczyli razem kilka piosenek. Remus dobrze się bawił. Zawsze się dobrze bawił w gronie swoich przyjaciół. Czuł się wśród nich spokojnie i nie musiał się martwić. Nie spodziewał się tego, że kiedyś spotka takich ludzi i będzie ich traktował jak najbliższych.

Po kilku piosenkach Remus znowu odsunął się na bok. Wziął do ręki kubeczek z Ognistą Whisky i przechylił kubeczek.

- Remus mam prośbę - obok niego pojawił się James - Brakło jedzenia. Pójdziesz z Peterem do kuchni? Peter czeka przy Grubej Damie.

Remus podał Jamesowi kubeczek.

- Uważajcie i bądźcie cicho - powiedział James, a Remus się uśmiechnął.

Poszedł do Petera, który czekał na niego tam gdzie powiedział mu James. Szli cicho do kuchni ciągle się rozglądając czy nikt nie idzie. Remus połaskotał gruszkę i weszli do środka. Nabrali tyle jedzenie ile zdołali unieść i wyszły z kuchni wracając cicho do dormitorium.

- Uważaj Peter - szepnął Remus, gdy Peter o mało co się nie wywalił.

Remus przez to, że patrzył pod nogi nie zauważył dziewczyny, która szła przed nimi i na nią wpadł. Wypuścił z ręki wszystkie przekąski, a dziewczyna upadla na podłogę.

- Cholera, tak cie przepraszam - powiedział i schylił się, żeby pomóc jej wstać - Strasznie cię przepraszam.

- Nic mi nie jest - powiedziała - Jestem cała.

Zobaczył na jej piersi odznakę prefekta. Przełknął ślinę.

- Co robicie w środku nocy na korytarzu? - zapytała zakładając ręce na piersi.

- My.. ten - Remus zająkał się - Zgłodnieliśmy.

- Powiedzmy, że wam wierzę - powiedziała - Ale już was tu nie widzę.

Remus już zaczął iść w kierunku wieży gdy ona go zawołała.

- Zapomniałeś czegoś - powiedziała, a on spojrzała na ziemię gdzie dalej leżało jedzenie.

Remus zrobił się cały czerwony na twarzy i schylił się żeby podnieść słodycze, które się rozsypały.

- Jesteś Remus Lupin, prawda? - zapytała, a on kiwnął głową - Następnym razem bardziej uważaj.

Kiedy to powiedziała ruszyła w przeciwną stronę. Remus i Peter wrócili do pokoju wspólnego gryffindoru, gdzie impreza ciągle trwała w najlepsze. Odłożyli słodycze na stół. Remus poczuł ogromne zmęczenie.

Obok niego stanął Syriusz podając mu kubeczek z Ognistą. Konwalia właśnie rozmawiała z Lily. Remus opóźnił kubeczek.

Remus obudził się z ogromnym bólem głowy. Wszystko go bolało. W pokoju były już dziewczyny, a on nie usłyszał nawet jak wchodziły. Ziewnął cicho i przeciągnął się. Był zmęczony. Marzył o tym żeby jeszcze trochę pospać.
***

- Coś ty robiła pół nocy? - zapytał V
Connor, kiedy zauważył, że ma straszne wory pod oczami.

- Miałam patrol i musialam skończyć parę wypracować - powiedziała kładąc się na jego łóżku i cicho ziewając.

- Wyglądasz jak wrak człowieka - powiedział wyrzucając ręce w powietrze, czarne włosy opadły mu na czoło - Mówiłem ci, że za bardzo się przemęczasz.

- Connor ma rację, Astrid - odezwała się Sean, która siedziała przy biurku czarnowłosego.

- Oh przestańcie - machnęła ręką, a Connor westchnął i usiadł na łóżku.

- Obiecaj mi, że pomyślisz też o sobie - powiedział, a ona mruknęła coś pod nosem zamykając oczy - Ja się po prostu o ciebie martwię, Astrid. Wiesz jak bardzo doceniam to co robisz, ale zaczynasz się przemęczać i...

- Ona śpi - powiedziała Sean, a Connor westchnął.

- Nigdy mnie nie słucha - mruknął i przykrył ją kocem w kolorze niebieskim - Ja się po prostu martwię.

- Wiem, Connor - powiedziała Sean - Daj jej odpocząć.

Czekolada O Północy | Remus Lupin Where stories live. Discover now