21(+16?+18? )

518 24 0
                                    

Venice i Big siedzieli w samochodzie starszego z nich, Big spojrzał na swojego chłopaka i uśmiechnął się

- jakim cudem namówiłeś Wujka by pozwolił nam jechać do waszej letniej rezydencji?- nie odrywał oczu od chłopaka

- ufa nam, zwłaszcza, że i tak ciągle śpimy u siebie na wzajem - zaśmiał się i zaparkował w końcu pod rezydencją.

Big uśmiechnięty wyszedł z samochodu, Venice ruszył zaraz za nim, weszli do rezydencji. Byli całkowicie sami, nawet nie było żadnego z pracowników.
Venice od razu ruszył do swojego pokoju, niósł swoje i Big'a rzeczy. Położył je koło łóżka

- Venii...- uśmiechnął się i przejechał ręką po jego plecach

- tak?- odwrócił się w jego stronę, spojrzał na niego i złapał go za brodę

- a napijemy się winka? - zrobił wielkie oczka, Venice pocałował go w usta

- ale mało... - powiedział i zaśmiał się, poszli do kuchni.

Zaczęli robić sobie jedzenie, przy okazji włączyli sobie muzykę, Big śpiewał i tańczył przy Venii, który robił akurat ryż z kurczakiem. No tak Venii przeją po Vegas zdolności kulinarne.

Cały dzień spędzili bardzo zadowoleni ze swojej obecności, wieczorem siedzieli w pokoju Venii i pili wino, tak Big ma 17 lat...  Ale czasem winko może sobie wypić, nawet nie raz dyskretnie Tankhun daję synowi butelkę wina. Oczywiście zawsze Kiedy Top'a nie ma i zawsze dość słabe. Big w pewnym momencie usiadł jak nigdy nic ma Kolanach Venice i zaczął bawić się jego włosami

- Veniii... Może wiesz...- zaczerwienił się, a Venice od razu zdjął go z siebie

- obiecałem, że nie położę na tobie łap puki nie będziesz miał 18 lat. - powiedział, a Big zszedł z kanapy i usiadł między nogami Venice kładąc głowę na jego udzie- nie... - odwrócił wzrok, a Big zaśmiał się wrednie, przejechał palcem po udzie Venice i później po jego klacie- obiecałem.

- ale ja nic nie obiecałem...a co jak to ja położę łapy na tobie?- przybliżył się bliżej niego- Veniii no spójrz na mnie - znów przejechał palcem po jego klacie

- nie mogę bo to się naprawdę źle skończy - powiedział, a Big wstał i złapał go za twarz

- masz patrzeć rozumiesz?- brzmiał bardzo poważnie, Venice grzecznie kiwnął głową i już nie marudził. Big wrócił do poprzedniej pozycji i złapał za pasek od spodni Venice, rozpiął go i spojrzał znacząco na Chłopaka, który od razu zrozumiał o co chodzi, zdjął z siebie spodnie - je też.- złapał go za bokserki - ej tylko mi na zawał nie padnij - zaśmiał się i pocałował go w usta, znów usiadł między jego nogami. I dopiero teraz zaczął się trochę zawstydzać.

Zaczął masować penisa Venice, który tak jak Big mu kazał nie odrywał od niego wzroku, policzki młodszego były już całe czerwone, w pewnym momencie pękł, zakrył twarz rękami

- oh twoja odwaga uciekła?- teraz to Venice wydawał się bardziej pewny przejechał ręką po włosach Big'a a później po jego policzku, wcześniej zabierając z jego twarzy ręce, wziął go na kolana i przytulił go. Big spojrzał mu w oczy. Niepewnie pocałował go w usta, Venice oddał pocałunek, Big otworzył szerzej usta, Starszy wsunął język w jego usta. Ich języki nie poraz pierwszy prowadziły intensywny taniec... Big niepewnie zdjął z siebie spodnie

- jak nie użyjesz rąk twoja obietnica będzie dotrzymana prawda?- szepnął, a Venice położył go na łóżku zdjął z siebie koszulkę, Big sam siebie rozebrał i patrzył na starszego. Obaj byli widocznie podnieceni. Venii położył się na chłopaku i zaczął całować jego szyję, później zjechał jeszcze niżej... całował klatę Big'a, który wsunął rękę w jego włosy-Venii...- jęknął kiedy Venice zaczął ocierać się o jego członka. Venice naprawdę ledwo znosił jęki Młodszego, odwrócił go na bok

- złóż nogi - szepnął mu do ucha i wsunął penisa między jego uda, przytulał jego plecy, całował jego szyję i ocierał się o niego. Grzecznie nie używał rąk tak jak obiecał... ruszał swoimi biodrami i porobił trochę malinek na cielę Big'a

- Venice!- jęknął i doszedł brudząc pościel, Starszy nadal ruszał biodrami i zacisnął ręce na jego biodrach dochodząc z Cichym  jękiem - hihi widzisz fajnie być niegrzecznym - zaśmiał się nadal zdyszany. Venice ugryzł go w bark- ej bo ci zaraz oddam.- oświecił się w jego stronę i pocałował go w czoło - trzeba się umyć. . . I to twoja wina- spojrzał na swoje uda, a Venice wziął go na ręce i ruszył do łazienki.
Big bardzo dobrze się bawił w weekend...ale Venice trochę źle się czuł z tym, że nie wytrzymał do 18 urodzin Big'a tak jak obiecał.

Kiedy wracali do domu, Big pogłaskał jego włosy

- Venii... co cię gryzie?- zapytał zmartwiony

- przepraszam, powinienem wytrzymać...eh- odwrócił wzrok, a Big strzelił mu w tył głowy z otwartej ręki

- głupi jesteś? Mam urodziny za trzy miesiące, nie Musisz tak panikować. - skrzyżował ręce - tak samo jak ty Jestem pełnym hormonów nastolatkiem i mam ochotę zabawić się czasem z moim chłopakiem.- Powiedział

- no dobrze- poczochrał mu włosy- ale nic nie mówimy innym. Wujek Tankhun by mnie utopił w twojej ulubionej fontannie- zaśmiał się

- ty widzisz coś ty zrobił z moją szyją? I tak cię utopi- przewrócił oczami.

Na szczęście Tankhun nie utopił Venice bo leżał chory w łóżku i Top zabronił mu wychodzić z sypialni....

Kinnporsche talks 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz