Rozdział 6

30 8 0
                                    

"dzień dobry, co tam?"


"dzień dobry, maćku"


"znowu mnie pan rozpoznał"


"dzwonisz prawie codziennie"


"to dlatego, że nie mam znajomych, a mam sporo do powiedzenia"


"właśnie widzę"

"nie powinieneś się uczyć tej matematyki, z której nie zdajesz?"


"powinienem"

"ale skoro jej nie rozumiem, to jak mam to zrobić?"


"rodzice nie zapisali cię na żadne korepetycje?"


"moi rodzice..."

*chwila ciszy*

"nie"

"jakoś się tak złożyło, że chyba raczej nie jest to możliwe"


"dlaczego?"

"przepraszam, jeśli to zbyt osobiste, ale..."

"nie stać was na to?"


"nie!"

"nie o to chodzi"


"istnieje wiele darmowych miejsc, jeśli byś potrzebował"


"przecież mówię, że mamy kasę!"


"to o co chodzi?"


"po prostu nie mogą się dowiedzieć o moich problemach"

"nie dogadujemy się najlepiej"

"zwłaszcza z ojcem"


"to może..."

"przeczytaj mi jakieś zadanie"

"chce mi pan pomóc?"


*mruknięcie*


"serio, serio?"


"macieju tarnowski, dzwonisz do centrum interwencji kryzysowej już szósty raz"

"skoro pomagam tu ludziom, a nie jestem w stanie się ciebie pozbyć, to postaram się ci pomóc, żebyś w końcu dał mi spokój"


"okej"

"no dobrze"

*westchnienie*

"w takim razie, zadanie dziewiąte dotyczyło..."


*czas trwania rozmowy: 40 minut 48 sekund*

call me firstDonde viven las historias. Descúbrelo ahora