"Dopóki tu jestem
nikt nie może cię skrzywdzić".
Dziewczyna jest bratnią duszą trzech królów rządzących światem wampirów. Wraz z odkryciem, że jej przeznaczeniem jest być z nimi na zawsze, dowiaduje się więcej o świecie nadprzyrodzony...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ARO marszczy ciemne brwi na wiadomość, która pojawiła się na jego telefonie.
" Co jest, Aro? " pyta Kajusz, zdezorientowany nowy wyraz jego brata. Aro jeszcze raz przegląda wiadomość, " To od Isadory "
Wysłaliście więcej strażników? Demetri powiedział, że nie.
Wiadomość została wysłana kilka godzin temu, Aro był jeszcze w fazie testów, kiedy została wysłana.
Podnosi telefon do swojego blond brata. Kajusz szybko czyta tekst i rzuca zdezorientowane spojrzenie Aro.
" Dlaczego ona o to pyta? " Jest zdezorientowany.
Aro wzrusza ramionami, po czym szybko podchodzi do kontaktu Isadora i wciska przycisk połączenia (urządzenie nadal jest bardzo trudne w obsłudze) i włącza głośnik.
Czekając na odpowiedź swojej bratniej duszy, nakazuje strażnikowi schwytanie Marcusa.
Isadora odbiera po kilku sygnałach, „Halo?” Wydaje się, że jest na wpół śpiąca. Aro zapomniał, że w Nowym Jorku jest późno.
" Obudziłeś ją. " Kajusz spogląda na brata.
Isadora chichocze ze zmęczeniem: „W porządku. Co jest ?"
Marcus wchodzi teraz do sali tronowej z książką w ręku.
" Dlaczego pytasz, czy wysłaliśmy więcej strażników? " pyta zmartwiony Aro.
„Och, tak, um… Czułam się, jakby ktoś mnie obserwował zeszłej nocy, ale sam nie wiem”. Czuje się trochę zawstydzona, że go martwi.
Trzej królowie kiwają głowami w kierunku urządzenia.
Aro odchrząkuje. „Jesteś pewna, że to nie był jeden z twoich strażników?”
" Nie było. Jane i Demetri byli z moim rodzeństwem, Alec i Felix polowali. " Ona odpowiada.
Każdy brat może poczuć, jak serce spada mu na widok drogich butów.
Czy ona jest w niebezpieczeństwie?
Czy ktoś próbuje ją zdobyć?
Kajusz chwyta Aro za rękę, pozwalając Aro zobaczyć jego myśli.
" Musimy iść. Ktoś może nas zastąpić. Może być w niebezpieczeństwie! " Myśli, nawet jego umysł brzmi na złego.
Aro patrzy na Kajusza i kiwa głową.
" Niedługo tam będziemy, Isadoro. " Aro informuje.
" Co? Nie sprawię, że rzucisz wszystko tylko dlatego, że coś przeczułam. " Isadora kpi. Oczywiście chce się z nimi zobaczyć, ale nie chce, żeby po prostu przestali robić dla ważne rzeczy.
" Będziemy tam jutro rano. " Marcus wtrąca się.
" Ja… " wzdycha Isadora. " Nieważne. "
"Damy ci odpocząć, do zobaczenia wkrótce, amore." Aro się uśmiecha.