11 rozdział

883 30 2
                                    

Rano wstałam skierowałam się do łazienki i spojrzałam w lustro. Byłam cała blada,a oczy miałam opuchnięte od płaczu. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam makijaż.

Otworzyłam szafę,i pierwsze co zobaczyłam to zielona sukienkę w żaby..

Kiedy james się wprowadził,wraz z swoimi rodzicami koło nas mama postanowiła przywitać nowych sąsiadów,właśnie wtedy postanowiłam założyć moją zieloną sukienkę w żaby.

Pamiętam że james ją wyśmiał i to była nasza pierwsza kłótnia. Otrząsnęłam się z myśli,i założyłam dłuższe kolarki tak by nie było moich blizn,a do tego bluzę niestety,ale na rękach też się pocielam.

Zaczęło się od tego że nie umiałam sobie poradzić,z stratą James'a I zaczęłam się samo okaleczać.

Nagle ktoś za płukał w moje dzwi a po chwili wszedł.

-ubierz się ładnie bo dziś będą wasze zaręczyny- powiedziała,zimnym tonem nie kto inny jak moja matka. Zawsze myślałam że mnie kocha ale niestety się myliłam..

-mogę chociaż wiedzieć za kogo wyjdę za mąż?-po chwili zapytałam, zaciekawiona

-Aaron Thomas

Aaron Thomas? Aaron Thomas... człowiek który nazywają diabłem,i podobno zabił własną żonę.. jeżeli ja z nim przeżyje to będzie cud.

***

Ubrałam czerwoną obcisłą sukienkę,z długim rękawem,i do tego nałożyłam wiśniowe szpilki,a na usta nałożyłam błyszczyk.

Zeszłam na dół,gdzie już czekali na mnie rodzice wraz z moją siostrą Emily

-Zoe!-krzyknęła szczęśliwe,bo dopiero dziś mnie zobaczyła.Ponieważ była na tydzień u dziadków.

-Hej,piękna-powiedziałam i przytuliłam ją mocno.

-chodźcie już,bo się zaraz spóźnimy-powiedziała moja rodzicielka i wszyscy wyszliśmy z domu.

Wtedy jeszcze nie wiedziałam co mnie czeka..

Hay kochani! Przepraszam za błędy jeżeli są i do zobaczenia

Miłego dnia/nocy

przypadkowy związek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz