19 rozdział

739 31 1
                                    

Zbliżała się już 22 a my z Aaronem leżeliśmy wtuleni w siebie i oglądaliśmy różne filmy.

Byłam już zmęczona, więc postanowiłam pójść do swojego pokoju wstałam I chciałam już iść, ale ktoś mnie zatrzymał.

-Gdzie idziesz?- zapytał Aaron.

-jestem już trochę zmęczona, a jeszcze jutro muszę jechać wybierać suknie ślubną, więc idę się położyć -wytłumaczyłam

-było mówić odrazu że jesteś zmęczona.- powiedział poczym wyłączył telewizor, złapał mnie za rękę, i zaczął kierować się do swojej sypialni.

- Ale moja sypialnia jest tam - pokazałam palcem na białe drzwi.

- od dziś będzie tu- powiedział i otworzył drzwi- chyba że nie chcesz to zro..- nie dałam mu dokończyć.

- chcę.- czy chciałam tego ? Tak.

***

Przymierzam już trzecią suknie  ślubną i ani jedna mi się nie podoba.

- A ta?- pokazuje mi mia, moja dawna przyjaciółka, piękna syrenkowa suknię.

- jest piękna ale nie w moim stylu

- Boże, kobieto, ja z tobą nie wytrzymam, a może ta?- pokazuje mi palcem na piękna suknię.

- Boże, kobieto, ja z tobą nie wytrzymam, a może ta?- pokazuje mi palcem na piękna suknię

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Tak. To jest suknia, którą chcę mieć na swoim ślubie.

- bierzemy ją. - mówię stanowczo.

- jest ona naprawdę piękna, będziesz w niej ślicznie wyglądać.. cieszę się że moja przyjaciółka jest szczęśliwa.

- Ja też się cieszę, mam tylko nadzieję że za niedługo tobie też będziemy wybierać suknie.

- No właśnie mam takie pytanie...

- O MÓJ BOŻE TY TAK NA SERIO?!

-  Tak zaręczyłam się z leo- mówi szczęśliwie, pokazując mi pierścionek na palcu.

- To co świętujemy?  Hah

- chciałabym ale nie mogę pić alkoholu- mówi smutno, ale jednocześnie jest szczęśliwa.

- Nie? nie gadaj, O MÓJ BOŻE JESTEM CIOCIĄ!!

- Nie drżyj się tak, hah

- chłopczyk czy dziewczynka ? - pytam szybko, jestem taka szczęśliwa jakbym to ja była w ciąży, a nie ona.

- Nie uwierzysz.. ale najpierw obiecaj że będziesz mi przy nich pomagać.

-obiecuje- mówię szybko bez zastanowienia a po chwili docierają do mnie jej słowa- O MÓJ BOŻE BĘDĄ BLIŹNIAKI!!

- ciii, ciszej, cały świat nie musi O tym wiedzieć

-jak to nie?- chce coś powiedzieć, ale mia mi przerywa.

- jestem zmęczona idziemy do domu.

przypadkowy związek Where stories live. Discover now