Rozdział 11: Bal

9 1 0
                                    

Hermiona nie przespała reszty nocy. Nie mogła przestać się obwiniać, za to, co teraz się dzieje z Ronem. Również widziała jak ta cała sytuacja wpływa na Harrego, który patrzy na to wszystko, i martwi się o przyjaciół.

W końcu nastał ranek. Wszystkie dziewczyny z dormitorium Gryffindoru, wstały, i zeszły szykować się do pokoju wspólnego. Jednak Granger została w sypialni, próbując makijażem zakryć nieprzespaną noc.

Mimo listu który dostała, dalej była podekscytowana Balem. A raczej tym z kim na niego idzie. Zupełnie nie myśląc jaki skandal może to wywołać.

-Granger, czemu nie zejdziesz do nas?- Zapytała Patil

-Za chwilkę zejdę tylko dokończę makijaż- Powiedziała, chodź tak naprawdę nie chciała do nich zejść. Nadawały na zupełnie innych falach.

-Dobrze- Rzuciła Parvati

Po skończeniu makijażu, tak jak obiecała, zeszła do pokoju wspólnego, a na samym wejściu usłyszała pytanie.

-Co z tobą i Weasleyem?- Spytała Fay

No tak wścipska Fay musiała o wszystkim wiedzieć.

-Okazało się że jednak wiele nas różniło. Nie chcę wchodzić w szczegóły, z szacunku do niego i ze względów prywatnych- Powiedziała szybko by zakończyć temat

-Słuchaj Fay nie powinno cię to interesować- Patil postawiła się w obronie Hermiony

-Dobra wyluzuj- Rzuciła chamskim spojrzeniem Dunbar.

Nadszedł czas balu. Wszyscy zebrali się pod wielką salą. Granger czekała pod swoim dormitorium na Lune. wtem ją ujrzała. Luna była w szacie wyjściowej i co dziwne, wyglądała bardzo kobieco.

-Odważne posunięcie ubrać się w szatę wyjściową. Niemniej jednak wyglądasz oszałamiająco- Wyznała Hermiona

-Pora przerwać stereotypy w tej szkole. Jednak pomówmy o tym jak niebiańsko ty wyglądasz- Powiedziała zalotnie

Dziewczyny zeszły pod wielką sale. Wszyscy już byli w środku. Obie złapały głębszy wdech, po czym weszły do sali.

Wszystkie oczy były skierowane w ich stronę. Co było wiadome zaczęły się szepty, jednak mało dyskretne. Dało się usłyszeć: Szata wyjciowa?!, lesbijki?, Granger i świruska?!

Dziewczyny były na to gotowe. Wtedy Hermiona powiedziała:

-Chcą tematu do rozmów, to proszę bardzo- Powiedziała, po czym pocałowała krukonke na oczach wszystkich

To wywołało falę kontrowersji. Ludzie już nie szeptali, a darli się w ich stronę: Odrażające!, hańbią dobre imie szkoły!. I wiele wiele innych. Po Lunie to spływało, przecież i tak mają ją za świruske już od pierwszego roku. Hermiona była zestresowana, ale nie dawała po sobie tego poznać. wtedy podeszły do niej dziewczyny z jej dormitorium, biorąc ją na bok.

-Postradałaś rozum?!- Rzuciła oburzona Fay

-W co ty pogrywasz?!- Zapytała zdenerwowana Parvati

-Co to w ogóle miało znaczyć?!- Powiedziała Brown

-Czy wam się to podoba czy nie. Od jakiego czasu Luna jest moją partnerką. Okazało się że nie jestem hetero, i nie mam powodu do wstydu. Wasze zamknięte hetero głowy tego nie pojmą, ale nie muszą, bo wasze zdanie nie jest dla mnie istotne, tak naprawdę to nawet mnie nie znacie.- Rzuciła z kamienną twarzą, po czym poszła do Krukonki się bawić.

-I co ci powiedziały- Zapytała Luna

-Jakie to one nie są oburzone tym co nas łączy. czyli nic specjalnego- Zaśmiała się

Wieczór mimo wielu obelg werbalnych i nie werbalnych miną całkiem dobrze. Dziewczyny nie schodziły z parkietu, okazywały sobie czułość, tak jakby cały świat wokół nie istniał. Po zakończeniu balu, Hermiona bardzo nie chciała wracać do dormitorium, zresztą Luna także nie chciała.

-Wiesz może chcesz w końcu poznać bliżej mojego tatę?. Myślę że skandal jest zbyt duży, aby zostawać w Hogwarcie na noc. Wrócimy jutro wieczorem.- Powiedziała spokojna Krukonka

-Masz rację. uciekajmy stąd- Rzuciła Gryfonka całując Lunę

Spojrzenie przez widmookularyWhere stories live. Discover now