#71 nie za wcześnie?

334 34 8
                                    

Impreza urodzinowa przebiegała zgodnie z planem wszyscy super się bawili a jubilat był zachwycony tym co się dzieje wokół niego.

Do momentu aż Armin nie zaproponował obejrzenia tortu, ale może od początku.

- psst.. Erennn - odwróciłem się do przyjaciela uśmiechając się.

- no co tam?

- ciiiichooo chodź - złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę kuchni.

- Oho czyli tu wszyscy byliście. A ja was szukałem jak debil.

- zebrałem was tu by pokazać wam tort jaki zajebisty zrobiłem.

- a nie mogliśmy poczekać aż go podacie?

- absolutnie! Macie go zobaczyć pierwsi.

- jak chcesz. - usiadłem przy wysepce nie pchając się za bardzo, uznałem , że obejrzę jak reszta skończy.

Gdy reszta zachwycała się z tego co widziałem dość dużym tortem to do mnie dosiadł się Armin.

- no i jak tam~

- hm? A jak ma być ? I co ty się tak uśmiechasz coś nie tak? - uśmiechnąłem się nie pewnie.

- no nie wiem.. myślałem, że może chcesz mi coś powiedzieć ~

- eh? Zrobiłem coś?

- nie wiem .. chyba nie , raczej chodziło mi o coś innego..

- coś innego? Mów z sensem..

- aa rozumiem.. to ma być niespodzianka? Okej.. udam się nie wiem.

- ale nie wiesz o czym? Człowieku w gry słowne ci się zachciało grać?

- eh? Ale ty tak serio.

- no serio, serio. Powiedz o co chodzi.

- um.. nie. To jednak ty będziesz miał niespodziankę.

- co kurwa.

- ej co wy tam robicie? Eren nie chcesz zobaczyć torta? - krzyknęła Sasha wychodząc z grupy.

- a um.. tak.. już idę.. - odszedłem od stołu oglądając się za sobą na przyjaciela który dalej się głupio uśmiechał.

- hm.. bardzo ładny. - przyjrzałem się dwóm piętrą ciasta posmarowanych kremem. Ozdobiony był jadalnym pisakiem i muszelkami z ciastek i owocami.

- Eren możemy pogadać? - odwróciłem się w stronę głosu Leviego i przepraszając znajomych podszedłem do niego.

- no co tam skarbie - przytuliłem się do niego patrząc do góry.

- masz mi coś do powiedzenia?

- huh? Co wy wszyscy z tym dzisiaj. Naprawdę nic nie ukrywam nie wiem o co wam chodzi.

- nie nic .. tak pytam.. - zauważyłem, że ten spojrzał na blondyna za mną i może nie widziałem miny tego styłu to widziałem, że Levi się uśmiecha więc podejrzewam, że chodzi i o to samo.

- no co jest kurwa ludzie.. czego znów nie wiem.

- a nic nic. Pogadamy w domu hm? Nie zawracaj sobie tej ślicznej główki na razie..

I porostu sobie poszedł do reszty która też zaczęła się śmiać. No debila z mnie robią..

- oi.. Armin. - powiedziałem spuszczając głowę nie odwracając się.

- nie bij..

- co? Japierdole co za debil - podszedłem do przyjaciela znów z nim siadając a reszta zebrała się wokół. - więc? O co chodzi.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz