***
Asami wstała wcześnie rano. Dziś znów miała spotkać się ze swoją drużyną. Wzięła głęboki oddech i ruszyła w stronę spotkania.
Po drodze zastanawiała się nad ostatnimi zdarzeniami. Akuma — który okazał się być Bijuu. Te ostatnie zachowania Sasuke też cały czas krążyły po jej myśli. Nie chciała oddalać się od swojego kolegi. A wygląda na to, że on tego chce. Idąc dalej, zobaczyła chłopka, o którym myślała. Zdecydowała się podejść do niego.
-Sasuke! - Zawołała, starając się brzmieć spokojnie, chociaż wciąż czuła lekką niepewność w jego obecności. -Możemy iść razem na spotkanie?- zapytała, niecierpliwie oczekując na jego odpowiedź.
Sasuke spojrzał na nią przez chwilę, a potem skinął głową, zgadzając się na towarzystwo. Ich wspólna droga na spotkanie była cicha i napięta, ale Asami czuła, że to krok w dobrym kierunku. Może w końcu uda im się rozmówić i wyjaśnić wszelkie nieporozumienia.
Asami postanowiła zacząć rozmowę, starając się złagodzić atmosferę. -Jak minął ci ranek, Sasuke?-Zapytała.-Udało ci się wejść na szczyt drzewa?-Dopytała. Pytania te miały na celu rozpoczęcie rozmowy, ale też sprawienie, że czarnooki poczuje się bardziej komfortowo w jej obecności.
-Minął jak każdy poranek, nic niezwykłego.-Odpowiedział krótko.
Następnie, przeszła do innego tematu.- A udało ci się wspiąć na szczyt drzewa? - Jej ton brzmiał teraz bardziej zainteresowany i życzliwy.-Nie odpowiedziałeś mi na to pytanie.-Przypomniała.
Chłopak spojrzał na dziewczynę, a na jego twarzy pojawiła się rzadka nuta uznania. -Tak, udało się.- Odpowiedział w końcu, jego głos brzmiał trochę mniej sztywno niż wcześniej. W jego oczach migotało coś, co mogło być interpretowane jako lekka duma z własnych osiągnięć.
Blondynka uśmiechnęła się wdzięcznie, czując ulgę w sercu, że ich rozmowa zaczyna przebiegać w bardziej pozytywnym tonie. -To świetnie!- Powiedziała szczerze.
Odezwał się po chwili wahania, czy pytać, czy sobie odpuścić ten temat. - -Asami, mogę cię o coś zapytać?-Jego ton był cichy, a w głosie dało się wyczuć nutkę niepewności.
-Sasuke...- zwróciła się do niego, zauważając ton jego głosu, który wyrażał niepokój. -Oczywiście, zawsze możesz mnie o coś zapytać.- Odpowiedziała delikatnie, starając się brzmieć spokojnie i dostępnie. Jej ton był pełen empatii, gotowy na wysłuchanie i udzielenie wsparcia jeśli byłaby taka potrzeba. Czuła że chciał zapytać się o coś, co mogłoby rozwiązać 'ich' mały spór.
-Czy...-Widział, jak brązowooka zaczyna mu się z dokładnością przyglądać, co go z lekka speszyło, przez co zaczął się wahać.-Czy coś cię...-Zanim zdołał skończyć zdanie, doszli do miejsca spotkania drużyny. Naruto, uśmiechając się szeroko, natychmiast ich powitał.
YOU ARE READING
Niezdarny Ninja i zbyt temperamentna Kunoichi -Córka Sanninów- Naruto FF
FanfictionKiedyś gdy Jirayia był młody i niedoświadczony w swoich umiejętnościach pisarskich stworzył on książkę. Miała ona tytuł "Opowieść o Niezdarnym Ninja i Zbyt Temperamentnej Kunoichi". Kilka lat później, jego ukochana od wielu lat kobieta urodziła mu d...