Kiedyś gdy Jirayia był młody i niedoświadczony w swoich umiejętnościach pisarskich stworzył on książkę. Miała ona tytuł "Opowieść o Niezdarnym Ninja i Zbyt Temperamentnej Kunoichi". Kilka lat później, jego ukochana od wielu lat kobieta urodziła mu d...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
***
Asami wraz z Sasuke i Naruto kierowali się do sali pod numerem trzysta jeden, gdzie mieli złożyć swoje zgłoszenie na egzamin na Chuunina. Jednak w trakcie ich marszu usłyszeli znajomy im głos. To był nie kto inny jak Rock Lee.
-Hej, ty, co ci się źle z oczu patrzy! - Zawołał, nadając swojemu tonowi charakterystyczny, beztroski i pełen energii wydźwięk.
Drużyna zatrzymała się i popatrzyła w stronę głosu, nie wiedząc o co chodzi. Kiedy wrogi Uchiha utkwił na twarzy Lee.
- Czego chcesz? - Jego ton był nieco szorstki, sugerując zainteresowanie, ale również niecierpliwość.
Lee zapatrzył się na chłopaka z powagą w oczach. -Co powiesz na pojedynek tu i teraz? - zapytał, emanując pewnością siebie.
Uchiha powtórzył te słowa po nim - Pojedynek tu i teraz?.-wypowiedział je z lekkim sceptycyzmem, ale jednocześnie zaciekawieniem. Jego ton był spokojny, ale brzmiał też nieco zarezerwowany, jakby rozważał propozycję Lee.
-Tak!- potwierdził, po czym kontynuował spokojnym tonem. -Nazywam się Rock Lee.- przedstawił się. -Jeśli ktoś ci się przedstawia, powinieneś zrobić to samo, prawda? Uchiha Sasuke-kun. - dodał, wskazując na zasadę wzajemnego szacunku i grzeczności.
Sasuke zapytał z lekkim zaskoczeniem, choć starał się to ukryć.- Znasz moje imię? - Jego ton brzmiał nieco zdziwiony, ale równocześnie zachował pewną opanowaną maskę
-Chcę się z tobą zmierzyć, Sasuke.- Powiedział Lee.- Żeby przetestować swoje umiejętności. -Spojrzał się po chwili na Senju. -Ale drugim powodem jest to, że chcę zaimponować Asami.- Jego słowa brzmiały otwarcie i szczerze.
-Dlaczego wpychasz w to mnie?!-Zapytała zszokowana Asami. -I po co miałbyś to robić?!- Jej głos brzmiał zaniepokojony, a spojrzenie pełne zdumienia i niezrozumienia. Była wyraźnie zaskoczona, że Lee włączył ją w tę sytuację i próbowała zrozumieć, dlaczego chciał zaimponować jej właśnie poprzez pojedynek z Sasuke.
Rock Lee nie odpowiedział na jej pytanie, zamiast tego zapytał. -Czy wyjdziesz za mnie?- i dodał, patrząc na Asami-Jesteś jak anioł.- Jego ton był pełen entuzjazmu i szczerą radością, wyrażającą jego uczucia wobec dziewczyny.
-Co to ma znaczyć?!- Zapytała, wyrażając swoje zaskoczenie i niezrozumienie. -Dlaczego każdy od tak chce mnie poślubić?! - Jej ton brzmiał pełen dezorientacji i lekkiego zdenerwowania.
Lee, słysząc te słowa, odpowiedział z wyrozumiałością.- Rozumiem, że Sasuke nie jest jedynym rywalem w miłości. -Jego ton był uspokajający i pełen akceptacji.Czy oprócz mnie i Sasuke jest jeszcze ktoś inny, kto pretenduje do twojej ręki? - Jego ton był pewny siebie.- Nie martw się, pokonam wszystkich rywali, by zasłużyć na twoją miłość. -Jego słowa brzmiały stanowczo, ale zarazem pełne oddania.