Zjedz lub zostań zjedzonym!

32 10 2
                                    

Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.


[ . . . ]

Asami i Sasuke stanęli w pozycji bojowej, wyrównując oddechy, gotowi na starcie z  przeciwnikiem. Ich spojrzenia skupiły się na wrogu, który zbliżał się w ich kierunku.

"Katon: Housenka no Jutsu! " wypowiedział Sasuke, wydając z siebie słowa w sposób płynny i zdecydowany. Ogniste kule zaczęły wystrzeliwać z jego ust jedna po drugiej, tworząc w powietrzu świetliste szlaki, które przeszywały jak ciemność nocy. Asami, natychmiast reagując na jego jutsu, podbiegła do wroga, oddając szybki cios.

"Hej! Sasuke! Asami-chan!" rozległ się krzyk Naruto, który leżał na ziemi, skrępowany. Sasuke natychmiast sięgnął po kunai i z precyzją rzucił nim w kierunku lin, które trzymały blondyna w niewoli.

Kunai chłopaka przeciął liny z dźwiękiem trzasku, pozwalając Uzumakiemu na wydostanie się z więzów. Blondyn, odczuwając ulgę, podniósł się z ziemi, wyraźnie zdeterminowany, by wesprzeć swoich towarzyszy w walce.

"Niech cię diabli biorą, jestem gotowy na akcję, dattebayo!" wykrzyknął Naruto, unosząc się z ziemi.

Sasuke i Asami spojrzeli na niego, wiedząc, że mają teraz dodatkową siłę w walce. Razem, gotowi stawić czoła wszelkim przeciwnościom, przygotowali się do kontynuacji starcia, zdeterminowani pokonać swojego wspólnego wroga.

Walka trwała, a wrogowie nieustannie przypuszczali ataki, wykorzystując narzędzia ninja oraz swoje własne umiejętności. Asami, zwinna i zręczna, korzystała ze swojej siły fizycznej, unikając ciosów przeciwnika i kontratakując z błyskawiczną precyzją. Jej ciosy były szybkie i celne, przynosząc wrogowi nieoczekiwane straty.

Naruto, jak zawsze, wykorzystywał swoje klonowanie, tworząc mnóstwo kopii siebie samego, które rozpraszały uwagę przeciwnika i prowadziły do dezorientacji. Jego klonowanie było tak skuteczne, że wróg miał trudności z określeniem, który z nich jest prawdziwym Naruto.

Sasuke, z sharinganem w oczach, analizował każdy ruch przeciwnika, szukając słabych punktów i wykorzystując je do swojej korzyści. Jego ogniste jutsu płonęło, tworząc fale płomieni, które spływały na wroga z gniewną mocą.

Razem, jako zgrany zespół, wykorzystywali swoje umiejętności i strategie, by przeciwstawić się przeciwnikowi.

[ . . . ]

Po wyczerpującej walce z geninem, Naruto, Sasuke i Asami ze drużyny 7 udała się w inne, bardziej bezpieczne miejsce, aby obmyślić plan dalszych działań. Znaleźli schronienie w spokojnym zakątku lasu, gdzie mogli swobodnie dyskutować o kolejnych krokach, z dala od nieprzyjaznych oczu.

Ich myśli skupiały się na strategii, której potrzebowali, aby pokonać przeciwnika i osiągnąć swój cel. 

"Jeśli nasza trójka zostanie rozdzielona, nie ufajcie nikomu, nawet jeśli wygląda jak jeden z nas "- polecił Sasuke, jego słowa brzmiały jak ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem, które mogło czyhać na nich w każdym momencie. - "Istnieje możliwość, że to wróg używający Techniki Podmiany w jednego z nas "- dodał, podkreślając powagę sytuacji.

"Więc co powinniśmy zrobić?" - zapytał Naruto, jego oczy błyszczały niepokojem, gdy zastanawiał się nad tym, co mogło czekać ich w przyszłości.

"Musimy stworzyć hasło, które upewni nas, że to my, a nie wróg "- odpowiedziała Asami, zaskoczona tym, że miała dokładnie ten sam pomysł co Sasuke. Jednak coś ją zaczęło niepokoić, coś niewytłumaczalnego, co tkwiło głęboko w jej umyśle, jakby ostrzeżenie przed nadchodzącym niebezpieczeństwem.

Dziewczyna spojrzała niemalże na Sasuke, jej spojrzenie pełne było niepewności i niepokoju, ale Sasuke zauważył to i tylko przytaknął, wiedząc, że muszą działać szybko i zdecydowanie w obliczu nadchodzących wyzwań.

"Hasło?"- powtórzył Naruto, zaskoczony propozycją przyjaciółki. Jego spojrzenie przeszyła nuta niepewności i niezrozumienia.

"Jeśli ktoś wypowie złe hasło, zakładamy, że to wróg. Nie ważne jak wygląda. Rozumiecie? "- wyjaśnił, patrząc na nich poważnie. Miał w głowie ten sam pomysł, co Asami, i wiedział, że muszą być ostrożni, aby uniknąć pułapek, które mogły czyhać na nich.

"Powiem to tylko raz, więc słuchajcie uważnie - polecił, dając im znać, że to ważna sprawa. - Najpierw macie zapytać "Piosenka ninja, Ninki?" Odpowiedzią jest: "Wielu przeciwników wszczynających burdę, to wielka szansa. W cichym otoczeniu brak jest kryjówek. Najważniejsze dla Ninja to znać odpowiedni czas. Czas, w którym wróg jest zmęczony i nie przygotowany". To wszystko" - dokończył, przekazując im instrukcje z prostotą i jasnością.

"Zapamiętałam" - powiedziała krótko Asami, jej głos brzmiał pewnie i stanowczo, pokazując, że ma pełne zaufanie do swoich umiejętności zapamiętywania.

"Możesz to powiedzieć jeszcze raz?" - zapytał niepewnie Naruto, jego oczy wypełnione były lekkim niepokojem, bojąc się zapomnienia kluczowej instrukcji.

"Naruto, było mówione na początku, że nie będzie powtórek "- skarciła go Asami, jej ton był stanowczy, ale zarazem wyrażał troskę. Wiedziała, że teraz nie było czasu na wahanie ani nieścisłości. Musieli działać szybko i zdecydowanie, jeśli chcieli mieć jakąkolwiek szansę na przetrwanie

"Wiem, dattebayo! "- powiedział Naruto, jego ton próbował brzmieć pewnie. - Po prostu chcę to usłyszeć jeszcze raz, by się upewnić - próbował się wytłumaczyć

"Całe szczęście nie zapamiętał hasła" pomyślała Asami, jej umysł pracował szybko, analizując wszystkie możliwe scenariusze. Wiedziała, że jeśli wróg podmieni się za Naruto i powie hasło, będzie to oznaczało zagrożenie dla nich wszystkich.

"Ja zatrzymam zwój" - oznajmił Sasuke, wstając zdecydowanie, a reszta natychmiast podążyła za nim, gotowa działać. Byli zjednoczeni w działaniu.


"Hej, zaczekaj Sasuke" - powiedział Naruto, ale w tym momencie nastąpił atak, choć był on zupełnie niezauważalny... Przynajmniej na początku.

"Co to było?" zapytał, spoglądając w tamtym kierunku. Wtedy zerwał się potężny wiatr, rozbijając spokój otoczenia niczym gwałtowny żywioł.

Sasuke i Asami od razu przyjęli gotowość do walki, przygotowując się na to, co miało nadejść. Ich zmysły były wyostrzone, a ciała napięte.

"Uwolnienie wiatru?!" zapytała Asami, próbując bronić się przed gwałtownym podmuchem, który zaskoczył ich wszystkich.

"Czy to nowy wróg?" zapytał Sasuke, starając się bronić przed gwałtownym wiatrem. Niespodziewanie nastąpił wybuch, zmuszając całą trójkę do szybkiego rozdzielenia się i ukrycia na różnych stronach. Jedynie czarnowłosy znalazł schronienie w  krzakach.

[ . . . ]

Asami oddaliła się, nawet nie patrząc, gdzie się ukrywa, ale gwałtowny podmuch wiatru zaskoczył ją jeszcze bardziej, wpychając ją w stronę, którą nie przewidywała. Z trudem utrzymywała równowagę, walcząc z siłą natury, która próbowała ją zepchnąć na ziemię. Dochodząc do granic swoich sił,  starała się utrzymać kontrolę nad swoim ciałem i znaleźć bezpieczne schronienie przed niespodziewanym atakiem.

Podmuch wiatru przestał być tak gwałtowny, więc Asami otrzepała się i rozejrzała, krzycząc "Sasuke! Naruto!" Jednakże wydawało się, że siła wiatru zwiała ją na tyle daleko, że całkowicie oddzieliła się od swoich towarzyszy. Jej głos rozbrzmiał w pustej przestrzeni, bez odpowiedzi, a serce biło jej coraz szybciej w piersi, gdy zrozumiała, że znajduje się w zupełnie obcym i potencjalnie niebezpiecznym miejscu

Zirytowana, przemknęła przez myśląc "No cóż, ja to mam szczęście", kiedy sytuacja zaczęła komplikować się jeszcze bardziej. Szybko wyciągnęła kunai, poruszając się płynnie i bezszelestnie, starając się unikać zbędnego hałasu. Jej oczy rozejrzały się uważnie po otoczeniu, czując na karku dreszcz niepewności.

[ . . . ]


Niezdarny Ninja i zbyt temperamentna Kunoichi -Córka Sanninów- Naruto FFKde žijí příběhy. Začni objevovat